Mobilny billboard z napisem "Death Camps Were Nazi German" dotarł w sobotę do Londynu i został wyeksponowany przed ambasadą RP i pobliską siedzibą telewizji BBC. Akcja jest protestem wobec używania przez zagraniczne media sformułowania "polskie obozy śmierci".
Samochód ciągnący billboard wjechał do Londynu w godzinach popołudniowych. Wcześniej był eksponowany m.in. w Wiesbaden pod siedzibą niemieckiej telewizji ZDF, w Bonn w pobliżu biur telewizji Deutsche Welle i w sąsiedztwie instytucji unijnych w Brukseli.
Pod siedzibą publicznej telewizji BBC w Londynie przywitało billboard około 30-40 osób, które miały polskie flagi i chętnie fotografowały się na tle instalacji. Organizatorzy podkreślali, że niższa niż spodziewana frekwencja była wywołana dwugodzinnym opóźnieniem przy przeprawie promowej z Calais do Dover, co wykluczyło także możliwość spotkania się z ambasadorem RP w Londynie Arkadym Rzegockim.
Paweł Soja, który prowadził samochód w drodze z Brukseli do Londynu, powiedział w rozmowie z PAP, że "reakcje są bardzo pozytywne, ludzie chętnie robią sobie zdjęcia". "To niezwykle ważna akcja, bo używanie fałszywego zwrotu +polskie obozy śmierci+ może doprowadzić do tego, że następne pokolenie może mieć krzywy obraz tego, co działo się podczas drugiej wojny światowej" - dodał.
Z kolei Tomasz Muskus z Komitetu Obrony Polski w Londynie tłumaczył w rozmowie z PAP, że postawienie billboardu pod siedzibą BBC ma celu "zwrócenie uwagi (...) na dołożenie staranności przy publikowaniu materiałów dotyczących odpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez Niemcy podczas II wojny światowej".
"Wielokrotnie zdarzało się, że programy emitowane przez BBC zawierały nieprawdziwe informacje o rzekomej winie Polaków za popełnioną na narodzie żydowskim zbrodnię Holokaustu" - powiedział, dodając, że "niemieckie obozy nazywano polskimi, a w tygodniu poprzedzającym rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz odpowiedzialnością za ludobójstwo próbowano obarczyć nawet polskich kolejarzy".
BBC usunęła w ubiegłym tygodniu ze swojej strony po interwencji ambasady w Londynie sugestię, że polscy kolejarze, którzy nadzorowali przewozy do niemieckiego nazistowskiego obozu w Auschwitz ponoszą współodpowiedzialność za Holokaust. Redakcja BBC, tłumacząc zmianę, odnotowała, że "usunięto odniesienie do polskich maszynistów pośród osób kolaborujących z Niemcami, którzy w rzeczywistości byli zmuszeni do pracy siłą podczas niemieckiej okupacji (Polski)".
Muskus dodał jednak, ze szczególnie istotne są zapewnienia, że podobne błędy nie będą powtórzone w przyszłości. "Chcemy wierzyć, że tak się stanie również za sprawą naszej obecności w tym miejscu" - podkreślił.
Na niedzielę organizatorzy zaplanowali przeprowadzenie podobnej akcji w uniwersyteckim mieście Cambridge.
"To duże miasto uniwersyteckie i bardzo ważne jest, żeby im (studentom i profesorom) to pokazać, odkłamać nie tylko niemiecką propagandę, ale też zachodnich telewizji, na temat +obozów śmierci+" - powiedział Mirosław Rachański z Cambridge, reprezentant organizacji Patrioci Rzeczpospolitej w Anglii. "Środowisko akademickie jest zamknięte i my musimy im zanieść ten nasz patriotyzm, właśnie w takich akcjach" - dodał.
Billboard, który zamontowano na lawecie ciągniętej przez samochód osobowy, powstał m.in. z inicjatywy Fundacji Tradycji Miast i Wsi. Na banerze o rozmiarach 3 na 6 m widnieje brama obozu Auschwitz, w którą wpisano kontur jednoznacznie kojarzący się z postacią Adolfa Hitlera. Obok grafiki widnieją napisy "Death Camps Were Nazi German" oraz "ZDF Apologize!".
Samochód wyruszył w poniedziałek z Wrocławia. Na konferencji prasowej przed rozpoczęciem akcji Dawid Hallmann z Fundacji Tradycji Miast i Wsi przypomniał, że w grudniu 2016 r. niemiecka telewizja ZDF przegrała proces za użycie określenia „polskie obozy zagłady Majdanek i Auschwitz". Hallmann powiedział, że telewizja miała przeprosić więźnia Auschwitz Karola Tenderę za to sformułowanie. Zdaniem Hallmanna nie zastosowała się jednak do wyroku sądu, "bo przeprosiła w bardzo pokrętny sposób".
Z Londynu Jakub Krupa (PAP)
jakr/ kar/ ala/