Na przedprożu kamienicy przy ul. Mariackiej w Gdańsku, w której mieszkał Marian Kołodziej, odsłonięto w poniedziałek tablice upamiętniającą tego zmarłego przed sześcioma laty b. więźnia Auschwitz, plastyka i scenografa.
Na umieszczonej przy wejściu do kamienicy, wykonanej ze stali tablicy, wyryto napis „W tym domu mieszkał i tworzył artysta Marian Kołodziej (1921-2009) więzień Auschwitz numer 432, wybitny scenograf, twórca ołtarzy papieskich, honorowy obywatel Gdańska”.
Tablicę ufundowało miasto na wniosek wspólnoty mieszkaniowej kamienicy przy ul. Mariackiej 12, w której – na czwartym piętrze, mieszkał Kołodziej. Dziś mieszkanie to zajmuje wdowa po artyście - aktorka Halina Słojewska, która – wraz z prezydentem Gdańska, Pawłem Adamowiczem, odsłoniła w poniedziałek po południu pamiątkową płytę.
Aktorka przypomniała przy tej okazji, jak wiele ona i jej mąż zawdzięczają gospodarzom Gdańska. „Pana stosunek do Kołodzieja był zawsze pełen takiego szacunku i głębokiej sympatii, zresztą odwzajemnionej” – powiedziała m.in. do Adamowicza aktora, która wcześniej wspomniała, że to dzięki władzom miasta w kamienicy zbudowano windę bardzo pomocną jej schorowanemu mężowi, a także sąsiadom.
Gdański biskup sufragan Zbigniew Zieliński, który poświęcił tablicę podkreślił, że szczególną zasługę dla ziemi pomorskiej i dla Kościoła Marian Kołodziej oddał projektując i budując papieskie ołtarze. „Wielokrotnie słyszałem, że ołtarz papieski z 1987 r. (miał on kształt łodzi – PAP) uznawany jest powszechnie za najpiękniejszy z papieskich ołtarzy i – żeby było jasne, mamy na myśli nie tylko ołtarze wykonane podczas pielgrzymek do Polski” – mówił biskup Zieliński.
Małgorzata Talarczyk – przewodnicząca oddziału gdańskiego Związku Artystów Scen Polskich przypomniała z kolei, że Kołodziej był „niezwykłej miary, skromnym, serdecznym człowiekiem”. Dodała też, że kostiumy, które przygotowywał artysta, były „dziełami sztuki, pod każdym względem nieprawdopodobnie precyzyjnie wykonanymi”.
Marian Kołodziej był plastykiem i scenografem. Jako młody człowiek po wybuchu wojny próbował przedostać się do polskiego wojska we Francji. Został aresztowany przez Gestapo. 14 czerwca 1940 r. Niemcy deportowali go do KL Auschwitz w pierwszym transporcie polskich więźniów. Otrzymał numer 432. Do 1945 r. był więziony także w Gross-Rosen, Buchenwaldzie, Sachsenhausen i Mauthausen-Gusen.
Po wojnie ukończył wydział scenografii krakowskiej ASP. Współpracował głównie z teatrami w Gdańsku i Warszawie. Stworzył dekoracje m.in. do "Tragedii o bogaczu i łazarzu" Anonima Gdańskiego (1968 i 1971), "Sztukmistrza z Lublina" według Singera (1988) oraz do wielu inscenizacji Adama Hanuszkiewicza, Kazimierza Kutza, Stanisława Różewicza oraz ok. 40 filmów fabularnych jak m.in. "Westerplatte", "Krzyż Walecznych", "Ludzie z pociągu", "Milczenie", "Miejsce na ziemi", "Wolne miasto".
Był twórcą ołtarzy papieskich podczas pielgrzymek papieża Jana Pawła II w 1987 r. w Gdańsku i 1999 r. w Sopocie.
W ostatnich latach twórczości zaczął poruszać tematykę obozową. W 1992 roku mieszkający w Gdańsku artysta doznał ciężkiego udaru mózgu. Rehabilitacją w chorobie stało się tworzone od tego czasu dzieło życia: "Klisze pamięci. Labirynty", którą przed śmiercią ofiarował franciszkańskiemu Centrum Św. Maksymiliana. Artysta zmarł 13 października 2009 roku w Gdańsku. Jego prochy spoczęły w krypcie w Centrum św. Maksymiliana. (PAP)
aks/ dym/