W Kijowie po raz czwarty wręczono ufundowaną przez Instytut Polski Nagrodę literacką im. Josepha Conrada-Korzeniowskiego. Laureatką została ukraińska pisarka Tania Malarczuk.
Nagroda Conrada jest przyznawana za konsekwencję w twórczości literackiej, innowacyjność formy, łamanie stereotypów i uniwersalność przesłania. Jej laureata wybiera polsko-ukraińskie jury.
Malarczuk, urodzona w 1983 roku, jest przedstawicielką najmłodszego pokolenia ukraińskich pisarzy, tzw. pokolenia milenium. Ukończyła filologię ukraińską na Państwowym Uniwersytecie Podkarpackim w Iwano-Frankowsku, a obecnie mieszka w Wiedniu.
Z laureatką, która nie była obecna na piątkowej gali, połączono się telefonicznie. Wyraźnie wzruszona Malarczuk nawiązując do trwających protestów w Kijowie powiedziała, że „w tej sytuacji trudno jest myśleć o literaturze”.
„Jest mi bardzo przykro, że nie jestem z wami w Kijowie, ale umysłem i duszą – przepraszam za banały - jestem z wami” - mówiła Malarczuk. „Trzymajcie się. Życzę wam miłego wieczoru, byście trochę odpoczęli od tego, co się odbywa na Majdanie. Życzę wam wytrwałości” - dodała.
Nagroda im. Conrada wręczana jest co dwa lata od 2007 r. Jej pierwszym laureatem był pisarz Taras Prochaśko, reprezentant tzw. fenomenu stanisławowskiego, którego głównym przedstawicielem jest Jurij Andruchowycz. W 2009 r. w konkursie zwyciężył Serhij Żadan, pisarz i tłumacz z Charkowa, a w 2011 r. lwowska pisarka Natałka Sniadanko.
Z Kijowa Grzegorz Łakomski (PAP)
gł/ mc/