Większość klubów sejmowych poparła projekt ustawy o obchodach 100-lecia odzyskania niepodległości, zgłaszając do niego poprawki m.in. zapewniające płynność działania Komitetu Obchodów. Głosowanie przeciwko ustawie zapowiedziało koło Unii Europejskich Demokratów.
"Projekt ustawy przygotowany przez prezydenta o Narodowych Obchodach Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej ma przygotować nasze państwo do szczególnie uroczystych obchodów odzyskania niepodległości. Projekt przewiduje powołanie Komitetu, który by zajął się koordynacją i organizowaniem działań związanych z tymi obchodami. W jego skład, oprócz prezydenta, wejdą przedstawiciele jego kancelarii, ministrowie, którzy w jakiś sposób by uczestniczyli w organizowaniu uroczystości (...), a także szerokie grono osób reprezentujących różne środowiska, powołanych przez prezydenta" - mówił poseł sprawozdawca projektu Dariusz Piontkowski (PiS).
Jak relacjonował, podczas posiedzenia komisji przyjęto poprawki legislacyjne i językowe do projektu. Pojawiały się też propozycje rozszerzenia składu Komitetu. "Ostatecznie jedna z poprawek dotycząca przedstawicieli kultury i nauki została przyjęta. Dwie inne zmierzające do poszerzenia składu reprezentacji parlamentu, także o osoby, które pełniły urzędy w przeszłości, nie zostały przyjęte. Podczas prac doszło też do pewnej korekty finansowania Komitetu między Kancelarią Prezydenta a ministerstwem kultury" - opowiadał.
Większość klubów zapowiedziała poparcie dla projektu. Piotr Babinetz z PiS podkreślił, że jego klub z radością wita tę inicjatywę, ponieważ "tak wyjątkowe wydarzenie, a właściwie cały ciąg doniosłych wydarzeń, których efektem było odzyskanie przez Polskę niepodległości po ponad 100 latach zaborów i niewoli, zasługuje na uroczyste i dobrze zorganizowane obchody".
Projekt ustawy przygotowany przez prezydenta o Narodowych Obchodach Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej ma przygotować nasze państwo do szczególnie uroczystych obchodów odzyskania niepodległości. Projekt przewiduje powołanie Komitetu, który by zajął się koordynacją i organizowaniem działań związanych z tymi obchodami - mówił poseł sprawozdawca projektu Dariusz Piontkowski (PiS).
Zgłosił także dwie poprawki doprecyzowujące ustawę i zapewniające płynność działania Komitetu także po najbliższych wyborach do Sejmu. "Pierwsza ma na celu wyraźne zaznaczenie, że jednym z zadań jest przyjęcie sprawozdania z działalności Komitetu po zakończeniu realizacji zadań związanych z obchodami. Druga poprawka ma na celu płynne funkcjonowanie Komitetu po wyborach parlamentarnych i zakłada m.in., że członkostwo w Komitecie wygasa z dniem rozpoczęcia nowej kadencji Sejmu" - powiedział.
Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) przyznała, że rok 2018 "rzeczywiście będzie szczególną datą w dziejach najnowszej historii Polski". "Nic dziwnego, że taka okazja wymaga szczególnych przygotowań i organizacji" - mówiła. Zwróciła jednak uwagę, że meritum ustawy i jej treść odwołują się do powołania Komitetu Obchodów, dlatego jej klub proponuje zmianę tytułu ustawy, by "była to ustawa o Komitecie Narodowych Obchodów Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości przez Rzeczypospolitą".
Reprezentujący klub Kukiz'15 Tomasz Jaskóła podziękował prezydentowi za inicjatywę, którą uznał za bardzo ważną. Wyraził jednak kilka wątpliwości m.in. dotyczących włączenia do Komitetu osób bądź partii politycznych, które "bezsprzecznie w ostatnim stuleciu nie działały na korzyść państwa polskiego, czyli wszelkiego rodzaju +pogrobowców+ PZPR, jak SLD". Zaapelował także, by w Komitecie mocno obecne było środowisko kibicowskie czy harcerskie. Jego klubowy kolega Sylwester Chruszcz apelował, by wśród wymienionych w projekcie osób, które "budowały naszą niepodległość i ją utrwalały" znalazło się nie tylko nazwisko marszałka Józefa Piłsudskiego, ale także ludowców - Wincentego Witosa, chadeków - Wojciecha Korfantego, endeków - Romana Dmowskiego.
Poparcie dla projektu wyraził też klub Nowoczesnej. Joanna Scheuring-Wielgus wyraziła jednak zdumienie, że "świętowanie zakłada aż pięć lat". "Zastanawiamy się czy prezydentowi nie chodzi o kalendarz wyborczy, bo do 2021 r. będziemy mieli wybory samorządowe, do europarlamentu, parlamentarne i prezydenckie, a taka ustawa dawałaby rządzącym kolejną możliwość prowadzenia kampanii wyborczej ze środków obywateli. To upiorna ironia losu, że setne obchody niepodległości przypadają na tak niedobry dla Polski czas" - mówiła.
Poparcie dla projektu zapowiedział także Paweł Bejda z PSL.
Według Stefana Niesiołowskiego z koła Unii Europejskich Demokratów projekt ma charakter propagandowy, dlatego - jak mówił - koło poselskie Unia Europejskich Demokratów tego projektu nie poprze. "Nie widzę powodu, by ten projekt mający typowo propagandowy, pisowski charakter popierać. Polska odradzała się w 1918 r. jako państwo demokratyczne. Ta ustawa jest dość żałosną i desperacką próbą udawania przez pana Andrzeja Dudę, że jest prezydentem demokratycznym (..) Nie ma on moralnego prawa organizować takich obchodów" - mówił Niesiołowski.
Na zakończenie debaty szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Sadurska przypomniała m.in., że poprawka o zmianie tytułu projektu została odrzucona na komisji. "Nie możemy tej tak ważnej inicjatywy spłaszczać tylko do technikaliów" - mówiła. Zaznaczyła też, że wolą prezydenta było, by Komitet był możliwie najbardziej szeroki. Podkreśliła również, że w uzasadnieniu napisano o Józefie Piłsudskim jako "symbolu historycznym", ale to nie oznacza, że zapomniano o osobach, które przyczyniły się do odzyskania niepodległości. "Jestem przekonana, że będą one upamiętniane (...), a gdy komitet powstanie, pracą w nim oddamy hołd twórcom niepodległej ojczyzny" - zaznaczyła.
Poparcie rządu dla projektu wyraził także sekretarz stanu w ministerstwie kultury Jarosław Sellin. Podkreślił, że projekt ten jest kompatybilny z programem rządowym. "W jego ramach planujemy m.in. otwieranie nowych instytucji, zwłaszcza Muzeum Historii Polski, a także Muzeum Marszałka Józefa Piłsudskiego, Jana Pawła II, Kardynała Wyszyńskiego. Ok. 2020 r. zostanie też otwarte nowe Muzeum Wojska Polskiego" - mówił.
W związku ze zgłoszonymi poprawkami projekt ponownie trafi do komisji kultury.(PAP)
akn/ mow/