O bezzwłoczne ukrócenie coraz zuchwalszych rasistowskich ekscesów w Polsce zaapelował w niedzielę do najwyższych władz zarząd Polskiego PEN Clubu w specjalnie wydanym oświadczeniu. Chodzi o spalenie na wrocławskim Rynku kukły symbolizującej Żyda.
"Po długiej serii fizycznych i symbolicznych aktów rasistowskiej przemocy we Wrocławiu i w innych miastach Polski pikieta skrajnych grup nacjonalistycznych dokonała na wrocławskim Rynku całopalenia wizerunku Żyda. Jest to neonazistowski akt wykonania kary śmierci in effigie – na wizerunku wyimaginowanego skazańca. Bezpośrednim sprawcą był jeden z najbliższych do niedawna współpracowników członka komisji do spraw służb specjalnych Sejmu RP, przywódcy silnego stronnictwa parlamentarnego" - czytamy w oświadczeniu.
Podkreślono w nim, że ludobójstwo nie mieści się w tradycjach polskiego Wrocławia. "Jest to raczej nawiązanie do tradycji najbardziej nazistowskiego miasta III Rzeszy. Jeżeli Wrocław ma aspirować do miana Europejskiej Stolicy Kultury, a nie Kukluxklandu, musi szybko uporać się z własną hańbą" - zaznaczono.
"Po długiej serii fizycznych i symbolicznych aktów rasistowskiej przemocy we Wrocławiu i w innych miastach Polski pikieta skrajnych grup nacjonalistycznych dokonała na wrocławskim Rynku całopalenia wizerunku Żyda. Jest to neonazistowski akt wykonania kary śmierci in effigie – na wizerunku wyimaginowanego skazańca" - czytamy w oświadczeniu.
Zarząd PEN Clubu poinformował, że popiera stanowisko prezydenta Wrocławia, "który jako pierwszy w kraju przedstawiciel władz samorządowych zwrócił się w takiej sprawie do organów ścigania z żądaniem natychmiastowego wszczęcia postępowania". "Apelujemy do najwyższych władz Rzeczypospolitej o bezzwłoczne ukrócenie coraz zuchwalszych rasistowskich ekscesów w Polsce" - napisano.
Do spalenia kukły symbolizującej Żyda doszło podczas manifestacji przeciwko imigrantom, zorganizowanej m.in. przez Obóz Narodowo-Radykalny, która odbyła się w środę. Rynku. Prokuratura wszczęła śledztwo ws. manifestacji z art. 257 kk. Chodzi o publiczne znieważenie grupy ludności lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej czy wyznaniowej. Za takie przestępstwo grozi do trzech lat więzienia.
Doniesienie do prokuratury złożył prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Wrocławski magistrat przekazał policji nagranie z miejskiego monitoringu, który zarejestrował przebieg manifestacji. Doniesienie do prokuratury ws. manifestacji złożyli też przedstawiciele Partii Razem oraz poseł Nowoczesnej, dyrektor wrocławskiego Teatru Polskiego Krzysztof Mieszkowski.
Jak poinformowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wiceszef resortu Jarosław Zieliński zapoznał się z informacją Dolnośląskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji o działaniach policji związanych z zabezpieczeniem zgromadzenia, które odbyło się w środę na wrocławskim Rynku. Zieliński zlecił też Komendantowi Głównemu Policji sprawdzenie prawidłowości działań podjętych przez dolnośląską policję.
Antysemickie wystąpienie we Wrocławiu potępiła dyrekcja Muzeum Historii Żydów Polskich Polin. O zajęcie stanowiska w sprawie wydarzeń we Wrocławiu zaapelowała w piątek do prezydenta Andrzeja Dudy Polska Rada Chrześcijan i Żydów. (PAP)
dsr/ as/