Nowa podstawa programowa afirmuje narodowy wymiar historii - uznali uczestnicy debaty w Instytucie Historycznym UW „Historia najnowsza - obszar nauki, obszar edukacji” o miejscu historii w szkole po reformie systemu edukacji. Wg nich brakuje w niej zwłaszcza osadzenia dziejów Polski w historii powszechnej, miejsca dla historii lokalnej, czy roli kobiet w dziejach narodu.
Jedną z najważniejszych nowości w programie edukacji historycznej w szkole podstawowej jest oddzielenie jej nauczania od wiedzy o społeczeństwie. Zdaniem dr. hab. Błażeja Brzostka z Instytutu Historycznego UW rozdzielenie tych przedmiotów powoduje „oddzielenie historii od życia teraźniejszego. Za sprawą tej zmiany z programu znikają zagadnienia związane z życiem publicznym oraz refleksja nad życiem społecznym". Jak przypomniał, program historii i wiedzy o społeczeństwie w szkole podstawowej miał skłaniać ucznia do „refleksji nad życiem społecznym – od poziomu społeczności szkolnej, małej ojczyzny i narodu. Wszystkich tych treści nie będzie w nowej postawie programowej”.
Zdaniem dr. hab. Tadeusza P. Rutkowskiego z Instytutu Historycznego UW zmiany w podstawie programowej nauczania historii sprawiają, że jej nauczanie będzie „mnie rwane”, bo podział na bloki tematyczne w dotychczasowej podstawie programowej sprawiał, że utrudnione było budowanie szkieletu faktograficznego. „Jako nauczyciel akademicki zauważam, że studenci pierwszego roku nie mają ustrukturyzowanej wiedzy. Jeśli nie zbudujemy wiedzy opartej na danych to wszelkie szczytne dyskusje na temat aspektów społecznych podstawy programowej nie będą miały znaczenia” – powiedział wykładowca IH UW.
Jedną z najważniejszych nowości w programie edukacji historycznej w szkole podstawowej jest oddzielenie jej nauczania od wiedzy o społeczeństwie. Zdaniem dr. hab. Błażeja Brzostka rozdzielenie tych przedmiotów powoduje „oddzielenie historii od życia teraźniejszego. Za sprawą tej zmiany z programu znikają zagadnienia związane z życiem publicznym oraz refleksja nad życiem społecznym".
Również w opinii dr. Brzostka planowane zmiany oznaczają przejście „od segmentacji wiedzy do jej ciągłości”. Jednak, jak podkreślił, oznacza to nadmierne oparcie edukacji historii na wiedzy faktograficznej. „Pierwsze wtajemniczenie w historię może wywołać wrażenie, że jest ona pamięciową nauką o dawno zmarłych ludziach oraz przypadkową wiedzą o wybranych wydarzeniach niepowiązanych ze sobą” – powiedział. „Od szkoły oczekujemy, że będzie uczyła myślenia a nie kursu, czy przekazywania pigułek wiedzy. Mogę powiedzieć, że gdy sam uczyłem się historii w szkole to ten sposób jej przedstawiania był dla mnie wielką przykrością” – mówił historyk.
„Mnie dawny sposób edukacji historycznej zachęcił do jej studiowania. Nawet najgorsza podstawa programowa nie jest w stanie zniszczyć pracy dobrego nauczyciela, a najlepszy program nie zmieni faktu, że najważniejsze jest ciekawe podawanie wiedzy” – stwierdził dr Rutkowski. Jego krytykę wzbudziło planowane w klasie IV nauczanie historii poprzez poznawanie losów ważnych postaci historycznych, ponieważ „taka personalizacja spłaszcza rozumienie historii”. Również zdaniem dr. Brzostka ten sposób przekazywania elementów wiedzy historycznej sprawia, że „uczeń otrzyma nieuporządkowaną, pozbawioną związków logicznych wiedzę o symbolach, swoisty ciąg obrazów”.
W opinii dr. Rutkowskiego wprowadzane zmiany nie stanowią tak wyraźnego przełomu jak mogłoby się wydawać. „Poza rezygnacją z wiedzy o społeczeństwie program klas VII-VIIII w dużej części pokrywa się z programem obecnego gimnazjum. Niektóre punkty są przepisane dosłownie, zaś w innych autorzy chcieli inaczej ująć te same treści” – zauważył dr Rutkowski.
Dr Brzostek porównał wprowadzanie nowej podstawy programowej do przetaczania się „pluszowego walca”. Jego zdaniem krótki okres na przygotowanie podręczników do 7 klasy szkoły podstawowej sprawia, że nowe książki mogą powstać tylko poprzez przepisywanie i uzupełnianie dotychczas obowiązujących. „Napisanie i wyprodukowanie podręcznika zajmuje razem około 8 miesięcy, co sprawia, że niemożliwe jest ich przygotowanie od podstaw, ale tylko zlepianie obecnych” – powiedział.
Zdaniem dr. hab. Błażeja Brzostka i dr. hab. Marcina Zaremby nowa podstawa programowa afirmuje wyłącznie narodowy wymiar historii. Z tą opinią częściowo zgodził się dr hab. Tadeusz Rutkowski mówiąc, że brakuje w niej „osadzenia dziejów Polski w historii powszechnej”. Jednocześnie zauważył, że w podstawie programowej występuje „nacisk na dzieje narodowe, ale nie jest on nachalny i dający szansę na stworzenie dobrych podręczników”. Jak zauważyła dr Agnieszka Janiak-Jasińska z IH UW założenia podstawy programowej mają charakter nadmiernie nastawiony na dzieje polityczne. Zwróciła uwagę na brak w niej dziejów kobiet i historii społecznej. Błażej Brzostek podkreślił również nieobecność w podstawie programowej postulatu przekazywania wiedzy o dziejach lokalnych i regionalnych wspólnot, co w jego opinii „powoduje powstaje luki pomiędzy związkami rodzinnymi i narodowymi”.
W opinii dr. Tadeusza Rutkowskiego wprowadzane zmiany nie stanowią tak wyraźnego przełomu jak mogłoby się wydawać. „Poza rezygnacją z wiedzy o społeczeństwie program klas VII-VIIII w dużej części pokrywa się z programem obecnego gimnazjum. Niektóre punkty są przepisane dosłownie, zaś w innych autorzy chcieli inaczej ująć te same treści” – zauważył dr Rutkowski.
Podstawa programowa to rozporządzenie ministra edukacji, w którym opisane jest, co uczeń powinien na danym etapie edukacji. Nauczyciel ma obowiązek zrealizowania w pracy z uczniami wszystkich treści w niej zawartych. To na jej podstawie pisane są programy nauczania i podręczniki. Pierwsi zgodnie z nową podstawą programową uczyć się mają uczniowie klas I, IV i VII szkoły podstawowej oraz I klasy szkoły branżowej. To od tych klas rozpoczną się jesienią 2017 r. zmiany w nauczaniu. Nowa podstawa będzie wprowadzana stopniowo, tak by docelowo objąć wszystkie roczniki.
Zgodnie z planowaną przez rząd reformą w miejsce obecnie istniejących typów szkół mają się pojawić: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja mają zostać zlikwidowane.
Uczniowie szkół podstawowych w IV klasie będą uczestniczyć w jednej godzinie lekcyjnej historii w tygodniu, a w klasach V-VIII – w dwóch. Kurs obejmujący całość dziejów – od starożytności po początek XXI w. będzie rozłożony na okres trzech lat. W klasie czwartej uczniowie mają poznawać wybrane wydarzenia i postacie z dziejów Polski oraz ważne elementy jej dziedzictwa kulturowego.
W debacie zorganizowanej przez Instytut Historyczny Uniwersytetu Warszawskiego wzięli udział m.in. dr hab. Błażej Brzostek, dr hab. Łukasz Niesiołowski Spano, dr hab. Tadeusz P. Rutkowski, dr. hab. Marcin Zaremba, dr Agnieszka Janiak-Jasińska. W dyskusji uczestniczyli również studenci i absolwenci IH UW.
Podstawa programowa na stronie MEN: LINK https://men.gov.pl/wp-content/uploads/2016/11/podstawa-programowa-historia-klasy-iv-viii.pdf
Michał Szukała
szuk/ ls/