To bardzo ważny gest w znaczeniu symbolicznym i politycznym - tak oddanie przez prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę hołdu ofiarom rzezi wołyńskiej ocenił w sobotę prezydent Andrzej Duda.
Ukraiński prezydent w piątek w Warszawie oddał hołd ofiarom zbrodni wołyńskiej, złożył wiązankę kwiatów i zapalił znicz przed pomnikiem ofiar zbrodni na Skwerze Wołyńskim na warszawskim Żoliborzu.
Duda pytany w sobotę w TVP Info, jak przyjął ten gest, odpowiedział, że bardzo dobrze. "To jest bardzo ważny gest w tym znaczeniu symbolicznym, politycznym, że prezydent Ukrainy przyjeżdża i w tym miejscu składa kwiaty" - powiedział prezydent.
"Pamiętajmy o tym, że są w tych relacjach dialogu historycznego i dochodzenia do prawdy historycznej, do jej uznania, bardzo poważne problemy, więc ten gest prezydenta Petra Poroszenki jest niezwykle ważny" - dodał.
Pomnik ofiar zbrodni wołyńskiej stoi w Warszawie od 2013 r.; odsłonięto go w 70 rocznicę rzezi wołyńskiej. Jego dominującym elementem jest siedmiometrowy krzyż z figurą Chrystusa bez rąk. Przed krzyżem znajduje się 18 tablic z nazwami miejscowości z siedmiu przedwojennych województw II Rzeczypospolitej: wołyńskiego, poleskiego, stanisławowskiego, tarnopolskiego, lwowskiego oraz częściowo lubelskiego i krakowskiego. Pomnik znajduje się blisko wzniesionego wcześniej monumentu 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK.
Masowe zbrodnie popełnione w latach 1943-1944 przez OUN i UPA na ludności polskiej na Wołyniu, w Galicji Wschodniej i terenach południowo-wschodnich województw II RP określane są mianem rzezi wołyńskiej. Kulminacja zbrodni nastąpiła 11 lipca 1943 r., gdy oddziały UPA wspierane przez miejscową ludność ukraińską zaatakowały około 150 polskich miejscowości. Dla polskich historyków rzeź wołyńska była ludobójczą czystką etniczną, w której zginęło ponad 100 tys. ofiar: mężczyzn, kobiet, starców i dzieci. Są też szacunki mówiące o 120-130 tys. ofiar.
Dla badaczy z Ukrainy zbrodnie były konsekwencją wojny Armii Krajowej z UPA, w której wzięła udział ludność cywilna. Strona ukraińska ocenia swoje straty na 10-12, a nawet 20 tys. ofiar.
Prezydent Ukrainy przebywał w Warszawie w związku ze szczytem NATO. Sojusz w sobotę potwierdził wsparcie dla Ukrainy, jej suwerenności i integralności terytorialnej. Poroszenko stwierdził, że w Warszawie zapadły decyzje, które pozwolą Ukrainie uzyskać "rozszerzony status partnera" NATO, oznaczający pogłębioną współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa. (PAP)
mkr/ mok/