Ponad 200 fotografii przedstawiających Białystok z końca XIX wieku, a także z okresu międzywojennego, prezentowane jest na wystawie podczas Miesiąca Fotografii w Mińsku na Białorusi. To fotografie autorstwa Józefa Sołowiejczyka i Bolesława Augustisa.
Sołowiejczyk uważany jest za pierwszego białostockiego fotografa, a Bolesław Augustis za jego kontynuatora - powiedział PAP jeden z kuratorów wystawy Grzegorz Dąbrowski.
Wystawa "Sołowiejczyk-Augustis. Początek i koniec epoki" prezentowana jest w Narodowym Muzeum Historycznym Białorusi w Mińsku.
Dąbrowski mówił, że tytuł wystawy ma związek z okresem, w jakim tworzyli obaj twórcy. Sołowiejczyk - na przełomie XIX i XX wieku, twórczość Augustisa datowana jest na okres przed II wojną światową. "Epokę symbolicznie zamyka rok 1939, kiedy Sowieci wchodzą do Białegostoku" - dodał Dąbrowski.
Powiedział, że ważnym powodem pokazywania fotografii obu autorów jest to, iż są oni prekursorami fotografii ulicznej w Białymstoku. Sołowiejczyk jako pierwszy wyszedł ze statywem na ulicę i jest autorem statycznych obrazów miejskich. "30 lat później ze swoją Leicą na ulicę wychodzi Augustis, a dzięki małemu aparatowi może z łatwością dotrzeć niemal wszędzie i dokumentuje życie miasta" - mówił Dąbrowski.
W części wystawy prezentującej fotografie Sołowiejczyka (jego twórczość znajduje się w archiwum Muzeum Podlaskiego w Białymstoku) pokazywane są fotografie z najbardziej znanego albumu "Widoki z Białegostoku". Album powstał w 1897 roku i został podarowany carowi Mikołajowi II podczas jego pobytu w mieście. Znajdują się w nim fotografie miasta, dokumentujące główne ulice i architekturę. Prezentowane są też tzw. karty wizytowe - portrety mieszczaństwa białostockiego.
Natomiast na fotografiach Augustisa można zobaczyć Białystok z lat 1935-38. Negatywy fotografa kilkanaście lat temu odkryto przypadkowo w szopie. Dąbrowski podkreśla, że zdjęcia te mają ogromną wartość historyczną, uzupełniają międzywojenną historię miasta. Augustis uwiecznił na fotografiach m.in. okolice ulicy Kilińskiego, Rynku Kościuszki, kościoła farnego. Obok portretów białostoczan, robionych często z zaskoczenia, są zdjęcia miasta - jego przedwojennej wielokulturowej specyfiki, a także fotografie rejestrujące życie codzienne, jak przemarsze, śluby czy pogrzeby.
W ocenie Dąbrowskiego, są to "fotografie uniwersalne, które mogły powstać w innych częściach Europy - znane są statystyczne fotografie Paryża z końca XIX wieku, a później kadry jednego z najbardziej rozpoznawalnych fotografów francuskich Cartier-Bressona".
Wystawa powstała przy współpracy z Instytutem Polskim w Mińsku. Można ją oglądać do 1 listopada(PAP)
swi/ je/