Bezcennym freskom Michała Anioła w Kaplicy Sykstyńskiej zagraża pył wnoszony na butach turystów, ich pot, oddech i dwutlenek węgla. Większą ochronę malowidłom w związku z rosnącą liczbą zwiedzających zapewnią rozpoczęte w środę prace nad nową klimatyzacją.
Nowy system wentylacji oraz najnowocześniejszego oświetlenia ma zostać zainstalowany do października - zapowiedziano w środę, gdy gubernator Państwa Watykańskiego kardynał Giuseppe Bertello oficjalnie zainaugurował prace i pobłogosławił ich wykonawców.
Nowa aparatura, gwarantująca najskuteczniejsze metody oczyszczania powietrza, umożliwi znaczne zwiększenie liczby osób, które będą mogły przebywać jednocześnie w kaplicy.
Państwo Watykańskie poniesie minimalne koszty, gdyż roboty i urządzenia sfinansują ich producenci.
Dyrektor Muzeów Watykańskich Antonio Paolucci napisał na łamach dziennika „L’Osservatore Romano”, że obecnie Kaplicy Sykstyńskiej grozi to, że “padnie ofiarą swojego własnego sukcesu”.
W ten sposób odniósł się do danych o liczbie prawie 6 milionów osób zwiedzających ją rocznie. Przypomniał, że konserwacja słynnych fresków, przeprowadzona w latach 90., która przywróciła ich oryginalne barwy, doprowadziła do tego, że liczba turystów raptownie wzrosła. Przed pracami konserwatorskimi było ich 1,5 miliona rocznie, a po zakończeniu - 4 miliony.
To liczba, która robi wrażenie, ale także groźna z punktu widzenia odpowiedniej konserwacji fresków - ocenił Paolucci. Dlatego - wyjaśnił - konieczna była zmiana systemu klimatyzacji, który został zainstalowany 20 lat temu. Nowa aparatura zapewni kaplicy „nowy oddech” - dodał dyrektor Muzeów Watykańskich. (PAP)
sw/ mc/