Po raz pierwszy polski artysta ma tak dużą wystawę indywidualną, która ma status oficjalnego wydarzenia towarzyszącego Biennale - mówi PAP krytyk sztuki Stach Szabłowski. Prace Ryszarda Winiarskiego weszły kanonu sztuki XX w. Widać w nich inspiracje matematyką, a czarne i białe kwadraty są znakiem rozpoznawczym jego twórczości.
"To jest pewne osiągniecie polskiej sztuki" - uważa Szabłowski i dodaje, że konkurencja o status wydarzenia towarzyszącego Biennale - największej europejskiej imprezy artystycznej - jest ogromna. "To jest przedmiot ambicji bardzo wielu artystów i bardzo wielu fundacji, organizacji, które zajmują się pokazywaniem artystów" – stwierdził krytyk sztuki.
O wyjątkowych, geometrycznych dziełach Winiarskiego mówiła kuratorka wystawy Anna Muszyńska. "Fantastyczny przykład poszukiwań czasów lat sześćdziesiątych, gdzie inspiracje nauką w sztuce były bardzo wyraźne" - tłumaczy Muszyńska. Jej zdaniem już praca dyplomowa Ryszarda Winiarskiego z 1966 r. stanowiła gotową formułę wypowiedzi artystycznej. "To rzeczywiście już jest ten język, którego używał potem przez całe swoje życie. On wiedział o tym co robi. Zapisując partytury swoich myśli, konstruując programy i opracowując je w sposób wizualny. To było dokładnie takie myślenie, jakie przyświecało wynalezieniu QR kodu" - zauważyła, zwracając uwagę na wizualne podobieństwo dzieł Winiarskiego z używanymi współcześnie kodami graficznymi.
Kuratorka wystawy tłumaczyła też, że Winiarski - absolwent nie tylko Akademii Sztuk Pięknych, ale także mechaniki precyzyjnej na Politechnice Warszawskiej - swoich dzieł nie nazywał obrazami, ale przestrzeniami i grami. "Stworzył zespół siedmiu gier opartych na prostych zasadach - losowych i strategicznych - i zaprosił widzów do udziału w tych grach. Poprzez ten projekt artysta dał widzowi możliwość współuczestniczenia w tworzeniu dzieła sztuki" - wyjaśniła.
Szwajcarski marszand Georg Bak widzi w Winiarskim ważnego artystę tworzącego we wczesnej dobie sztuki komputerowej, przedstawiciela algorytmicznego myślenia w sztuce. "To tak istotna dziedzina, bo dziś wszystko wokół jest binarne" - uważa Bak.
Dyrektor Muzeum Sztuki w Łodzi Jarosław Suchan ma nadzieję, że wystawa towarzysząca Biennale zainteresuje dziełami Ryszarda Winiarskiego także innych miłośników sztuki współczesnej poza granicami Polski. "To jest postać niezwykle istotna, niezwykle ważna i o niepodważalnej pozycji w kanonie sztuki dwudziestowiecznej. Natomiast w świecie - myślę, że jest jeszcze wiele pracy do wykonania, żeby przekonać o istotności i oryginalności tej twórczości nie tylko w naszej lokalnej perspektywie" – stwierdził.
Ryszard Winiarski (1936-2006) był malarzem, scenografem i pedagogiem. W latach 1953-1959 studiował na Wydziale Mechaniki Precyzyjnej Politechniki Warszawskiej. W latach 1958-1959 uczęszczał jako wolny słuchacz do pracowni Aleksandra Kobzdeja w warszawskiej ASP, gdzie następnie podjął regularne studia. W 1981 r. objął pracownię „Problemy malarstwa w architekturze i w otoczeniu człowieka” na macierzystej uczelni. Przez dwie kadencje (1985-1987 i 1987-1990) pełnił funkcję prorektora warszawskiej ASP. W 1990 r. otrzymał tytuł profesora.
57. Międzynarodowa Wystawa Sztuki w Wenecji trwać będzie do 26 listopada 2017 roku. (PAP)
mni/ ksk/