Pomaga powstańcom warszawskim w trudach codziennego życia oraz kultywuje pamięć o bohaterskim zrywie z 1944 r. Jednak Związek Powstańców Warszawskich (ZPW) powstał dopiero po zmianie ustrojowej, w 1990 roku. W środę w Warszawie świętowano 25-lecie jego istnienia.
W uroczystościach na Zamku Królewskim wzięli udział m.in.: prezes Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniew Ścibor-Rylski, powstańcy warszawscy, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Ciechanowski, prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski i historyk prof. Andrzej Paczkowski. Listy do uczestników uroczystości wystosowali prezydent Bronisław Komorowski, premier Ewa Kopacz i minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.
Gen. Ścibor -Rylski, który powitał gości środowej uroczystości, podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do rozwoju ZPW. Podkreślił, że jubileusz związku jest dla wszystkich jego członków wielkim przeżyciem. Zaznaczył, że związek pomaga najbardziej potrzebującym kombatantom. "Najważniejsze są sprawy opieki socjalnej, myślę, że związek wywiązuje się z tego zadania" - zaznaczył.
Gen. Ścibor -Rylski, który powitał gości środowej uroczystości, podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do rozwoju ZPW. Podkreślił, że jubileusz związku jest dla wszystkich jego członków wielkim przeżyciem. Zaznaczył, że związek pomaga najbardziej potrzebującym kombatantom. "Najważniejsze są sprawy opieki socjalnej, myślę, że związek wywiązuje się z tego zadania" - zaznaczył.
Podziękował również wszystkim, którzy przyczynili się do budowy Muzeum Powstania Warszawskiego i Pomnika Powstania Warszawskiego. "Mamy tak wspaniałe muzeum, że możemy na całym świecie szczycić się tym obiektem" - podkreślił prezes ZPW.
List od prezydent Bronisław Komorowski odczytał jego doradca Waldemar Strzałkowski. Prezydent wyraził w "najwyższe uznanie dla zasług, jakie powstańcy warszawscy położyli dla niepodległości Rzeczypospolitej" oraz dla budowania świadomości historycznej. "Państwa działalność ogromnie pomogła obecnej społeczności stolicy odbudować więź z chlubnymi tradycjami dawnej Warszawy" - napisał prezydent.
Natomiast premier Ewa Kopacz w swoim liście podkreśliła zasługi powstańców dla polskiej wolności. "Wolność jest dzisiaj dla nas czymś oczywistym, tak jak powietrze, którym oddychamy. Historia pokazuje jednak, że za wolność trzeba czasami płacić niezwykle wysoką cenę. Powstańcy warszawscy poświęcali dla niej życie. Być człowiekiem to pamiętać, jak głosi piękna maksyma" - napisała premier.
Historyk prof. Andrzej Paczkowski powiedział PAP, że do powstania związku zaraz po wojnie nie dopuściły władze komunistyczne. "Powstanie Warszawskie było bardzo ważnym elementem świadomości narodowej i bardzo ważnym punktem na mapie historii Polski, więc władza komunistyczna starała się je zaadoptować do swoich potrzeb. Zawsze chciała zarządzać tą pamięcią" - wyjaśnił historyk.
Dodał, że w latach 1948-1955 r. władza chciała w ogóle wymazać pamięć o powstaniu. "Później zdano sobie sprawę z tego, że to niemożliwe i jest dysfunkcjonalne dla systemu, wiec starano się to jakoś +ugłaskać+, ale mieć pod kontrolą i dlatego nie zgadzano się na powstanie osobnej organizacji kombatanckiej" - powiedział Paczkowski. Dopiero upadek komunizmu pozwolił na powstanie organizacji niezależnych od państwa - dodał historyk.
Związek Powstańców Warszawskich jest organizacją kombatancką zrzeszającą byłych żołnierzy Powstania Warszawskiego 1944 roku, niezależnie od ich przynależności do organizacji konspiracyjnych.
W drugiej połowie 1989 r. powstały niezależnie od siebie dwie organizacje grupujące powstańców warszawskich - Stowarzyszenie Powstańców Warszawskich i Związek Powstańców Warszawskich. Po kilkumiesięcznych rozmowach i konsultacjach 14 maja 1990 roku, w wypełnionej po brzegi sali kina "Grunwald" nastąpiło połączenie obu organizacji w jedną – Związek Powstańców Warszawskich.
Pierwszym prezesem Związku został wybrany przez aklamację ppłk. Zbigniew Ścibor-Rylski, zasłużony żołnierz września 1939 roku, członek ZWZ-AK, dowódca w 27.wołyńskiej dywizji AK; w Powstaniu Warszawskim 1944 roku dowódca kompanii w batalionie "Czata 49" Zgrupowania "Radosław".
Ścibor-Rylski, obecnie gen. bryg. w stanie spoczynku, prezesuje Związkowi do dziś, za wyjątkiem kadencji w latach 1994-1997, kiedy to na czele Związku stanął legendarny płk. Kazimierz Leski – członek polskiej organizacji wywiadowczej "Muszkieterowie".
1 sierpnia 1944 r. wybuchło powstanie warszawskie - największa akcja zbrojna podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Przez 63 dni żołnierze Armii Krajowej prowadzili heroiczną i osamotnioną walkę, której celem była niepodległa Polska, wolna od niemieckiej okupacji i dominacji sowieckiej. (PAP)
kos/ par/