
„Kochani wierni, drodzy słuchacze! Kościół św. Krzyża w Warszawie, a z nim Polska, od Bałtyku do Tatr, od wschodnich granic po Odrę i Nysę, przeżywa znamienną godzinę” – tymi słowami biskup Jerzy Modzelewski rozpoczął 21 września 1980 roku pierwszą po trzydziestu jeden latach radiową transmisję Mszy świętej.
Kościół św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie wypełnił się tego dnia po brzegi. Ale tym razem wierni nie ograniczali się do murów świątyni – ich wspólnota wykraczała daleko poza Warszawę.
„Według tego, co słyszałem, 21 września cała Polska siedziała przy odbiornikach. Trzy i pół miliona słuchaczy to coś niesamowitego” – opowiadał dominikanin o. Jacek Salij, współtwórca audycji.
Szczególną wagę miała też oprawa muzyczna: „Rozpoczęliśmy pieśnią Pójdź do Jezusa, gdzie dalej są bardzo mocne słowa: Słuchaj Jezu, jak Cię błaga lud, a na koniec zaśpiewaliśmy My chcemy Boga” – relacjonował ks. Wiesław Kądziela. Wszystko to sprawiało, że nie była to zwykła liturgia, ale wydarzenie naznaczone kontekstem świeżo podpisanych Porozumień Sierpniowych i rodzącej się Solidarności.
Polska miała w historii transmisji mszy radiowej pozycję pionierską. Już w maju 1927 roku Polskie Radio przeprowadziło pierwszą w kraju transmisję niedzielnej Eucharystii, wtedy jeszcze z archikatedry w Poznaniu – była to druga taka inicjatywa na świecie, po Francji. W latach 30. niedzielne msze transmitowane już z Warszawy były stałym punktem radiowej ramówki. Po wojnie, w 1945 roku, emisję wznowiono, ale zaledwie cztery lata później władze zdjęły mszę z anteny, traktując ją jako potencjalne narzędzie oporu wobec systemu.
„Polska, która była w awangardzie, musiała przez dekady znosić milczenie eteru w sprawach duchowych” – wspominał o. Jacek Salij. Ta przerwa nie oznaczała jednak zapomnienia. Na potrzebę uruchomienia transmisji mszy duchownym zwracali uwagę sami wierni, którzy nie mogli przyjść do kościoła, bo przebywali w szpitalu, na wczasach w odległej od świątyni miejscowości albo pracowali.
Droga do zorganizowania transmisji mszy była jednak długa i pełna problemów. Udało się to zrobić na fali zmian po strajkach na Wybrzeżu latem 1980 r. Choć w skróconej wersji „21 postulatów sierpniowych” nie wymieniano wprost mszy radiowej, wspomniano w paragrafie trzecim o „udostępnieniu środków masowego przekazu dla przedstawicieli wszystkich wyznań”.
Konkretne zapisy pojawiły się za to w „Protokole ustaleń MKS z komisją rządową w Gdańsku”: „rząd zapewni transmisję radiową niedzielnej mszy w ramach szczegółowego uzgodnienia z Episkopatem”.
Negocjacje odbywały się w atmosferze napięcia politycznego – władze PRL dostrzegały w przywróceniu mszy gest wobec społeczeństwa, który mógł złagodzić falę niezadowolenia, ale jednocześnie bały się utraty kontroli nad mediami.
Z kolei niektórzy duchowni obawiali się, że transmitowane nabożeństwa mogą zmniejszyć fizyczną obecność wiernych w kościołach, co wymagało delikatnych ustaleń. Wypracowano zatem kompromis: władza zgodziła się na transmisję w ramach ścisłej współpracy z duchowieństwem i redakcją Polskiego Radia. Bezpośrednie rozmowy prowadzili ze strony Kościoła: kardynał Stefan Wyszyński, bp Bronisław Dąbrowski, ks. Alojzy Orszulik i proboszcz św. Krzyża ks. Alojzy Henel, a ze strony Solidarności: Lech Wałęsa i Marian Jurczyk. W efekcie transmisję mszy w Polskim Radiu przeprowadzono już 21 września 1980 roku.
Nazajutrz przedstawiciele Komitetu ds. Radia i Telewizji, Urzędu ds. Wyznań oraz Episkopatu podpisali 11-punktowe porozumienie w sprawie transmisji mszy przez Polskie Radio. Działano w pośpiechu i dopiero 25 września 1980 roku prymas Stefan Wyszyński zatwierdził Tymczasowy Regulamin Kościelnej Redakcji, który porządkował sprawy organizacyjne i określał kalendarz transmisji: wszystkie niedziele oraz największe święta – oba dni Bożego Narodzenia, Poniedziałek Wielkanocny, Boże Ciało i uroczystość Wszystkich Świętych. Po 1989 roku listę tę poszerzono o święta narodowe: 3 maja, 15 sierpnia i 11 listopada. Powołano Kościelną Redakcję Mszy Świętej Radiowej, odpowiedzialną za przygotowanie liturgii i tekstów homilii. W jej skład weszli m.in. księża Alojzy Henel (do 1986 r. był przewodniczącym), Jerzy Chowańczak, Stefan Gwiazdowski, Wiesław Kądziela, Józef Majkowski, Jerzy Zalewski czy Józef Zawitkowski, zaś od 1987 r. Jacek Salij.
Transmisje mszy radiowych nie obyły się bez przeszkód. Już w pierwsze niedziele po 21 września 1980 roku w kościele św. Krzyża w Warszawie pojawiali się funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa. Obserwowali przebieg transmisji i notowali szczegóły homilii oraz zachowania księży i wiernych. Starali się nie przeoczyć żadnego „podejrzanego” gestu.
W stanie wojennym SB chciała też mieć wgląd w tekst zaplanowanego na daną niedzielę kazania. Jak wspomina Salij: „chcieli kontrolować nawet treść słów Chrystusa – a my musieliśmy znaleźć sposób, by zachować integralność liturgii i bezpieczeństwo wiernych”.
Dodatkowo pojawiały się próby technicznego sabotowania audycji. Urządzenia radiowe i mikrofony były pod stałą kontrolą techników podległych władzy, a każdy błąd mógł zostać uznany za „przestępstwo propagandowe”. Wielokrotnie odwiedzano też proboszcza parafii św. Krzyża.
Mimo tych trudności Kościelna Redakcja Mszy Świętej Radiowej konsekwentnie przygotowywała każdą niedzielną Eucharystię. Tak zorganizowana transmisja stała się w praktyce symbolem oporu wobec cenzury i nadzoru. Radio ugruntowało swój wizerunek, jako medium propagujące wspólnotę i będące przestrzenią wolności, w której Kościół i społeczeństwo mogły manifestować swoją niezależność, mimo presji władz. Dlatego też 21 września 1980 roku zapisał się w pamięci nie tylko jako dzień pierwszej transmisji po trzydziestu jeden latach przerwy, ale również jako moment, w którym społeczeństwo poczuło, że jego głos i wartości są pełniej reprezentowane. Msza radiowa stała się częścią dziedzictwa Sierpnia ’80 – obok wolnych związków zawodowych, prawa do strajku i wolności słowa.
Jedyna przerwa w transmitowaniu mszy nastąpiła po wprowadzeniu stanu wojennego. Jak zapisał to w kronice parafialnej proboszcz Henel, 13 grudnia 1981 r. wóz transmisyjny stał wprawdzie gotowy do pracy, ale radiowcy go powiadomili, że program nie jest przyjmowany.
Dziś transmisje niedzielnej liturgii w Programie 1 Polskiego Radia docierają do ok. 10 milionów słuchaczy. (PAP)
Marta Panas-Goworska
mpg/