Prof. Zbigniew Brzeziński czynnie wspierał ruchy demokratyczne w krajach Europy Środkowej i polską "Solidarność"; Również w latach późniejszych nie odmawiał nigdy wsparcia polskim sprawom w Ameryce - powiedział w czwartek marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
Marszałek Sejmu przed czwartkowymi głosowaniami przypomniał, że w piątek w Waszyngtonie odbędzie się pogrzeb przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Narodowego w administracji prezydenta Cartera prof. Zbigniewa Brzezińskiego. Posłowie uczcili pamięć Brzezińskiego minutą ciszy.
"Wartości humanistyczne, etos służby i autentyczny patriotyzm wyniesiony z domu, ukształtowały go na całe życie" - podkreślił marszałek Kuchiński. Jak powiedział, Brzeziński czynnie wspierał ruchy demokratyczne w Europie Środkowej, w tym polską "Solidarność". "Wsparcia nie szczędził Polsce także w latach późniejszych" - zaznaczył.
Jak podkreślił, mimo życia w Stanach Zjednoczonych, Brzeziński "nigdy nie stracił łączności z Ojczyzną". "Nie zmieniło tego jego późniejsze zainteresowanie sprawami międzynarodowymi oraz wybitna kariera akademicka i polityczna w Ameryce Północnej" - powiedział.
Podkreślił również, że z głosem Brzezińskiego "liczyło się wielu światowych przywódców", także po jego odejściu z czynnej polityki.
Prof. Brzeziński, przewodniczący Rady Bezpieczeństwa Narodowego w administracji prezydenta Cartera (1977-1981), sowietolog i wykładowca uniwersytecki, zmarł 26 maja w wieku 89 lat.
(PAP)
mkz/ tgo/