175 lat temu, 17 października 1849 r. zmarł Fryderyk Chopin. Pierwsze filmy o kompozytorze powstały już w epoce kina niemego, muzykę Chopina wirtuozersko grał młody Jack Nicholson. Dziś o pianiście powstaje jeden z najdroższych filmów w polskiej kinematografii.
„Postać kompozytora ma tę przewagę nad artystami innych dziedzin, że jego twórczość może być obecna w filmie na kilka sposobów: w momencie powstawania i notowania skomponowanych fragmentów, w formie ilustracji dźwiękowej towarzyszącej obrazowi w obszernych sekwencjach, wreszcie w scenach, których akcja rozgrywa się w operze, sali koncertowej etc. Muzyka bohatera filmu sama urasta do roli bohatera” - pisali Hanna Milewska i Adam Wyżyński w opracowaniu „Chopin na ekranie” wydanym przez Filmotekę Narodową FINA w okazji Roku Chopinowskiego (2010).
Według autorów Fryderyk Chopin zajmuje w historii światowego, w tym polskiego filmu szczególne miejsce. Przypomnieli, że pierwsze filmy o kompozytorze „Etiudy Rewolucyjnej” powstały jeszcze w epoce kina niemego.
„Postać kompozytora ma tę przewagę nad artystami innych dziedzin, że jego twórczość może być obecna w filmie na kilka sposobów. (...) Muzyka bohatera filmu sama urasta do roli bohatera.”
Za najstarszą produkcję filmową poświęconą Chopinowi uważa się film Carla Boese „Nocturno der Liebe” z 1918 r. Główną rolę zagrał Conrad Veidt znany z roli medium w „Gabinecie doktora Caligari”. U schyłku niemej epoki kina w 1927 r. we Francji Henry Roussel zrealizował „Walca pożegnalnego. Kartkę z życia Fryderyka Chopina”.
W 1934 r. węgiersko-niemiecki reżyser Géza von Bolváry nakręcił film znany w Polsce pod tytułem „Chopin - piewca wolności”. W kluczowych ujęciach widzimy koncert Chopina. W jego trakcie kompozytor grający „pogodny” menuet Mozarta przechodzi do dramatycznych taktów własnej „Etiudy rewolucyjnej”. W nagraniach ścieżki dźwiękowej uczestniczyła orkiestra Filharmonii Berlińskiej pod batutą Aloisa Melichara. Był to jeden z pierwszych filmów dźwiękowych poświęconych kompozytorowi.
„Do tematu Chopina filmowcy sięgali chętnie, jego muzyka była znana na całym świecie, pobudzała wyobraźnię widzów na wszystkich kontynentach. Nie mogło zabraknąć postaci kompozytora z Żelazowej Woli w polskiej kinematografii” - powiedział PAP Adam Wyżyński z Filmoteki Narodowej.
W 1937 r. Eugeniusz Cękalski (1906-1952) zrealizował eksperymentalny film dokumentalny „Trzy etiudy Szopena”. Konsultantem muzycznym był kompozytor Andrzej Panufnik. Produkcję wyróżniono na Biennale w Wenecji, jednak nie trafiła do powszechnej dystrybucji w kraju.
Podczas II wojny światowej Cękalski kierował Biurem Filmowym przy Rządzie RP na Emigracji (1940) oraz działem filmowym Polskiego Ośrodka Informacyjnego. W 1944 r. zrealizował w USA remake „Trzech etiud” – „Colour Studies of Chopin”. Utwory Chopina Nokturn op. 15 nr 2, Mazurek op. 7 nr 3 oraz Etiudę op. 10 nr 12 ("Rewolucyjną") wykonywał Witold Małcużyński. Na układy taneczne w wykonaniu Jerzego Łazowskiego i Natalii Krassowskiej twórca nałożył ekspresyjne ujęcia z wirującymi figurami geometrycznymi i odgłosami niemieckiego nalotu bombowego. Film nakręcono na taśmie barwnej. Po powrocie do kraju Cękalski zrealizował poświęcony kompozytorowi fabularyzowany dokument „Żelazowa Wola” (1948).
„Jeden z najważniejszych filmów o Chopinie powstał dopiero u progu lat 90.”
W Europie trwała jeszcze wojna, gdy 18 stycznia 1945 r. na ekrany amerykańskich kin trafiła „Pamiętna pieśń” („A Song to Remember”) Charlesa Vidora. Według filmoznawców luźno traktuje biografię kompozytora, eksponując wątek jego romansu z George Sand.
„Produkcję planowano jeszcze przed wojną, rozważano m.in. powierzenie roli Sand Marlenie Dietrich, ostatecznie zagrała ją Merle Oberon. Vidor poszedł w kierunku typowego dla epoki hollywoodzkiego melodramatu” - powiedział Wyżyński.
„Amerykański reżyser ukazał Chopina jako człowieka, w którym patriotyzm budzi się dopiero po wybuchu powstania listopadowego, rozmijając się z faktami” - wskazał. Dodał, że przez lata uznawano go na Zachodzie za film stricte biograficzny, a w istocie był on remakiem filmu „Chopin - piewca wolności” von Bolváry'ego. W marcu 1946 r. „Pamiętna pieśń” była nominowana w sześciu kategoriach do Oscara.
„Po wojnie wątki chopinowskie pojawiały się regularnie w polskich filmach dokumentalnych i fabularnych. Niektóre, jak >>Młodość Chopina<< (1952) w reżyserii Aleksandra Forda, stały się superprodukcjami o propagandowym zabarwieniu. W filmie wyeksponowano walkę klas, ignorując fakty z życia wielkiego kompozytora” - wyjaśnił Wyżyński. Utwory Chopina grała laureatka pierwszego Konkursu Chopinowskiego Halina Czerny-Stefańska. „Od czasów Paderewskiego nie było polskiego pianisty o tak wspaniałym artyzmie” - pisał o niej "San Francisco Call Bulletin". Dziennikarz Harold Schonberg z "New York Timesa" określał jej styl gry słowami: "wrażliwość, muzykalność, wdzięk i barwa".
W 1947 r. Tadeusz Makarczyński zrealizował filmowy reportaż z festiwalu chopinowskiego w Dusznikach. Dwa lata później nakręcił dokument „Mazurki Chopina”, przedstawiając wykonania utworów kompozytora w różnych aranżacjach uczestników IV Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego.
„Jeden z najważniejszych filmów o Chopinie powstał dopiero u progu lat 90.” - wyjaśnił Wyżyński.
5 czerwca 1991 r. odbyła się premiera francusko-niemieckiej koprodukcji „Błękitna nuta”. Film Andrzeja Żuławskiego koncentruje się na wątku trudnych relacji pomiędzy Chopinem a George Sand i ukazuje 36 godzin z życia kompozytora przebywającego w Nohant. Główną rolę zagrał pianista Janusz Olejniczak, w 1970 r. jeden z laureatów i najmłodszych uczestników organizowanego w Warszawie VIII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina. Zakochaną w Chopinie córkę George, Solange Dudevant, wykreowała Sophie Marceau. Pojawiła się tam również postać wybitnego francuskiego malarza Eugene'a Delacroix (Féodor Atkine), autora szkicu do nieukończonego i podzielonego na dwa osobne portrety obrazu „George Sand słucha gry Chopina” (Luwr/Ordrupgaard-Museum Kopenhaga).
W „Błękitnej nucie” zagrał Roman Wilhelmi. Kreacja emigracyjnego działacza i emisariusza Rządu Narodowego Wojciecha Grzymały była jedną z ostatnich ról zmarłego w listopadzie 1991 r. aktora.
„Widziałem się z Chopinem (...). To najprawdziwszy artysta, jakiego kiedykolwiek spotkałem. Jest jednym z niewielu, których można podziwiać i czcić” - wspominał Delacroix.
„Żuławski widział w Chopinie część swojego losu emigranta, przeglądał się w nim jak w lustrze. Przecież od 1975 r. sam przebywał na emigracji we Francji i odnalazł w biografii kompozytora fragment własnych losów” - powiedział PAP historyk filmu i filmoznawca prof. Piotr Kletowski.
„Właściwie na ekrany kin >>Błękitna nuta<< trafiła w wersji nieukończonej. Pierwotnie miała trwać trzy godziny i być wzbogacona jeszcze o kilka wątków, jednak zabrakło funduszy i ostatecznie poprzestano na wersji o niemal godzinę krótszej" - wyjaśnił.
Jedną z najbardziej znanych produkcji filmowych poświęconych polskiemu kompozytorowi jest „Chopin. Pragnienie miłości” (2002) Jerzego Antczaka. Główne role zagrali w nim Piotr Adamczyk i Danuta Stenka.
Akcja rozgrywa się w Warszawie przed wybuchem powstania listopadowego. „Sposób zarysowania bohaterów jest chyba najmocniejszą stroną tego filmu. Cztery główne postaci dramatu, a więc oprócz samego kompozytora jego miłość George Sand, jej córka Solange i syn Maurycy, są oddane w sposób zdecydowanie niepozostawiający wątpliwości co do ich miejsca w całej historii. Film nie pozostawia niestety również wiele miejsca na niuanse i wieloznaczność” - pisano na portalu film.org.pl.
Muzyka Chopina wielokrotnie pojawiała się także w filmach o współczesnej tematyce. Jednym z najważniejszych jest film „Pięć łatwych utworów” (1970) Boba Rafaelsona. Bob (Jack Nicholson), główny bohater, niegdyś znakomicie zapowiadający się pianista, pracuje jako robotnik na polu naftowym w Kalifornii, pije tanie piwo i co weekend chodzi ze znajomymi do kręgielni. Pewnego dnia sfrustrowany zakorkowaną autostradą wysiada z samochodu. Na skrzyni ładunkowej stojącej obok ciężarówki ktoś przewozi pianino, wskakuje więc na auto, zdejmuje roboczy kask i, odziany w drelich nafciarza, gra niczym wirtuoz chopinowską fantazję F minor, opus 49.
„Reżyser świadomie kontrastuje >>wysoką<< muzykę Chopina i niespełniony talent Boba - niedoszłego wirtuoza fortepianu - z otaczającą go zewsząd amerykańską kulturą masową, którą symbolizuje ówczesny przebój pop-country >>Stand by Your Man<< w wykonaniu Tammy Wynette, który słyszymy w pierwszych ujęciach filmu. To są właściwie dwa różne światy - Chopin versus utwór z listy przebojów >>Billboard Hot 100<< z końca lat 60. Dwa różne światy i dwie różne twarze bohatera - Bob z pola naftowego i Bob niedoszły pianista” - wskazał prof. Kletowski.
Przed nagraniem „chopinowskic”" scen Nicholson pobierał lekcję u polskiego etnomuzykologa i pianisty Józefa Pacholczyka (1938-2021). Po zakończeniu stypendium we Włoszech ten utalentowany absolwent stołecznej Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej nie wrócił do PRL i wyjechał do USA. Otrzymał roczne stypendium amerykańskie na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles (UCLA) - wówczas jedynym na świecie ośrodku specjalizującym się w muzyce arabskiej. Był także wykładowcą etnomuzykologii w Szkole Muzycznej na Wydziale Sztuk w Uniwersytecie w Ottawie (Kanada).
„Dla Nicholsona >>Pięć łatwych utworów<< było preludium do jego światowej kariery, preludium z chopinowską nutą” - przypomniał prof. Kletowski.
Muzykę Chopina słyszymy także w polskich filmach, i to w produkcjach dalekich od patosu czy wzniosłości. To np. komedia Marka Koterskiego „Dzień świra” (2002). Utwory Chopina - Preludium e-moll op. 28 nr 4, Etiuda c-moll op. 10 nr 2 oraz Marsz żałobny - pojawiają się tam w kilku scenach.
Nie tylko Jack Nicholson, lecz także inni aktorzy długo trenowali grę Chopina, zanim weszli na plan filmu o polskim kompozytorze lub wykorzystujący motywy jego twórczości. „Na trzy i pół miesiąca wyjechałem do Francji, gdzie byłem skupiony głównie na graniu. Ćwiczyłem po sześć godzin dziennie. To jest niesamowite wyzwanie, bo te utwory nie należą najprostszych” - powiedział PAP Eryk Kulm, który kreuje postać wybitnego kompozytora w kręconym obecnie filmie „Chopin, Chopin!”.
Reżyserem i producentem jest Michał Kwieciński. Według jego zapowiedzi „Chopin, Chopin!” będzie się składał z 11 obrazów, które są osobnymi historiami, jednak w każdej ze scen pojawi się tytułowy bohater, który spaja fabułę. Zdjęcia są realizowane na Dolnym Śląsku i Mazowszu, ale także we Francji, w okolicy Bordeaux, oraz na Majorce. Premiera zaplanowana jest na jesień 2025 - wówczas w Warszawie odbędzie się XIX Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina.(PAP)
Autor: Maciej Replewicz
mr/ miś/ mhr/