W 2015 roku na realizację unijnego programu Erasmus+ Polska będzie miała do dyspozycji około 100 mln euro. Z tego 40 mln euro będzie mogła przeznaczyć na działania związane ze szkolnictwem wyższym, głównie na wyjazdy zagraniczne studentów.
Program Unii Europejskiej Erasmus+ działa od stycznia 2014 r. Zastąpił kilka dotychczasowych programów edukacyjnych, m.in. „Uczenie się przez całe życie” oraz „Młodzież w działaniu”. Będzie prowadzony do 2020 r., a jego całkowity budżet wyniesie 14,4 mld euro. W Polsce realizują go trzy ministerstwa: nauki i szkolnictwa wyższego, edukacji narodowej oraz sportu i turystyki.
Polska z tej puli otrzyma około miliarda euro. "W 2015 roku będzie to około 100 mln euro, ale od 2016-2017 roku kwoty będą rosły" - powiedział w czwartek PAP Mirosław Marczewski, dyrektor generalny Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji rozdzielającej środki dla Polski w ramach programu Erasmus+.
40 proc. kwoty, którą Polska dysponuje w ramach programu Erasmus+, jest skierowane na szkolnictwo wyższe. "Mamy około 40 mln euro rocznie dla szkolnictwa wyższego. Około 90 proc. pieniędzy skierowanych jest na mobilność studentów, a 10 proc. dla pracowników naukowych" - wyjaśnił Marczewski.
To z tych środków finansowane są wyjazdy studentów, którzy odbywają staże i część swoich studiów za granicą i pobyty studentów zagranicznych w Polsce. Tę kwotę można przeznaczyć też na wyjazdy pracowników naukowych, którzy chcą poprowadzić zajęcia za granicą, biorą udział w szkoleniu czy konferencji. "Polska jest liderem pod względem mobilności pracowników naukowych. Mamy około 6 tys. rocznie wyjazdów polskich pracowników naukowych za granicę na różnego rodzaju konferencje, wykłady, szkolenia. Mobilność studentów sięga około 16 tys. osób rocznie" - powiedział Marczewski.
Za pieniądze przeznaczone na obszar szkolnictwa wyższego do Polski mogą przyjeżdżać też naukowcy z innych państw, aby u nas prowadzić zajęcia. Za kilka milionów euro z budżetu programu Erasmus+ można też realizować tzw. partnerstwa strategiczne między instytucjami obszaru szkolnictwa wyższego. Dzięki temu uczelnie mogą wypracowywać oferty dotyczące np. wspólnych kierunków studiów. Oprócz tego instytucje szkolnictwa wyższego mogą starać się też o środki, które można wygrać w konkursach centralnych Unii Europejskiej.
"Dziś dostępność do programu Erasmus+ jest dużo większa, niż gdy zaczynaliśmy w 1998 roku. Wtedy na studia za granicę wyjeżdżało raptem kilkaset osób, potem kilka tysięcy, teraz jest kilkanaście tysięcy. Od trzech lat ich liczba się stabilizuje, co wynika m.in. ze spadku liczby studentów w Polsce. Trzeba jednak pamiętać, że wyjazdy Erasmusa nadal są elitarne. Wyjeżdża na nie 16 tys. studentów przy 1,4 mln studiujących w Polsce" - podkreślił Marczewski.
W 2014 roku Polska rozpoczęła realizację ponad 1200 projektów finansowanych w ramach programu Erasmus+. Ich łączny budżet już teraz wynosi ponad 95 mln euro. "To jednak nie cała kwota. Cały czas jeszcze kontraktujemy projekty, które wpłynęły w ostatnich konkursach. Na pewno zakontraktujemy ponad 100 mln euro" - mówił Marczewski.
Oprócz funduszy na obszar szkolnictwa wyższego, pieniądze z programu Erasmus+ przeznaczone są na działania związane z edukacją szkolną, kształcenie i szkolenia zawodowe, edukację dorosłych. Najbliższy termin składania wniosków to 4 lutego.
Informacje dla instytucji, które chciałyby złożyć swoje projekty w programie, są dostępne na stronie http://erasmusplus.org.pl/ (PAP)
ekr/ mki/