Około 250 uczniów wzięło dotychczas udział w Śląskim Turnieju Debat Oksfordzkich, którego piąta edycja dobiegła właśnie końca. Dzięki temu oswoili się z publicznymi wystąpieniami, nauczyli się spójnej i logicznej argumentacji, pogłębili wiedzę o historii.
Zaczerpnięty z brytyjskiej tradycji model debaty zakłada dyskusję zwolenników i przeciwników określonej, z reguły kontrowersyjnej, tezy.
Kierownik referatu edukacji historycznej w katowickim oddziale Instytutu Pamięci Narodowej Andrzej Sznajder, który od dwóch lat jest jednym z organizatorów śląskiego turnieju, podkreśla, że tego typu zmagania uczniów są gruncie rzeczy atrakcyjnie podaną lekcją historii.
Debaty oksfordzkie rządzą się ściśle określonymi zasadami. Ich uczestnicy dzielą się na dwie strony: opowiadającą się za dyskutowaną tezą stroną propozycji i przeciwną tezie stronę opozycji. Na wzór brytyjskiej Izby Gmin oba zespoły mówców zasiadają twarzą w twarz, naprzeciwko siebie. Za nimi siada publiczność sympatyzująca z propozycją lub opozycją.
„Ogromnym walorem debat jest ich interdyscyplinarność – pozwalają nie tylko pogłębić wiedzę z zakresu najnowszej historii oraz historii kultury, sztuki, etnografii czy wiedzy o społeczeństwie, ale też zdobyć przydatne w późniejszym życiu umiejętności autoprezentacji, merytorycznej dyskusji, argumentacji” – powiedział PAP historyk.
Jak przypomniał, uczestnicy dyskutują o tezach uznawanych za kontrowersyjne. Wśród tematów ostatnich edycji znalazły się takie jak: „Górnoślązacy w Wehrmachcie to nie zdrajcy Polski”, „Górnik na Śląsku to więcej niż zawód”, czy „Czasy Edwarda Gierka – belle epoque Śląska i Zagłębia”.
„Emocje na sali nieraz sięgają zenitu. Zdarza mi się zżymać, że nie padł taki czy inny argument, który paść powinien. Znacznie częściej jednak młodzież zaskakuje mnie swoją wiedzą i umiejętnościami, wykraczającymi poza szkolny program” – zaznaczył Sznajder.
Debaty są organizowane w woj. śląskim od 2009 r. W ostatniej, piątej już edycji wzięło udział 26 drużyn ze szkół ponadgimnazjalnych, a także – po raz pierwszy – gimnazjaliści z ośmiu szkół.
„Mieliśmy wątpliwości, czy nie są za młodzi, tym bardziej, że zakres tematyczny debat wykracza poza przerobiony przez nich w szkole materiał, ale poradzili sobie świetnie” – zaznaczył Sznajder.
Tradycja i poziom Śląskiego Turnieju Debat Oksfordzkich zapewniły uczniom z woj. śląskiego tzw. dziką kartę, czyli możliwość udziału bez konieczności startu w eliminacjach w Mistrzostwach Polski Debat Oksfordzkich, organizowanych w kwietniu w Poznaniu. Zespół z I LO w Katowicach zajął w nich trzecie miejsce.
Debaty oksfordzkie rządzą się ściśle określonymi zasadami. Ich uczestnicy dzielą się na dwie strony: opowiadającą się za dyskutowaną tezą stroną propozycji i przeciwną tezie stronę opozycji. Na wzór brytyjskiej Izby Gmin oba zespoły mówców zasiadają twarzą w twarz, naprzeciwko siebie. Za nimi siada publiczność sympatyzująca z propozycją lub opozycją. Obowiązuje ściśle określony czas wystąpień i ich uprzejma formuła.
Zadaniem zespołu propozycji jest obronić tezę i przekonać do niej jak największą część publiczności, zaś opozycji – podważyć prawdziwość tezy i ją obalić. Przed każdym etapem zmagań organizatorzy zapewniają uczestnikom tematyczne warsztaty prowadzone przez specjalistów w danej dziedzinie. (PAP)
lun/ mab/