Marszałek senior Sejmu Kornel Morawiecki (Kukiz'15), współtwórca i prezes Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości Dariusz Żuk oraz Mariusz Max Kolonko - zostali laureatami Nagrody Kisiela 2015. Nagrody wręczono we wtorek wieczorem w Warszawie.
Wręczenie nagród odbyło się podczas uroczystej gali w Zamku Królewskim. Według organizatora gali, tygodnika "Wprost", laureaci tegorocznej edycji Nagrody Kisiela 2015 zostali wybrani w głosowaniu za pośrednictwem ankiet, które wypełniali laureaci poprzednich edycji oraz "sympatycy patrona, którzy - podobnie jak w roku poprzednim - mogli zarówno zgłaszać nominacje, jak i głosować za pośrednictwem internetu".
Nagrody były przyznawane w kategoriach: polityk, publicysta i przedsiębiorca.
W kategorii polityk wyróżniono Kornela Morawieckiego.
"To postać z krwi i kości, człowiek o życiorysie, którego nie trzeba ozdabiać pompatycznymi przymiotnikami i zapewniać o wyjątkowości. To człowiek, który szedł na prawo, kiedy wszyscy szli na lewo. Był zawsze tam, skąd większość zawsze chciał uciekać. Podawał rękę bitym, prześladowanym, zaszczutym, każdemu, kto miał odwagę mówić i robić to, co podpowiadało mu serce. (…) Kiedy inni zasiadali przy okrągłym stole, on wciąż wskazywał na ostre kanty. I (…) cytując nieocenionego Kisiela – wyznawał zasadę, że poprawianie prawdy, to randka z kłamstwem. Dlatego już w wolnej Polsce nie rozumiał paktowania z ludźmi dawnego reżimu” – mówił w laudacji o laureacie redaktor naczelny "Wprost" Tomasz Wróblewski.
Podkreślał, że Kornel Morawiecki "ani na chwilę się nie zatrzymał, o czym tak dobitnie świadczy jego mowa inauguracyjna w Sejmie".
Odbierając nagrodę Morawiecki przytoczył anegdotę o Hindusie, który twierdził, że fortecą jego narodu jest kultura. "A gdzie są fortece Europy? Mamy olbrzymie fortece nadziemne i podziemne, mamy lotniskowce. Dlaczego więc tak łatwo poddajemy się najazdowi nowoczesnych Saracenów, tych uchodźców z Azji, z Afryki, którzy tutaj bezkarnie nas nachodzą?" - pytał.
Przekonywał, że Europie i Polsce grozi, że staną się "pustynią religijną, pustynią kultury". "Mamy literę prawa, według którego orzekamy, ale w dużym stopniu straciliśmy taką duchową siłę narodu, zagubiliśmy Boga. I trochę przypominamy Rzym, który dał światu język, dał prawo, ale stracił moralność" - mówił Morawiecki. Ostrzegał przed "spustoszeniem, które może wystąpić z powodu współczesnego liberalizmu i wiszącą nad nami pustką".
Przekonywał, że by naprawić sytuację "nie wystarczy dawać miliony dolarów Turkom i Libańczykom, tylko sprawić, by "nasza kultura była twierdzą nie do zdobycia".
Kornel Morawiecki z wykształcenia jest fizykiem, był pracownikiem naukowym Uniwersytetu Wrocławskiego, następnie Politechniki Wrocławskiej. Od lat 60. XX w. związany z opozycją, w 1982 r. utworzył organizację pod nazwą Solidarność Walcząca i stanął na jej czele. Od października 2015 r. jest posłem z ruchu Kukiz'15, marszałkiem seniorem Sejmu.
W kategorii przedsiębiorca nagrodzono współtwórcę i prezesa Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości, a także lidera projektu Polska Przedsiębiorcza Dariusza Żuka. Nagroda w kategorii Publicysta trafiła w ręce dziennikarza Mariusza Maxa Kolonko za prezentowany w internecie cykl „Mówię jak jest”.
W ubiegłym roku - po raz pierwszy - laureat nagrody Kisiela został wybrany głosami czytelników tygodnika "Wprost", a nie członków kapituły nagrody. Fundacja im. Stefana Kisielewskiego i Kapituła Nagrody Kisiela zdystansowały się wtedy wobec działań tygodnika, uzasadniając, że od 1992 roku wyróżnienia te przyznawane są "po głębokim namyśle przez kolejnych laureatów, łącznie stanowiących kapitułę Nagród Kisiela". Inicjatywę tygodnika "Wprost" uznali "za akt samozwańczy, nieprawy i z natury rzeczy nieważny".
Fundację im. Stefana Kisielewskiego założyli Jerzy Kisielewski, Jan Kisielewski, Jan Krzysztof Bielecki, Stefan Bratkowski, Wojciech Trzciński, Wiesław Uchański, Wiesław Walendziak i Tomasz Wołek.
Patronujący nagrodzie Stefan „Kisiel” Kisielewski (1911-1991) był pisarzem i publicystą tygodnika „Wprost”.(PAP)
wni/ mhr/