Współczesna Rosja to kraj bez ideologii, dlatego postanowiono wskrzesić dni największych zwycięstw sprzed 70 lat, jeszcze z czasów Związku Radzieckiego, bo nowszych zwycięstw nie było - mówi PAP rosyjski pisarz i dziennikarz Dmitrij Glukhovsky.
Udostępniamy nagranie wideo: http://www.pap.pl/wideo
Rosja ma dziś z wielką pompą świętować zwycięstwo nad nazistowskimi Niemcami; elementem pokazu siły ma być m.in. parada wojskowa na niespotykaną skalę.
"Mimo braku świeżych zwycięstw co roku Dzień Zwycięstwa obchodzony jest coraz huczniej. Współczesna Rosja to kraj bez ideologii, dlatego postanowiono wskrzesić dni największych zwycięstw sprzed 70 lat, jeszcze z czasów Związku Radzieckiego - bo nowszych zwycięstw nie było" - podkreśla Glukhovsky.
"To, co stało się na Krymie jest prezentowane jako zwycięstwo: Rosja podnosząca się z kolan, próbująca odbudować imperium. Ale myślę, że w wielu aspektach dzieje się tak tylko na użytek wewnętrzny. Przygląda się temu świat, ale adresatami są obywatele rosyjscy, efektem ma być mobilizacja społeczeństwa" - dodaje.
Glukhovsky podkreśla, że im gorzej funkcjonuje gospodarka, tym "więcej propagandy potrzeba, aby sprawić, żeby ludzie zapomnieli, że żyje im się gorzej niż jeszcze niedawno". "A zatem parada z okazji Dnia Zwycięstwa jest przeznaczona przede wszystkim do użytku wewnętrznego w Rosji" - konkluduje pisarz.(PAP)
ajw/ laz/