
Na poznańskim osiedlu Bolesława Chrobrego odsłonięto mural z wizerunkiem pierwszego króla Polski i napisem: "Tutaj się wszystko zaczęło. Poznań 1025-2025". Mieszkańcy Gniezna zarzucili Poznaniowi fałszowanie historii publikując w internecie wpisy pod hasłem #kłamstwopoznańskie.
W dyskusję włączyli się gnieźnieńscy radni, a na zarzuty odpowiada dyrektor Gabinetu Prezydenta Poznania Patryk Pawełczak.
Mural upamiętniający 1000-lecie koronacji pierwszego króla Polski odsłonięto kilka dni temu na poznańskim osiedlu Bolesława Chrobrego. Wizerunek króla widnieje na szczytowej ścianie wieżowca nr 18, a 11-piętrowy budynek widoczny jest już z daleka. Na muralu znalazł się także napis: „Tutaj się wszystko zaczęło. Poznań 1025-2025”. Poznański magistrat – w komunikacie informującym o odsłonięciu muralu – wskazał, że napis „podkreśla fakt, że koronacja Chrobrego mogła mieć miejsce właśnie w Poznaniu, o czym świadczą liczne badania i znaleziska”.
Po publikacji zdjęć malowidła w internecie, na treść napisu oburzyli się mieszkańcy Gniezna, zarzucając Poznaniowi fałszowanie historii. Na oficjalnym profilu Miasta Poznań w mediach społecznościowych zaczęto publikować komentarze z hasłem #kłamstwopoznańskie. Mieszkańcy Gniezna pisali m.in. „Serio? Poznań? Nie jest wam wstyd tak kłamać?”, „Gniezno – tu się wszystko zaczęło. Poznaniakom zalecam powrót do szkoły podstawowej na lekcje historii”. Inny z internautów zwracał uwagę, że „fałszowanie historii to droga donikąd. Faktem jest, że Bolesław Chrobry koronował się w Gnieźnie w roku 1025 – i nie jest to kwestia opinii, ale potwierdzony przez źródła fakt historyczny. Gniezno, jako pierwsza stolica Polski, miało wówczas najwyższą rangę polityczną, religijną i symboliczną. W Gnieźnie powstało pierwsze arcybiskupstwo i odbył się Zjazd Gnieźnieński. Historia znana pokoleniom od 1000 lat nie podlega negocjacji”.
Do dyskusji dołączyli także gnieźnieńscy radni. Radny Tomasz Dzionek podkreślił w mediach społecznościowych, że „na banknocie 20-złotowym jest podobizna Bolesława Chrobrego wykorzystana przy tworzeniu muralu w Poznaniu. Na odwrotnej stronie tego banknotu jest lew rozpięty na wici roślinnej z obramowania Drzwi Gnieźnieńskich. Przypomną Wam o tym gnieźnieńscy przewodnicy. Na banknocie 10-złotowym mamy Mieszka I i dwie rozety inspirowane wzorem z posadzki katedry gnieźnieńskiej” – napisał.
Dodał, że „Gniezno, jako kolebka początków polskiej państwowości i stolica Państwa Gnieźnieńskiego istnieje w naszej świadomości od zawsze. Uczymy się o tym w podręcznikach do historii. Historii, której nie zmienią ani poznańskie murale, ani poznańska narracja, ani poznańskie kompleksy”.
Post pod hasłem #kłamstwopoznańskie opublikował także m.in. wiceprzewodniczący Rady Miasta Gniezna Artur Kuczma: „Miasto Poznań twierdzi, że wszystko zaczęło się tam, nie w Gnieźnie. Dajmy znać w ich komentarzach co myślimy o skandalicznej próbie zmiany historii”.
Do zarzutów pod adresem Poznania odniósł się w rozmowie z PAP dyrektor Gabinetu Prezydenta Poznania Patryk Pawełczak. Podkreślił, że pewnego rodzaju konflikt, czy też spór między mieszkańcami Gniezna i Poznania, dotyczący wydarzeń historycznych związanych z początkami państwa polskiego, trwa od wielu lat.
Wskazał, że choćby przy obchodach 900-lecia koronacji Chrobrego ówczesne władze Gniezna i Poznania „ścigały się” kto pierwszy ustawi w mieście pomnik pierwszego króla – wówczas w Poznaniu nie udało się zbudować pomnika, zaś w Gnieźnie powstał odlew gipsowy, a następnie pomnik z brązu. Do podobnych dyskusji dochodziło także przy okazji 1050-lecia chrztu Polski – w tym przypadku za potencjalne miejsca chrztu Mieszka I historycy wskazują zarówno Poznań i Gniezno, ale także Ostrów Lednicki.
„Te sytuacje pokazują, że jakiś symboliczny wyścig wciąż gdzieś się toczy. Tylko, że my nie do końca chcemy się z Gnieznem ścigać. To, gdzie odbyła się koronacja Chrobrego, pozostawmy naukowcom, archeologom – to są spory historyków, które nie powinny mieć wpływu na mieszkańców” - powiedział dyrektor gabinetu prezydenta Poznania.
Pawełczak urodził się w Gnieźnie i właśnie tam spędził pierwsze lata życia. Wskazał jednak, że mimo iż Gniezno wciąż symbolicznie uznawane jest za pierwszą stolicę Polski, to obecne badania naukowców rozszerzają wiedzę o początkach państwa polskiego.
„Obecna wiedza historyczna i badania naukowców, szczególnie te odkrycia, których dokonała prof. Hanna Kóčka-Krenz jasno wskazują, że ta przeszłość była jednak bardziej skomplikowana niż ten przekaz, jaki znajdował się np. w podręcznikach do historii jeszcze w latach 90. Musimy sobie uczciwie powiedzieć, że pojęcie stołeczności i stolicy, jak je dzisiaj pojmujemy, to jest zupełnie coś innego niż w okresie, kiedy kształtowało się państwo polskie. Na pewno nie było tak, że władca rezydował wyłącznie w jednym miejscu, a raczej musiał objeżdżać całe swoje posiadłości i tak było też w tamtych czasach. Pojęcia stolicy nie można jednoznacznie odnosić do standardów społeczności z obecnych czasów” – mówił.
„Musimy też pamiętać, że ostatnie badania archeologiczne jasno wskazują, że Gniezno jednak nie jest tak wczesnym grodem, jak jeszcze kiedyś uczono w szkole - w Poznaniu powstał w tym samym czasie, a nawet jeszcze wcześniej. Ponadto, Piastowie najprawdopodobniej wyszli z Giecza, bo to ten gród – też w Wielkopolsce - jest najstarszy. Dlatego spór o to, co jest najstarsze, gdzie co się odbyło warto zostawić historykom” – dodał.
Przypomniał też, że niedawno ukazało się specjalne wydanie Kroniki Miasta Poznania w całości poświęcone postaci Bolesława Chrobrego. Pawełczak zwrócił uwagę, że w Kronice znalazł się m.in. artykuł prof. Tomasza Jurka, w którym historyk na podstawie badań podaje, że są przesłanki, które mogą świadczyć o tym, że koronacja mogła się odbyć jednak w Poznaniu.
Odnosząc się do odsłoniętego w Poznaniu muralu z wizerunkiem Bolesława Chrobrego, Pawełczak podkreślił, że malowidło upiększa ten rejon miasta i symbolicznie – właśnie na osiedlu Bolesława Chrobrego – przypomina o pierwszym polskim królu. Dodał, że Miasto Poznań nie recenzowało spornego napisu „Tutaj się wszystko zaczęło. Poznań 1025-2025”, a mural został sfinansowany przez prywatnego fundatora.
„Warto jednak na tę kwestie spojrzeć szerzej, bo odnosi się ona po prostu do Wielkopolski jako kolebki naszego państwa, do tego, że to tu byli Piastowie, stąd rozpoczęła się Polska. Uważam, że tak na to trzeba patrzeć i traktować Szlak Piastowski jako całość, a nie w kategoriach jakiegoś ścigania się Gniezna z Poznaniem” – zaznaczył Pawełczak.
Anna Jowsa (PAP)
ajw/ dki/ js/