Nie ma narodu, nie ma społeczeństw, nie ma państwa bez pamięci historycznej, ale ta pamięć musi być prezentowana w sposób nowoczesny, w sposób sensowny i racjonalny - mówił w piątek w Łodzi wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński.
Szef resortu wziął udział w uroczystości podpisania listu intencyjnego w sprawie utworzenia w Łodzi Centrum Naukowo-Edukacyjnego "Losy Polski i Polaków 1944-1989". Dokument podpisali wiceprezes IPN Paweł Ukielski i pełnomocnik Instytutu Europejskiego w Łodzi Witold Gerlicz.
Według wicepremiera to bardzo ważna uroczystość, bo "nakierowana jest na przyszłość". "Ta instytucja ma do spełnienia bardzo ważne zadanie w przyszłości. Przenosi pamięć historyczną, przenosi przeszłość w przyszłość" - powiedział prof. Gliński.
Jego zdaniem ważna jest pamięć o polskim komunizmie, czasach PRL, o rzeczach, które wciąż w niedostatecznym stopniu są aktualne w świadomości nowych pokoleń.
"Ta instytucja ma do spełnienia bardzo ważne zadanie w przyszłości. Przenosi pamięć historyczną, przenosi przeszłość w przyszłość" - powiedział prof. Piotr Gliński. Jego zdaniem ważna jest pamięć o polskim komunizmie, czasach PRL, o rzeczach, które wciąż w niedostatecznym stopniu są aktualne w świadomości nowych pokoleń.
Wicepremier jest przekonany, że historia musi być obecnie prezentowana w sposób nowoczesny. Według niego, właśnie ta instytucja będzie taka. Jak mówił, to centrum skierowane jest do całego społeczeństwa, ale szczególnie do młodego pokolenia.
Gliński podkreślił, że młodzież musi pamiętać o tamtych czasach "żebyśmy dalej trwali, żebyśmy byli we wspólnocie o określonej jakości i sile". Według niego, historia musi być przekazana młodemu pokoleniu w sposób atrakcyjny i nowoczesny, a jednocześnie poważny.
Wicepremier zwrócił uwagę, że ta inicjatywa połączyła "różne brzegi życia politycznego". Zaznaczył, że na uroczystości są między innymi przedstawiciele PO i PiS.
Centrum jest głównie skierowane do młodzieży szkolnej, ale grupy dorosłych również będą mogły z niego korzystać. Zwiedzający zamiast oglądania wystawy, stanie się graczem w symboliczny sposób przeniesionym w przedstawiany okres. Gracze będą się poruszać w specjalnie zaaranżowanej, nawiązującej do historycznych realiów scenografii. Będą trzy tematy: Żołnierze Wyklęci, życie codzienne w PRL oraz opozycja.
Na każdym piętrze będzie ok. siedmiu pokoi. Do gry w każdym z nich będzie potrzeba 4-6 osób, dzięki czemu będzie w niej mogła uczestniczyć cała klasa rozwiązująca zagadki o podobnej tematyce. Samą grę poprzedzi film wprowadzający w rzeczywistość historyczną, inny na każdym piętrze, a zakończy krótkie podsumowanie z edukatorem, który zwróci uwagę na kluczowe fragmenty.
Wiceprezes IPN Paweł Ukielski w rozmowie z PAP zwrócił uwagę, że ideą projektu było przybliżenie losów Polski i Polaków pod komunistycznym zniewoleniem młodemu pokoleniu, które urodziło się i dorasta w wolnej Polsce.
Na początku marca planowane jest rozpisanie konkursu na nazwę Centrum. Jego otwarcie przewidziane jest w połowie przyszłego roku.
Interaktywne Centrum Naukowo-Edukacyjne ma powstać w budynku, gdzie w 1981 roku mieścił się zarząd łódzkiego regionu "Solidarności". 13 grudnia ZOMO dokonało jego pacyfikacji. Rozpoczęła się ona ok. godz. 5 rano, kiedy to milicja włamała się do budynku; zabrała zawartość biurek, sprzęt elektrotechniczny i wyszła.
Dwie godziny później do siedziby związku przyjechali ówcześni liderzy łódzkiej "S" Andrzej Słowik i Jerzy Kropiwnicki, którzy wracali z Gdańska. Wezwali do strajku powszechnego. Ok. godz. 13 rozpoczęła się interwencja milicji i ZOMO, która doprowadziła do aresztowania działaczy "S".
Wcześniej Słowik i Kropiwnicki skierowali odezwę do mieszkańców Ziemi Łódzkiej, której pierwsze zdanie brzmiało - "Dziś w nocy stała się rzecz w historii naszej ojczyzny bezprzykładna: Rząd wypowiedział wojnę Narodowi". (PAP)
jaw/ par/