Postępowanie ws. wpisania do rejestru zabytków Zespołu Zabudowy Osiedla Murcki w Katowicach prowadzi Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków. Jego celem jest m.in. ochrona budynków mieszkalnych przed niekontrolowaną przebudową - podał wojewódzki konserwator zabytków.
Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków dr Aneta Borowik podkreśla, że osiedle jest niezwykle interesujące pod względem urbanistycznym i architektonicznym.
"Nasi poprzednicy od lat myśleli o wpisaniu osiedla do rejestru zabytków, w tym czasie Śląskie Centrum Dziedzictwa Kulturowego opracowało dokument poświęcony Murckom, z którego wynika, że większość zabudowań pochodzi z pierwszego dziesięciolecia dwudziestego wieku" - powiedziała PAP dr Borowik.
"Na Górnym Śląsku jest wiele osiedli robotniczych. Murcki są jednak cenne pod wieloma względami. Nie jest to jednolity zespół obiektów. Jego zabudowa jest różnorodna, z charakterystycznymi elementami drewnianymi (tzw. mur pruski), czy ceglano-tynkowymi. Są tu widoczne również pewne cechy neobaroku, czy budownictwa ludowego - m.in. tzw. dachy naczółkowe" - dodała Borowik.
Wśród zabudowań dominują m.in. obiekty wielorodzinne (od kilku do kilkunastu rodzin), niektóre z nich posiadają zabudowania gospodarcze, dzięki którym przed stu laty rodziny były samowystarczalne.
W obwieszczeniu informujących o wszczęciu postępowania w sprawie wpisania do rejestru zabytków Zespołu Zabudowy Osiedla Murcki, Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Katowicach wskazał, że celem wpisu jest "objęcie ochroną zabytkowego historycznego zespołu zabudowy osiedla Murcki w Katowicach w rejonie ulic: Bielskiej, Wolności, Roberta Mruczka, Józefa Laskowskiego, Alojzego Wojtalewicza, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Jana Samsonowicza i placu Jana Kasprowicza, który tworzą powiązane przestrzennie budynki mieszkalne, mieszkalno-użytkowe i gospodarcze oraz komponowany układ zieleni osiedla".
Borowik podkreśliła, że wpisanie osiedla do rejestru zabytków pozwoli m.in. ochronić budynki przed niekontrolowaną przebudową. "Głównym zagrożeniem są niekontrolowane przebudowy i termomodernizacje. Obecnie obiekty znajdują się w różnym stanie. Przygotowane przez Śląskie Centrum Dziedzictwa Kulturowego opracowanie pokazuje jak bardzo ulęgły przekształceniom, część z nich nawet znacznym. W najgorszym stanie są zabudowania gospodarcze" - dodała.
Według Borowik procedura związana z wpisaniem do rejestru zabytków może potrwać ok. 2 miesięcy (wydłuży się jeśli wpłynie odwołanie). Wskazała jednak, że "żaden sformalizowany protest jak dotąd nie wpłynął".
Wpisanie osiedla do rejestru zabytków, w przypadku właścicieli budynków będzie się wiązało z prawami i obowiązkami. "Do najważniejszych obowiązków będzie należało uzgadnianie wszystkich prac budowlano-remontowych, czy konserwacyjnych oraz wszystkich innych, które mogą prowadzić do zmian w wyglądzie obiektu. Z drugiej strony właściciele będą mogli się starać o dofinansowanie m.in. tych prac z budżetu państwa" - powiedział śląski wojewódzki konserwator zabytków.
Rozwój Murcek wiąże się z intensywnym rozwojem kopalni, jednej z najstarszych na Górnym Śląsku, która zaczęła działać w 1769 roku. Wcześniej węgiel był tu wydobywany przez mieszkańców metodą odkrywkową - w biedaszybach. Największy rozwój górnictwa przypada jednak na przełom XIX i XX wieku. Spora część budynków pochodzi z lat 1906-1908 i powstała m.in. na wzór niemieckich i angielskich siedlisk górniczych. (PAP)
ktp/ par/