Przegląd polskiego prawa pod kątem wolności w internecie zapowiedział rząd po debacie ws. ACTA. Wśród zapowiadanych zmian w prawie autorskim na pierwszym miejscu jest rozszerzenie dozwolonego użytku osobistego dotyczącego niekomercyjnego wykorzystania utworu.
Dozwolony użytek osobisty, zakres prawa cytatu, długość trwania ochrony utworów i rola organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi - to najważniejsze kwestie wymagające, według organizacji reprezentujących prawa społeczeństwa informacyjnego, zmiany w ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Dostosowanie systemu praw autorskich do realiów społeczeństwa cyfrowego zapowiedział polski rząd po protestach internautów przeciwko podpisaniu przez Polskę międzynarodowej umowy dotyczącej zwalczania obrotu towarami podrobionymi ACTA.
ACTA, jak przyznają zgodnie prawnicy, nie miało wprowadzać zmian w dotychczasowym prawie, dokument ten dotyczy przede wszystkim egzekwowania praw już istniejących, w tym przepisów dotyczących praw autorskich. Przy okazji dyskusji o ACTA podniesiono także postulaty przeprowadzenia reformy polskiego prawa autorskiego, któremu od czasu upowszechnienia się nowych mediów zaczął podlegać obieg treści w internecie. Wskazując na niejasne zapisy prawa autorskiego, zwrócono uwagę na problemy, jakie sprawia rozróżnienie pomiędzy tym, które działania podejmowane przez użytkowników sieci są legalne, a które nie.
Uchwalona w 1994 r. ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych służy ochronie utworów i określa jej zakres.
Tym, co wyznacza granice uprawnień przysługujących autorom utworów, jest m.in. dozwolony użytek, zdefiniowany w art. 23. ustawy. Dotyczy on możliwości korzystania z utworów bez zezwolenia twórcy lub właściciela praw autorskich, często bez konieczności zapłaty wynagrodzenia. Dozwolony użytek - w świetle ustawy - nie może wykraczać poza normalne korzystanie z utworu ani godzić w interesy twórcy. Obejmuje on uprawnienia po stronie osób prywatnych oraz po stronie podmiotów publicznych. Do kategorii podmiotów publicznych, którym prawo autorskie zezwala na naruszanie monopolu autorskiego, zalicza się szkoły, biblioteki i instytucje naukowe.
Osobisty dozwolony użytek to m.in. słuchanie płyty z muzyką ze znajomymi i rodziną albo pożyczenie komuś egzemplarza książki. Trudności - w świetle obecnych zapisów prawa - sprawia wyznaczenie zakresu dozwolonego użytku w internecie, ponieważ przepisy prawa autorskiego, uchwalone przed upowszechnieniem się internetu, nie odnoszą się do środowiska cyfrowego. Trudno więc ustalić, kim są znajomi w internecie, np. w serwisach i na portalach społecznościowych.
Prawo nie określa, czy np. umieszczenie piosenki na Facebooku w celu podzielenia się nią ze swoimi znajomymi nie oznacza udostępniania treści bez zgody posiadacza praw autorskich. Aby ludzie na portalach społecznościowych mogli dzielić się słuchanymi piosenkami czy oglądanymi filmami z innymi użytkownikami, w przepisach powinno zostać jasno określone, czy dopuszczalne jest wymienianie się plikami w celach niekomercyjnych, czyli takich, które udostępniającemu nie przyniosą dochodu.
Do praw autorskich należy także prawo do zachowania niezmienionej treści i formy utworu, zakazujące wprowadzania zmian, zniekształceń, przeinaczeń czy prawo do nadzoru nad korzystaniem z dzieła.
Osobistym dozwolonym użytkiem jest również prawo cytatu, zapisane w art. 29. prawa autorskiego. Przepis ten stanowi, że można przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych utworów lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym wyjaśnianiem, analizą krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku twórczości. Cytatem będzie więc przejęcie wyniku cudzej działalności intelektualnej bez wprowadzania żadnych zmian, służące przede wszystkim informowaniu.
Wyznaczony prawem autorskim zakres ochrony utworów ogranicza użytkowników sieci, którzy nie są zainteresowani tylko odbieraniem treści, ale przede wszystkim swobodną ich wymianą i szerokim wykorzystaniem - podkreślają przedstawiciele środowiska cyfrowego, którzy domagają się rozszerzenia możliwości udostępniania utworów w internecie oraz dokonywania ich przekształceń.
Jako kwestię wymagającą zmiany wskazuje się też długość trwania ochrony utworów. W Polsce obowiązuje obecnie 70-letni okres zabezpieczenia, liczony od śmierci autora. Ustawa z 1994 r. wprowadzała 50-letni okres ochrony; w wyniku nowelizacji dokonanej w 2000 r., w związku z dostosowaniem polskiego prawa do wymogów unijnych, okres ten został wydłużony do 70 lat.
Organizacjami zbiorowego zarządzania prawami autorskimi są stowarzyszenia zrzeszające m.in. twórców, artystów wykonawców i producentów. Nadzór nad organizacjami sprawuje minister kultury i dziedzictwa narodowego, który udziela zezwolenia na podjęcie przez nie działalności. W Polsce działa obecnie 15 organizacji zbiorowego zarządzania, są to m.in. Stowarzyszenie Autorów ZAiKS, Związek Polskich Artystów Plastyków, Związek Artystów Scen Polskich, Stowarzyszenie Filmowców Polskich, Związek Producentów Audio-Video, Związek Artystów Wykonawców STOART. Zwolennicy liberalizacji prawa autorskiego wskazują, że organizacje zbiorowego zarządzania, za sprawą nowych mediów i rozwoju społeczeństwa informacyjnego, reprezentują niewielką liczbę twórców. (PAP)
mce/ hes/ jbr/