Wystawa główna Muzeum II Wojny Światowej jest zapisem emocji, pamięci tysięcy Polaków, jest dobrem ogólnonarodowym - mówił w czwartek w Gdańsku podczas otwarcia placówki jej dyrektor prof. Paweł Machcewicz. Zaapelował do ministra kultury o zwiększenie budżetu dla muzeum.
„Wierzymy w to, że nasze Muzeum, nasza wystawa stanie się tematem ogólnonarodowej debaty o polskiej historii, o polskiej świadomości historycznej, a dla cudzoziemców wielką lekcją polskiej historii. W naszym przekonaniu wystawa wprowadza polskie doświadczenie historyczne w sam środek europejskich i światowych opowieści o wojnie, o historii XX wieku. Uważamy, że to jest najlepszy sposób pokazywania cech szczególnych polskiej historii poprzez wpisywanie naszego doświadczenia historycznego w kontekst europejski i światowy” – mówił w trakcie otwarcia Machcewicz.
Przypomniał, że muzeum, z wystawą główną zajmującą niemal pięć tysięcy metrów kw., jest największą placówką historyczną w Polsce, „a także jednym z największych muzeów historycznych w Europie i na świecie”.
„Wierzymy w to, że nasze Muzeum, nasza wystawa stanie się tematem ogólnonarodowej debaty o polskiej historii, o polskiej świadomości historycznej, a dla cudzoziemców wielką lekcją polskiej historii. W naszym przekonaniu wystawa wprowadza polskie doświadczenie historyczne w sam środek europejskich i światowych opowieści o wojnie, o historii XX w. Uważamy, że to jest najlepszy sposób pokazywania cech szczególnych polskiej historii poprzez wpisywanie naszego doświadczenia historycznego w kontekst europejski i światowy” – mówił dyrektor Muzeum II Wojny Światowej prof. Paweł Machcewicz.
Zaznaczył, że wyjątkowość muzeum polega też na tym, że „stara się ono przedstawić jak najpełniejszy obraz wojny”. „Nie tylko w kategoriach militarnych, choć militariów na wystawie jest bardzo wiele, ale pokazujemy także politykę, pokazujemy ideologię, pokazujemy wojnę z perspektywy ludności cywilnej. Dla Polski to jest szczególnie ważne, przypomnę, że na mniej więcej pięć i pół miliona polskich obywateli, którzy stracili życie w czasie wojny, 300 tysięcy to byli żołnierze i my oddajemy im hołd, pokazujemy ich walkę, ale pozostałych ponad pięć milionów to byli cywile: polscy Żydzi i Polacy, mamy obowiązek o nich pamiętać i hołdem dla nich jest ta wystawa” – mówił Machcewicz.
Jak podkreślił, z pełnym rozmysłem postanowiono, że głównymi gośćmi czwartkowego otwarcia muzeum są kombatanci, darczyńcy oraz szkolna młodzież. Wśród gości znaleźli się m.in. Joanna Muszkowska-Penson - 96-letnia lekarka, więźniarka Pawiaka i Ravensbruck, działaczka AK i "Solidarności", która podarowała muzeum m.in. korespondencję i dokumentację obozową oraz b. wicemarszałek Sejmu Olga Krzyżanowska, która przekazała Muzeum pamiątki po swoim ojcu – gen. Aleksandrze „Wilku” Krzyżanowskim.
„To Muzeum jest zapisem życia, doświadczeń walki o Polskę (…) i hołdem dla tego, co państwo zrobiliście dla naszego kraju, dla nas” – mówił, zwracając się do kombatantów i darczyńców dyrektor placówki. Przypomniał, że połowa eksponatów na wystawie głównej pochodzi z darów.
Machcewicz zaznaczył, że muzeum jest w trudnej sytuacji finansowej, bo zamiast wnioskowanych 20 mln zł ministerstwo kultury przyznało placówce 11,5 mln zł, co sprawia, że - mimo ograniczenia działalności, muzeum może być otwarta tylko przez kilka miesięcy. „Liczymy, że minister zwiększy nasz budżet i dzięki temu muzeum będzie mogło normalnie funkcjonować” – powiedział Machcewicz.
„Dla nas najważniejsze będzie to, by – nawet po formalnej likwidacji muzeum (MKiDN zamierza połączyć placówkę z Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 - PAP) wystawa główna przetrwała w niezmienionym kształcie. Bardzo liczę na to, że minister kultury odwiedzi nasze muzeum, obejrzy wystawę i wtedy, mam nadzieję, że się przekona, iż muzeum we właściwy sposób pokazuje polską historię, wyjaśnia polską historię cudzoziemcom. Dla nas to jest najważniejsze, to efekt 8 lat naszej pracy, ale także twór tysięcy ludzi, którzy nam przekazali swoje pamiątki (..), to zapis emocji, pamięci tysięcy Polaków i jest dobrem ogólnonarodowym” - zaznaczył Machcewicz.
Na wystawie znalazło się około 2,5 tysiąca eksponatów (wśród nich m.in. dwa czołgi - amerykański Sherman oraz sowiecki T-34/85, wagon kolejowy niemieckiej produkcji oraz przedwojenny włoski Fiat Balilla) oraz około 240 stanowisk multimedialnych, dzięki którym można m.in. przeglądać archiwalne fotografie i filmy, obejrzeć relacje świadków wydarzeń czy zapoznać się z interaktywnymi mapami. Na stoiskach znaleźć można w sumie ok. 1 tys. stron tekstów zawierających różnego rodzaju informacje i około 4 godzin różnego typu nagrań.
Ulokowana w podziemiu - 14 metrów poniżej poziomu gruntu - wystawa główna placówki pokazuje genezę, przebieg oraz konsekwencje II wojny światowej zarówno w kontekście politycznym, jak i losów pojedynczych ludzi: Polaków, ale też innych narodów.
Na wystawie znalazło się około 2,5 tysiąca eksponatów (wśród nich m.in. dwa czołgi - amerykański Sherman oraz sowiecki T-34/85, wagon kolejowy niemieckiej produkcji oraz przedwojenny włoski Fiat Balilla) oraz około 240 stanowisk multimedialnych, dzięki którym można m.in. przeglądać archiwalne fotografie i filmy, obejrzeć relacje świadków wydarzeń czy zapoznać się z interaktywnymi mapami. Na stoiskach znaleźć można w sumie ok. 1 tys. stron tekstów zawierających różnego rodzaju informacje i około 4 godzin różnego typu nagrań.
Ekspozycję tworzą trzy bloki narracyjne: „Droga do wojny”, „Groza wojny” oraz „Długi cień wojny”. Pierwsza z nich obrazuje panujące w Europie nastroje, które doprowadziły do wybuchu światowego konfliktu. Widzowie mogą obejrzeć tu m.in. krótki film traktujący o I wojnie światowej, traktacie wersalskim oraz odbudowie państwa polskiego. Ta część ekspozycji przypomina też o totalitaryzmie, który rodził się w latach 20. i 30. w Związku Sowieckim, Niemczech czy Włoszech oraz o hiszpańskiej wojnie domowej i japońskim militaryzmie.
W części dotyczącej czasu wojny zwiedzający poznają m.in. przebieg działań militarnych, prowadzonych na różnych frontach przede wszystkim przez siły niemieckie, sowieckie i japońskie. Dużo miejsca poświęcono wkroczeniu wojsk niemieckich i sowieckich do Polski.
Ta część ekspozycji pokazuje też losy ludności cywilnej, zwłaszcza pod okupacją niemiecką, sowiecką i japońską. Opowiada m.in. o bombardowaniach i oblężeniach miast, paleniu wiosek, codziennym terrorze, głodzie i trudnościach w zaspokojeniu najprostszych życiowych potrzeb; przesiedleniach, deportacjach, wypędzeniach i pracy przymusowej. Prezentuje traktowanie osób chorych i upośledzonych, losy więźniów obozów koncentracyjnych i jenieckich oraz eksterminację Żydów. Dużą część w tym bloku tematycznym zajmuje też opowieść o ruchu oporu i bohaterstwie zwykłych ludzi. Przedstawiono tu m.in. polskie Państwo Podziemne, walki partyzanckie i działania cywilnego ruchu oporu w całej Europie.
Trzecia część wystawy ukazuje z kolei skutki II wojny światowej, w tym nowy układ polityczny na mapie Europy i świata. Ten blok kończy film przypominający m.in. o konfliktach wojennych, które obecnie rozgrywają się na świecie.
Ze względu na drastyczność tematyki prezentowanej na wystawie głównej gospodarze muzeum zalecają zwiedzanie jej raczej osobom powyżej 12. roku życia (ostateczną decyzję w tej sprawie pozostawiają jednak rodzicom). Z myślą o dzieciach przygotowano w placówce specjalną, dedykowaną im ekspozycję pt. "Podróż w czasie".
Muzeum II Wojny Światowej mieści się w historycznym centrum Gdańska, przy pl. Władysława Bartoszewskiego 1, w bardzo bliskim sąsiedztwie gdańskiego Muzeum Poczty Polskiej działającego w budynku, który 1 września 1939 r. był miejscem jednego z pierwszych starć zbrojnych II wojny światowej.
Zamiar utworzenia w Gdańsku Muzeum II Wojny Światowej ogłosił w 2007 r. ówczesny premier Donald Tusk. Działkę pod budowę placówki podarowało miasto Gdańsk. Prace budowlane ruszyły w sierpniu 2012 r., a otwarcie placówki planowano na 1 września 2014 r. Prace opóźniły się jednak, wzrosły też koszty budowy. Pierwotnie na ten cel polski rząd zarezerwował 358 mln zł, z czasem suma ta została zwiększona do około 449 mln zł.
W ub.r. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zapowiedziało połączenie Muzeum II Wojny Światowej z Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 (zostało powołane przez resort kultury w grudniu 2015 r.). Dyrekcja MIIWŚ oraz Rzecznik Praw Obywatelskich zaskarżyli decyzję ministerstwa do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Sąd wstrzymał wykonanie decyzji resortu do czasu rozpoznania sprawy. Ministerstwo zaskarżyło tą decyzję WSA: skarga ma zostać rozpatrzona 5 kwietnia.
Anna Kisicka (PAP)
aks/ itm/