Polscy weterani II wojny światowej i Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata wraz z delegacją państwową odwiedzili w środę w Jerozolimie miejsce pamięci przy Instytucie Yad Vashem, który uhonorował 6706 Polaków ratujących Żydów podczas Holokaustu. Wcześniej modlili się w Bazylice Grobu Pańskiego.
Polskim weteranom, w tym żołnierzom Armii Andersa, ale także Sprawiedliwym Wśród Narodów Świata, towarzyszyła delegacja państwowa z wicemarszałkiem Sejmu Joachimem Brudzińskim na czele. Pielgrzymkę, która potrwa do piątku, zorganizował Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
"Nigdy się nie bałem; gdybym się bał, to bym nic nie zrobił. Nie wolno się bać" - powiedział PAP Józef Walaszczyk, który w czasie okupacji uratował ponad 50 Żydów. Aż 21 z nich wydobył z warszawskiego Gestapo, przekupując Niemców zebranym złotem; przez cały okres okupacji aż do powstania warszawskiego w 1944 r. wynajmował mieszkanie dla trzech żydowskich kobiet - Ireny Front oraz Anny i Haliny Starzewskiej.
"Nigdy się nie bałem; gdybym się bał, to bym nic nie zrobił. Nie wolno się bać" - powiedział PAP Józef Walaszczyk, który w czasie okupacji uratował ponad 50 Żydów. Aż 21 z nich wydobył z warszawskiego Gestapo, przekupując Niemców zebranym złotem; przez cały okres okupacji aż do powstania warszawskiego w 1944 r. wynajmował mieszkanie dla trzech żydowskich kobiet - Ireny Front oraz Anny i Haliny Starzewskiej.
"To była moja osobista walka. Miałem pewne możliwości, dlatego starałem się je wykorzystać" - powiedział Walaszczyk, od 2002 r. Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata. Tłumaczył, że pomoc ułatwiało mu m.in. kierowanie fabryką i dysponowanie dużym majątkiem. "Władałem biegle niemieckim, co też trochę mi pomagało" - dodał.
"Miałem bardzo burzliwe te sześć lat (...), bardzo dużo przeżyłem... Dwa razy stałem do rozstrzelania pod murem, byłem kilka razy aresztowany. Wierzę w cuda, gdyby mi Pan Bóg nie pomógł, to bym nie mógł nic zrobić, bo w sytuacji bez wyjścia to tylko niebiosa pomagają" - zaznaczył bohater, który na co dzień jest wiceprezesem Polskiego Towarzystwa Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata.
Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem od 1953 r. dokumentuje tragedię narodu żydowskiego podczas Holokaustu, a także honoruje Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata, którzy podczas wojny ratowali Żydów. Do tej pory Instytut wyróżnił ponad 26,5 tys. bohaterów, w tym 6706 Polaków, którzy tworzą największą grupę osób na 51 krajów świata. Na drugim miejscu jest Holandia (5595 uhonorowanych), na trzecim Francja (3395 uhonorowanych).
"Na polskiej ziemi żyło najwięcej Żydów i to polską ziemię niemiecki nazizm uczynił miejscem Zagłady. To prawdziwe nieszczęście, ponieważ z tego powodu co jakiś czas pojawia się określenie +polskie obozy śmierci+, co przecież nie jest prawdą" - zwrócił uwagę jeden z pielgrzymów, Tadeusz Stankiewicz, w 2006 r. uhonorowany tytułem Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata.
Pielgrzymów z Polski przywitała pracująca w Yad Vashem Ewa Lutkiewicz, która podkreśliła w rozmowie z PAP, że Holokaust nie tylko dla pamięci żydowskiej, ale również dla państwa Izrael ma znaczenie fundamentalne. "To, co się stało, spowodowało traumę narodową; tak jak mówimy - połowa ludności żydowskiej Europy została wymordowana przez nazistów. Mówimy o sześciu milionach, dlatego ta trauma, jeśli chodzi o naród, istnieje jeszcze na pewno" - mówiła Lutkiewicz. Dodała też, że jeśli chodzi o pojednanie żydowsko-niemieckie, jest ono wciąż bardzo skomplikowane.
W Yad Vashem pielgrzymi odwiedzili Aleję Sprawiedliwych (są tam posadzone drzewka upamiętniające m.in. Irenę Sendler czy "Żegotę") oraz Izbę Pamięci, która swoim kształtem i symboliką nawiązuje do komory gazowej. Tam polska delegacja państwowa wspólnie ze Sprawiedliwymi Wśród Narodów Świata złożyła biało-czerwony wieniec. Pielgrzymi obejrzeli też miejsce, które w przejmujący sposób symbolizuje zagładę 1,5 mln żydowskich dzieci. Na koniec pielgrzymi obejrzeli m.in. kopię pomnika Bohaterów Getta w Warszawie.
"Na polskiej ziemi żyło najwięcej Żydów i to polską ziemię niemiecki nazizm uczynił miejscem Zagłady. To prawdziwe nieszczęście, ponieważ z tego powodu co jakiś czas pojawia się określenie +polskie obozy śmierci+, co przecież nie jest prawdą" - zwrócił uwagę jeden z pielgrzymów, Tadeusz Stankiewicz, w 2006 r. uhonorowany tytułem Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata. W latach okupacji w leśniczówce koło Opola Lubelskiego wspólnie z rodzicami - ryzykując życie - ukrywał Żydów i pomagał im; byli to m.in. uciekinierzy z obozu pracy w Józefowie nad Wisłą.
Tadeusz Stankiewicz opowiedział też, jak wspólnie z siostrą uratował żydowskiego uciekiniera.
Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem od 1953 r. dokumentuje tragedię narodu żydowskiego podczas Holokaustu, a także honoruje Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata, którzy podczas wojny ratowali Żydów. Do tej pory Instytut wyróżnił ponad 26,5 tys. bohaterów, w tym 6706 Polaków, którzy tworzą największą grupę osób na 51 krajów świata. Na drugim miejscu jest Holandia (5595 uhonorowanych), na trzecim Francja (3395 uhonorowanych).
"To było jak szedłem na komplety z książkami, przez las do sąsiedniej wsi, gdzie byli nauczyciele, którzy zostali wysiedleni z Wileńszczyzny i ze Lwowa. Patrzę, pod jałowcem leży człowiek... jak go zacząłem oglądać, to okazało się, że miał gwiazdę Dawida. To był młody, dwudziestoletni człowiek, który uciekł z obozu pracy przy umacnianiu Wisły (...). Strzelali do niego, biegł przez bagna i koło naszej leśniczówki upadł po prostu z wycieńczenia. Próbowałem go reanimować, nie dawałem rady, ale siostra moja już była sanitariuszką. Pobiegłem po nią i razem żeśmy go przyciągnęli, trochę na gałęziach, do domu" - opowiadał Stankiewicz. Jak dodał, uratowany przez niego Żyd przeżył okupację, a po wojnie założył w Lublinie zakład krawiecki.
Wcześniej w środę pielgrzymi odwiedzili Getsemani, czyli Ogród Oliwny, w którym Chrystus przeżył chwile lęku przed czekającym go ukrzyżowaniem. W pobliskiej Bazylice Konania odbyła się polska msza. Odwiedzili też trzecią stację Via Dolorosa, czyli jedną ze stacji drogi męki Chrystusa. Wystrój kaplicy, która przedstawia upadającego pod krzyżem Chrystusa, ufundowali żołnierze gen. Andersa (autorem obrazów w środku jest por. Tadeusz Zieliński). Po okresie dzierżawy miejsce to wróciło pod zarząd Ormian, dlatego też delegację przy trzeciej stacji przywitał arcybiskup obrządku ormiańskiego Rafael Minassian.
Pielgrzymi odwiedzili też Bazylikę Grobu Pańskiego; jako jedni z pierwszych mogli podziwiać odnowioną kaplicę z pustym grobem, która w ubiegłym tygodniu została udostępniona po trwającej 1,5 roku renowacji. Modlili się również w miejscu ukrzyżowania Chrystusa.
"To miejsce w wyjątkowy sposób symbolizuje nasze przekonanie, że życie ludzkie nie kończy się wraz z grobem, że po śmierci, tak naprawdę, otwiera się nowa rzeczywistość, pozagrobowa, nowej ziemi i nowego nieba (...). Bardzo mnie cieszy, że ta pielgrzymka ma tak bogaty charakter i pozwoli dobrze przygotować się na wydarzenia paschalne" - podsumował ks. kmdr Janusz Bąk, kapelan środowisk kombatanckich, który jest przedstawicielem Biskupa Polowego Wojska Polskiego.
Z Jerozolimy Norbert Nowotnik (PAP)
nno/ klm/ mc/