5 lat prac i 20 milionów euro – tyle potrwa i będzie kosztować odbudowa areny w rzymskim Koloseum, której rekonstrukcję zapowiedziało włoskie ministerstwo kultury. Postanowiono przywrócić funkcję tego słynnego amfiteatru, taką jaką miał w starożytności.
W amfiteatrze odbywać się będą wielkie wydarzenia kulturalne, które będą bardzo starannie dobierane.
Remontowany obecnie amfiteatr Flawiuszów przygotowuje się do kolejnego, jeszcze bardziej złożonego etapu prac: realizacji projektu, który do niedawna wydawał się wręcz nieprawdopodobny, a potem nawet był krytykowany przez część środowisk konserwatorów zabytków i historyków.
„W dziedzinie ochrony zabytków jesteśmy mistrzami, teraz musimy odzyskać stracony czas” - powiedział minister kultury Dario Franceschini przedstawiając pierwsze szczegóły prowadzonych prac. Dzięki nim Koloseum, które zamiera wraz z wyjściem ostatniego zwiedzającego, będzie żyć i stanie się jedną z najbardziej prestiżowych włoskich scen.
W uzgodnieniu z urzędem czuwającym nad zabytkami archeologicznymi Wiecznego Miasta postanowiono, że konstrukcja areny będzie oparta bezpośrednio na starożytnych fundamentach; pod jednym jednak warunkiem, że uda się wcześniej umocnić podziemne fragmenty murów.
To nie będzie – jak zapewniono- „udawana antyczna arena, żadne naśladownictwo”.
Rozpisany zostanie międzynarodowy konkurs na projekt nawierzchni areny. Władze włoskiej stolicy mają nadzieję, że propozycje przedstawią najwybitniejsi eksperci ze świata.
W trakcie budowy areny oraz później podczas jej użytkowania zagwarantowana będzie maksymalna ochrona Koloseum, będącego na pierwszym miejscu pod względem liczby turystów we Włoszech.
Poza tym - jak podkreśliły rzymskie władze - nie będą się tam odbywały spektakle wszelkiego rodzaju, lecz jedynie skrupulatnie wyselekcjonowane.
“Potrzebny będzie zdrowy rozsądek i ostrożność, bo w przeciwnym razie także dobry pomysł okazać się może pomyłką” - podkreślił włoski minister kultury.
Była to zapewne aluzja do propozycji, jaką złożył wcześniej właściciel klubu AS Roma, Amerykanin włoskiego pochodzenia James Pallotta. Ku największemu zdumieniu rzymian, powiedział, że na takiej arenie można by zorganizować bardzo dochodowy mecz piłkarski jego drużyny z jednym z wielkich europejskich klubów, który transmitowano by na cały świat. (PAP)
sw/ jm/