Student łódzkiej filmówki i absolwentka krakowskiego PWST - Adrian Brząkała i Justyna Ducka - wystąpią w przedstawieniu "Mgnienie" Phila Collinsa według Adama Sajnuka. Premiera spektaklu odbędzie się w czwartek w Teatrze Polonia w Warszawie.
Bohaterami "Mgnienia" na podstawie tekstu scenopisarza i producenta spektakli Phila Portera, jest dwójka młodych, samotnych, wyizolowanych i zmarginalizowanych ludzi. Nie mają siły przebicia, przebojowości i bezwzględności potrzebnej do odniesienia sukcesu i zaistnienia w stolicy Wielkiej Brytanii. Ścieżki dwudziestolatków - Sophie i Jonasza - przecinają się w Londynie. Mijają się w metrze, chodzą razem do muzeum i do restauracji. Jednak za każdym razem są od siebie oddzieleni - podróżują w różnych częściach tego samego wagonu albo siadają przy osobnych stolikach. Próbują poradzić sobie i nawiązać bliskość pomimo swojego pochodzenia i "osobności".
Chłopak przyjechał do Londynu ze wsi pod Londynem. Dorastał w małej, zamkniętej prezbitariańskiej wspólnocie. Sophie została opuszczona przez matkę w drugim roku życia, dzieciństwo spędziła na wyspie Mann i w Londynie. Teraz dzieli ich jedno piętro - on wynajmuje mieszkanie należące dawniej do ojca Sophie.
"Jonasz ma problem z odnalezieniem się w mieście. Ma wielkie chęci, ale nie potrafi ich zrealizować, bo jest zamknięty w sobie. Jest też trochę aspołeczny; zderza się z rzeczywistością i wielomilionowym tłumem. To go przygniata. Ma problemy w kontaktach z innymi ludźmi, zwłaszcza z Sophie, którą spotyka w Londynie. Ona staje się dla niego szansą na znalezienie punktu zaczepienia" - powiedział PAP w poniedziałek odtwórca roli Jonasza Adrian Brząkała. "Dzięki niej może zacząć obserwować i oglądać. Ma obsesję podglądania" - dodał.
Reżyser spektaklu, Adam Sajnuk, skomentował, że postaci przedstawienia łączy, prócz samotności, "potrzeba bliskości z drugą osobą i pewnego fetyszu". Sophie, która "chce być podglądana", podrzuca Jonaszowi, który przez lata pełnił funkcję stróża obserwującego życie w swojej społeczności, ekran, na którym chłopak może obserwować to, czym ona aktualnie się zajmuje.
"To zaaranżowana sytuacja, oni przez jakiś czas funkcjonują w ten sposób. Są razem w zwykłych, codziennych sprawach - kiedy piją herbatę, oglądają telewizję. To w jakiś sposób metafora uczestnictwa, dzielenia się i wszystkich +selfie+" - powiedział Sajnuk. "Co robię, jem, gdzie jestem - wszystko komunikuje się na Twitterze, Instagramie albo Facebooku. (...) To znak czasów. To potrzeba patrzenia na siebie z czyjejś perspektywy" - zauważył.
Jak podkreślali twórcy spektaklu, opowieść o Jonaszu i Sophie przez pryzmat tych dwojga bohaterów "traktuje o zbiorowym bohaterze". Postaci "Mgnienia" to tylko przykład ludzi, którzy próbują "znaleźć swoje miejsce zarówno na gruncie zawodowym, towarzyskim jak i uczuciowym, partnerskim" i nie zawsze odnoszą sukces. Ich problemy, jak podkreśliła Justyna Ducka (w roli Sophie), "są niezależnie od czasu, w którym żyją". Londyn natomiast to "tak naprawdę tylko symbol dużego, zatłoczonego i wielokulturowego miasta", wobec którego ma się ogromne oczekiwania.
Kolejne spektakle zaplanowano na 12, 13, 19 i 20 grudnia.(PAP)
oma/ agz/