Osoby niedosłyszące i niesłyszące przygotowały spektakl o zsyłkach na Sybir; w środę wieczorem zostanie on zaprezentowany na deskach Teatru Dramatycznego w Białymstoku. Przedstawienie ma być dla niesłyszących zachętą do poznawania historii.
Przedstawienie "Więzienie świata" to projekt białostockiego Stowarzyszenia Pomocy Niesłyszącym MIG-iem.
To pierwszy projekt w regionie, w którym osoby niesłyszące i niedosłyszące mają okazję zetknąć się z historią - powiedziała PAP Joanna Zembrowska-Wojno ze Stowarzyszenia MIG-iem. "Historia jest dla nich bardzo ważna, ale przez brak dostępu do materiałów dostosowanych do ich potrzeb, jest mało znana" - powiedziała. A - jak dodała - projekt pokazał, że można interesować się historią, pokazał też sposoby by ją poznawać. Mówiła, że okazało się też, iż historia zsyłek na Sybir jest dla wielu z nich bliskim tematem, bo mają w rodzinie osoby, które były deportowane na Wschód.
Spektakl "Więzienie świata" to efekt kilkumiesięcznych warsztatów teatralnych. Oparty jest o wspomnienia zebrane przez uczestników, ale też o materiały, które udostępniło powstające w mieście Muzeum Pamięci Sybiru. To historia dziewczynki w niebieskiej sukience, która została deportowana na Sybir, tam dorastała i spędziła całe swoje życie. "Zależało nam, aby pokazać atmosferę tamtych czasów, uczucia i lęki, jakie towarzyszyły ludziom. Chcieliśmy też pokazać życie na zsyłce, co tych ludzi tam czekało i jak sobie radzili" - powiedziała PAP opiekunka grupy i jedna z twórczyń przedstawienia Izabela Wilczewska.
W projekcie wzięło udział 26 osób w wieku od 6 do 80 lat, to zarówno osoby niesłyszące, niedosłyszące jak i słyszące, które w rodzinie mają osoby z dysfunkcją słuchu. Zembrowska-Wojno powiedziała, że projekt po raz pierwszy przyciągnął niesłyszących i niedosłyszących w starszym wieku właśnie ze względu na historię.
Seniorki, Jadwiga Cis i Barbara Maciorowska, które grają w przedstawieniu dorosłą już dziewczynkę w niebieskiej sukience mówiły PAP, że same zgłosiły się do projektu, bo zainteresował je temat Sybiru. Pani Jadwiga powiedziała, że na początku było trudno i miała obawy, czy da sobie radę. "Ale tu nie, że ja mam 80 lat i nie dam rady, nie mam dość i chcę dalej występować" - dodała.
Zembrowska-Wojno powiedziała, że wiele osób niesłyszących rezygnuje z aktywności, bo ma obawy czy "się w dane miejsce nadają". "Zachęcenie ich do udziału w projekcie ma też znaczenie dla innych niesłyszących, którzy dzięki temu mogą przyjść do teatru, zobaczyć, że i teatr i historia są też dla nich. Może być to zachęta do poznawania historii własnej rodziny" - dodała.
Projekt został zrealizowany ze środków prezydenta Białegostoku, województwa podlaskiego oraz Muzeum Historii Polski w ramach programu "Patriotyzm Jutra". (PAP)
swi/ pz/