.Okoliczności obławy augustowskiej, największej niewyjaśnionej zbrodni na Polakach po wojnie, przedstawia wystawa IPN „Obława Augustowska – Lipiec 1945”, otwarta w środę w gmachu Sejmu. W lipcu 2013 r. przypada 68. rocznica sowieckich mordów na ok. 600 polskich obywatelach.
Przygotowana przez Oddziałowe Biuro Edukacji Publicznej IPN w Białymstoku ekspozycja przedstawia kopie dokumentów dotyczących obławy augustowskiej, spis Polaków aresztowanych przez Sowietów, ich życiorysy oraz fotografie. Na wystawie przybliżono także dotychczasowe starania na rzecz poszukiwań mogił ofiar zbrodni oraz próby ich upamiętnienia.
Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS, z inicjatywy którego otwarto wystawę, powiedział, że zbrodnia augustowska była „obławą założycielską reżimu komunistycznego na terenie Polski”, „drugim Katyniem”.
Pacyfikacja Suwalszczyzny przez Rosjan rozpoczęła się 12 lipca 1945 r. W jej wyniku zamordowano 592 obywateli polskich z czterech powiatów: augustowskiego, suwalskiego, sejneńskiego i sokólskiego. Kolejne 512 osób, określanych w aktach sowieckich jako „Litwini”, wywieziono na teren Litwy, gdzie słuch o nich zaginął.
„Uważamy, że powodem do wielkiego wstydu dla rządzących jest to, że od tylu lat ta sprawa nie została wyjaśniona. To jedna z przyczyn przejmującego, głębokiego poczucia niesprawiedliwości, z jakim mamy do czynienia w dzisiejszej Polsce” – mówił polityk, zaznaczając, że obowiązkiem państwa polskiego jest właściwe upamiętnienie ofiar sowieckich mordów z lipca 1945 r.
Dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN Andrzej Zawistowski mówił, że prezentowana ekspozycja pokazuje czym naprawdę było sowieckie „wyzwolenie” ziem polskich w latach 1944-1945. „Obława augustowska to najlepszy dowód na to, iż nie można mówić o żadnej niepodległości Polski po 1944 r.” – wyjaśnił historyk.
Obława augustowska jest największą niewyjaśnioną zbrodnią na Polakach po II wojnie światowej. Ofiarami obławy były osoby podejrzewane przez komunistów o sprzyjanie i przynależność do zbrojnego podziemia antykomunistycznego oraz działalność w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego.
Jak dodał, obowiązkiem każdego państwa jest ochrona własnych obywateli, podczas gdy w lipcu 1945 r. komuniści wydali ich na śmierć.
„Ważne, aby wiedza o tej zbrodni – dokonanej po formalnym zakończeniu II wojny światowej – przedzierała się nie tylko do książek historycznych czy prasy, ale była obecna w świadomości całego społeczeństwa. Polacy będą cenili swoją niepodległości, jak będą wiedzieli co oznacza jej brak” – podsumował Zawistowski.
Na rolę właściwej edukacji służącej rozpowszechnianiu wiedzy o obławie augustowskiej zwróciła uwagę także Barbara Bojaryn-Kazberuk, dyrektor białostockiego oddziału IPN. „W najbliższym czasie uruchomiony zostanie specjalny portal poświęcony obławie augustowskiej, tak aby wiedza na jej temat docierała nie tylko do mieszkańców Polski, ale środowisk polonijnych za granicą” – zapowiedziała.
Szef pionu śledczego IPN w Białymstoku prokurator Zbigniew Kulikowski podkreślił w rozmowie z PAP, że wiedza na temat sowieckiej zbrodni na Polakach sprzed 68 lat jest spora, choć ciągle niewystarczająca.
Jak zaznaczył, rosyjskie władze wciąż nie przekazały Polsce dokumentacji przebiegu zbrodni, akt osobowych jej sprawców oraz materiałów z postępowań toczonych przeciw zatrzymanym obywatelom polskim. Część tych dokumentów – tłumaczył Kulikowski – jest w Polsce znana dzięki działalności rosyjskiego Stowarzyszenia Memoriał, które w 2012 r. przekazało IPN pochodzące z archiwum Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) kopie meldunków naczelnika Głównego Zarządu Kontrwywiadu "Smiersz" gen. Abakumowa do szefa NKWD, Ławrientija Berii z 21 lipca 1945 r.
„Dla każdego prawnika te materiały jednoznacznie wskazują na fakt zaistnienia zbrodni przeciwko ludzkości. Powinna być ona ścigana z urzędu nie tylko w Polsce, ale także – z punktu widzenia prawa europejskiego – w Rosji” – tłumaczył prokurator.
Jak przypomniał, nadal nie wiadomo, gdzie zostały popełnione zbrodnie na Polakach. „Jedna z wersji mówi, że zatrzymani Polacy zostali wywiezieni w kierunku Grodna, według innej skierowano ich do opustoszałych wówczas Prus Wschodnich” – dodał. Zaznaczył, że brane pod uwagę są przede wszystkim tereny zalesione, na których z łatwością można było ukryć we wspólnej mogile ciała pomordowanych.
Obława augustowska jest największą niewyjaśnioną zbrodnią na Polakach po II wojnie światowej. Ofiarami obławy były osoby podejrzewane przez komunistów o sprzyjanie i przynależność do zbrojnego podziemia antykomunistycznego oraz działalność w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego.
Pacyfikacja Suwalszczyzny przez Rosjan rozpoczęła się 12 lipca 1945 r. W jej wyniku zamordowano 592 obywateli polskich z czterech powiatów: augustowskiego, suwalskiego, sejneńskiego i sokólskiego. Kolejne 512 osób, określanych w aktach sowieckich jako „Litwini”, wywieziono na teren Litwy, gdzie słuch o nich zaginął.
Śledztwo w sprawie obławy augustowskiej prowadziła w latach 90. prokuratura w Suwałkach, ale ze względu na trudności z uzyskaniem informacji od Rosji umorzyła postępowanie.
Wcześniej, w 1987 r., prawdę o obławie augustowskiej próbowali ujawnić członkowie Obywatelskiego Komitetu Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w Lipcu 1945 r. Kilka osób z Suwałk i Warszawy zebrało wówczas materiał i w 1990 r. wydało książkę "Nie tylko Katyń". W następnym roku w Gibach ustawiono 10-metrowy krzyż symbolizujący pochówek zaginionych, z napisem: "Zginęli, bo byli Polakami".
Otwarta w środę wystawa „Obława Augustowska – Lipiec 1945” jest prezentowana w Sejmie po raz drugi. Przed trzema laty, w lipcu 2010 r., jej inauguracji dokonał prezydent-elekt Bronisław Komorowski. (PAP)
wmk/ ls/