W Iranie odbyły się w czwartek uroczystości z okazji 37. rocznicy rewolucji islamskiej. W obchodach uczestniczyli członkowie najwyższych władz, w tym prezydent Hasan Rowhani. Tak jak w poprzednich latach wielu Irańczyków skandowało przeciwko USA i Izraelowi.
Prezydent Rowhani w swoim wystąpieniu podkreślał, że Iran jest państwem, które dąży do pokoju i pragnie "stabilności w regionie i na całym świecie". Zaapelował jednocześnie do obywateli o wzięcie udziału w zaplanowanych na 26 lutego wyborach parlamentarnych. Agencja Associated Press zwróciła uwagę, że będą one próbą sił między zwolennikami Rowhaniego a politykami o radykalnych poglądach.
Na uroczystościach rocznicowych pojawił się też dowódca brygady Al-Kuds, specjalnej jednostki Gwardii Rewolucyjnej, generał Ghasem Solejmani. W zeszłym miesiącu informowano, jakoby wojskowy został ciężko ranny w Syrii, gdzie walczył po stronie prezydenta Baszara el-Asada.
Iran wspomaga Asada przede wszystkim wysyłając do Syrii doradców wojskowych oraz ochotników, także z Afganistanu i Iraku. Działania irańskie koordynuje właśnie generał Solejmani.
AP odnotowała także przypadki skandowania okrzyków wymierzonych w USA i Izrael. Podczas jednego z wieców odtworzono scenę przedstawiającą 10 amerykańskich marynarzy, którzy klęczeli w irańskiej niewoli. Miało to być odniesienie do wydarzeń ze stycznia br., kiedy to amerykański okręt wojenny wpłynął na irańskie wody terytorialne, a jego załoga na pewien czas została aresztowana. Podczas tej rekonstrukcji spalono flagi Stanów Zjednoczonych.
W trakcie uroczystości rocznicowych zaprezentowano najnowszy sprzęt wojskowy będący na wyposażeniu armii. Wśród pokazywanego uzbrojenia znalazły się m.in. pociski balistyczne dalekiego zasięgu Emad, a także samoloty bezzałogowe.
Czwartkowe uroczystości upamiętniają wydarzenia z 11 lutego 1979 roku, kiedy to zwolennicy ajatollaha Chomeiniego obalili szacha Mohammada Rezę Pahlawiego, uznawanego za wiernego sojusznika Stanów Zjednoczonych. Wprowadzono m.in. szariat, nakazano zasłanianie twarzy kobietom, lecz nie odebrano im praw wyborczych. (PAP)
lm/ mc/
arch.