Szczątki dwóch osób – prawdopodobnie członków antykomunistycznego podziemia – odnaleźli na Cmentarzu na Piaskach w Kielcach, badacze IPN. Kolejne poszukiwania straconych w kieleckim więzieniu i pogrzebanych na tzw. „kieleckiej Łączce”, zaplanowano na wiosnę.
Jak poinformował w poniedziałek PAP Leszek Bukowski z kieleckiej delegatury Instutu Pamięci Narodowej (IPN), prace na cmentarzu zakończą się we wtorek. "Będziemy zasypywać dół, który przygotowaliśmy pod działania poszukiwawczo-ekshumacyjne. To będzie zakończenie pierwszego etapu prac. Drugi etap jest zaplanowany wczesną wiosną przyszłego roku" – dodał.
Badacze z odsłoniętych dwóch jam grobowych, pobrali szczątki dwóch osób - według przypuszczeń IPN, osoby te były członkami podziemia antykomunistycznego. Teraz będzie prowadzona ich identyfikacja. "Badania antropologiczne będą prowadzone w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu. Kolejny etap, to badania identyfikacyjne w Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie, w banku genetycznym, który powstał w porozumieniu z IPN" – wyjaśnił Bukowski.
Dodał, że podczas prac ziemnych oznaczono miejsca, gdzie pochowano kolejne ofiary, które będą wydobywane w drugim etapie.
W zakończeniu prac na kieleckim cmentarzu mają pomagać wolontariusze, którzy zgłosili się do IPN. "To ważne dla nas wsparcie Instytutu przez środowiska z Kielc i Kielecczyzny, dla których ta sprawa jest niezwykle ważna" – podkreślił Bukowski.
Badania na Cmentarzu na Piaskach prowadziło od wtorku Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN, kierowane przez wiceprezesa Instytutu, dr hab. Krzysztofa Szwagrzyka. W miejscu nazwanym "kielecką Łączką" grzebano osoby stracone w kieleckim więzieniu w latach 40. i 50. ub. wieku - wśród nich więźniów politycznych - oraz, prawdopodobnie, ofiary przesłuchań Urzędu Bezpieczeństwa i obław wojsk Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Jak mówił wcześniej PAP Szwagrzyk, w miejscu poszukiwań, chowano osoby zmarłe czy zgładzone w wyniku wyroku śmierci w więzieniu - kryminalistów, osoby współpracujące z hitlerowcami w czasie II wojny światowej i więźniów politycznych. "Od tych, o których wiemy, że ich aresztowanie, skazanie, w konsekwencji śmierć związana była z ich działalnością na rzecz niepodległości państwa polskiego, będziemy pobierali materiał genetyczny. Będziemy starali się ich zidentyfikować" – wyjaśnił Szwagrzyk.
Wiadomo, że w kwaterze pochowano ok. 70 osób. "Mniej więcej 1/7 z tej grupy, to osoby, co do których mamy prawie pewność, że są to ludzie, których poszukujemy" – dodał profesor.
Ustalono, że kieleckie ofiary komunistycznego terroru chowano też w innej kwaterze cmentarza na Piaskach oraz w lesie w Zgórsku pod Kielcami. Poszukiwania w Zgórsku od 2015 r. prowadzi Fundacja Niezłomni im. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki". Odnaleziono tu szczątki ośmiu osób – w czterech przypadkach ustalono tożsamość. (PAP)
ban/pat