Młodzi Polacy inaczej przeżywają wizyty w d. KL Auschwitz-Birkenau niż młodzi Żydzi - twierdzi dr hab. Michał Bilewicz z Wydziału Psychologii UW. Dla tych pierwszych wizyty w miejscach zagłady mogą działać traumatyzująco, zaś młodzi Żydzi wynosza stamtąd przekonanie, że Izrael jest silnym państwem i nikt już nie potraktuje w taki sposób ich rodaków.
Debata „Podróż przemian: Polska – Izrael” w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN poświęcona była fenomenowi formacyjnych wycieczek młodzieży izraelskiej do Polski, jako do kraju, w którym zostało zamordowanych przez Niemców i ich współpracowników najwięcej europejskich Żydów.
Dr hab. Michał Bilewicz przytoczył różnice w przeżywaniu przez polską i izraelską młodzież wizyt w dawnych obozach koncentracyjnych. Odwołał się do nieopublikowanych jeszcze wyników badań, w których sam brał udział.
„Przebadaliśmy kilkuset młodych polskich uczestników projektu edukacyjnego, w ramach którego odwiedzili oni KL Auschwitz-Birkenau, a potem brali udział w warsztatach. Miesiąc po powrocie do domu młodzieży zauważyliśmy, że część z niej wykazuje typowe objawy PTSD – stresu potraumatycznego – jakie często obserwujemy u ofiar kataklizmów. Młodzi ludzie mieli problemy ze snem, śniły im się koszmary, natrętnie powracali w myślach i rozmowach do wizyty w obozie koncentracyjnym” - powiedział dr hab. Bilewicz.
Psycholog podkreślił, że tego rodzaju zachowania zaobserwowano u młodzieży, która najmocniej przeżyła udział w projekcie. Jak mówił, uświadomił sobie wtedy, że odwiedzanie tego rodzaju miejsc może mieć jakiś aspekt traumatyzujący.
Dr Michał Bilewicz: Dla młodych Izraelczyków wizyty w obozach nie wiążą się z podobną traumą, jaka stała się udziałem niektórych młodych Polaków. Do domów wracali raczej z przekonaniem, że Izrael jest silnym państwem – i takim powinien pozostać. W związku z tym już nikt nigdy nie potraktuje ich w taki sposób, w jaki zostali potraktowani przez nazizm.
Zupełnie inne wyniki przyniosły podobne badania przeprowadzone na młodych Żydach w Izraelu. „Okazało się, że dla nich wizyty w obozach nie wiążą się z podobną traumą, jaka stała się udziałem niektórych młodych Polaków. Do domów wracali raczej z przekonaniem, że Izrael jest silnym państwem – i takim powinien pozostać. W związku z tym już nikt nigdy nie potraktuje ich w taki sposób, w jaki zostali potraktowani przez nazizm” - zauważył dr hab. Bilewicz.
Yossi Gilad, przewodnik wycieczek młodych Izraelczyków do Polski, przypomniał, że – w gruncie rzeczy – jest wiele przyczyn, dla których młodzież żydowska przyjeżdża do Polski. „Część młodych ludzi pojawia się tu dlatego, że historia Holokaustu, o której uczą się w szkole, jest również częścią biografi ich rodzin” - powiedział Gilad.
Gilad zwrócil również uwagę na to, że dla części młodzieży ta podróż staje się okazją do zadania sobie fundamentalnych pytań. „Dla wielu ważne jest to, że mogą w tym miejscu zmierzyć się z kwestią tego, czym jest ich żydowska tożsamość i co ona dla nich znaczy. Ten wyjazd prowokuje ich również do rozważań bardziej uniwersalnych - dotyczących dobra, zła i sprawiedliwości” - powiedział Gilad.
Na inny aspekt żydowskich wizyt młodzieży w Polsce zwróciła pedagożka dr Magdalena Kuleta-Hulboj z UW. Zauważyła, że istotnie i negatywnie oddziaływuje na młodych ludzi obecność ochrony, która obowiązkowo – zgodnie z żydowskim prawem – zawsze jest obecna przy podróżnych w miejscach publicznych. Tworzy to poczucie nieustannego zagrożenia, które ma także wpływ na sposób odbierania całej polskiej rzeczywistości, nie tylko samych wizyt w obozach koncentracyjnych.
Poza dr. Bilewiczem, dr. Kuletą-Hulboj i Giladem w spotkaniu wzięli również udział: Nili Amit – konsultantka ds. Izraela w Muzeum POLIN i Alex Danzig – trener przewodników izraelskich pilotujących grupy młodzieży po Polsce. Rozmowę poprowadził Michał Sobelman – rzecznik prasowy Ambasady Izraela w Polsce.
Debata odbyła się w ramach projektu „Made in POLIN” - z okazji pierwszych urodzin wystawy stałej Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
Robert Jurszo