W środę rozpoczął się 2015 rok według kalendarza juliańskiego. To kalendarz stosowany przy ustalaniu dat większości świąt religijnych obrządków wschodnich, przede wszystkim w Kościele prawosławnym, ale też również np. przez grekokatolików.
Podobnie jak Boże Narodzenie, również i Nowy Rok w kalendarzu juliańskim (czyli według tzw. starego stylu) przypada trzynaście dni później niż w powszechnym kalendarzu gregoriańskim.
Według szacunków soboru biskupów polskiej Cerkwi, kalendarz juliański w roku liturgicznym przyjmuje obecnie ponad 90 proc. parafii prawosławnych w kraju. Największe skupiska prawosławnych są w województwie podlaskim, mieszkają oni też m.in. na Podkarpaciu. Na Podkarpaciu są także skupiska grekokatolików, również korzystających z tego kalendarza przy ustalaniu dat świąt religijnych.
Nadejście nowego roku juliańskiego było dla chrześcijan wschodnich okazją do zabawy na balach lub prywatkach. Dla osób obchodzących Boże Narodzenie według kalendarza juliańskiego, 31 grudnia był bowiem jeszcze dniem postu przed Bożym Narodzeniem (wigilia wypadała 6 stycznia w kalendarzu gregoriańskim). Wielu z nich świętowało więc wówczas koniec roku skromnie albo wcale.
14 stycznia (czyli 1 stycznia w kalendarzu juliańskim) w obrządkach wschodnich jest dniem świątecznym - przypada wówczas Święto Obrzezania Pańskiego. Nabożeństwa mają liturgię św. Bazylego Wielkiego, nazywanego jednym z największych doktorów i ojców Kościoła.
Dlatego w nocy z 13 na 14 stycznia np. w Białymstoku i południowo-wschodniej części województwa podlaskiego w wielu miejscach bawiono się tak, jak w tradycyjnego sylwestra. We wtorek i środę nie obowiązuje w tym regionie zakaz używania środków pirotechnicznych.
14 stycznia (czyli 1 stycznia w kalendarzu juliańskim) w obrządkach wschodnich jest dniem świątecznym - przypada wówczas Święto Obrzezania Pańskiego. Nabożeństwa mają liturgię św. Bazylego Wielkiego, nazywanego jednym z największych doktorów i ojców Kościoła.
Św. Bazyli Wielki był autorem wielu dzieł teologicznych, w których wykładał zasady wiary. "Żył na przełomie III/IV wieku, a jako biskup Cezarei znany był też m.in. z troski o ludzi starszych, chorych i pielgrzymów" – powiedział ks. Andrzej Żuraw, dziekan sanocki i proboszcz parafii greckokatolickiej w Komańczy w Bieszczadach.
W Nowy Rok chrześcijanie wschodni modlą się o pokój i łaskę Bożą. "W modlitwie dziękczynnej zwracamy się również o pomyślność dla wszystkich ludzi, nie tylko współwyznawców. Noworoczne nabożeństwa kończą się myrowaniem, czyli namaszczaniem wiernych olejem" - dodał ks. Żuraw.
Na Podkarpaciu rano w Nowy Rok domy odwiedzają młodzi mężczyźni i chłopcy, którzy składają domownikom życzenia.
Nowy Rok według kalendarza juliańskiego obchodzą też staroobrzędowcy. To niewielka grupa wyznaniowa, powstała w rosyjskim prawosławiu w połowie XVII wieku, w Polsce ich główne skupiska są na Suwalszczyźnie.
Jak powiedział PAP Mieczysław Kapłanow z parafii staroobrzędowej w Gabowych Grądach, Nowy Rok dla staroobrzędowców nie jest tak ważnym świętem jak np. Boże Narodzenie. We wtorek odbyło się wieczorne nabożeństwo, po którym - jak dodał - kto chciał poszedł na zabawę. Nowy Rok staroobrzędowcy także rozpoczęli od porannego nabożeństwa. "A teraz wszyscy wracają do swoich spraw" - powiedział.
Przedstawiciele polskiej Cerkwi szacują, że prawosławnych jest w naszym kraju ok. 450-500 tys. Według danych GUS z ostatniego spisu powszechnego, ale uznawanych przez hierarchów za niemiarodajne, przynależność do Kościoła prawosławnego w Polsce zadeklarowało w tym spisie 156 tys. osób. Grekokatolików, według spisu GUS, jest w Polsce ok. 33 tys. (PAP)
rof/ kyc/ swi/ laz/