Kilkudziesięciu działaczy opozycji z czasów PRL odebrało w piątek w Katowicach Krzyże Wolności i Solidarności. To osoby, które zaangażowały się w walkę o niepodległość i suwerenność państwa oraz prawa człowieka, doznając z tego powodu różnorakich represji.
Wśród uhonorowanych Krzyżami znalazł się jeden z sygnatariuszy Porozumienia Jastrzębskiego Grzegorz Stawski oraz syn Kazimierza Świtonia – Piotr. Już wcześniej (pośmiertnie) odznaczono Kazimierza Świtonia i innych członków jego rodziny.
Odznaczeni byli w PRL członkami organizacji niepodległościowych, brali udział w strajkach, manifestacjach, wydawali podziemne pisma, kolportowali ulotki lub współorganizowali pomoc rodzinom aresztowanych. Za swe działania byli internowani, zatrzymywani, przesłuchiwani, czasem bici, inwigilowani lub zwalniani z pracy.
„Honorujemy wszystkich tych, dzięki którym dzisiaj żyjemy w wolnej, niepodległej Polsce” - powiedział prezes IPN Jarosław Szarek. Przypomniał, że region śląski odegrał bardzo istotną rolę w wywalczeniu wolności, a symbolem tej walki jest m.in. ofiara górników z kopalni Wujek. „Krzyż Wolności i Solidarności jest gestem ze strony państwa polskiego, w ten sposób składamy hołd i dziękujemy tym ludziom” - dodał.
W imieniu prezydenta Andrzeja Dudy odznaczenia wręczył prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek. „Honorujemy wszystkich tych, dzięki którym dzisiaj żyjemy w wolnej, niepodległej Polsce” - powiedział Szarek. Przypomniał, że region śląski odegrał bardzo istotną rolę w wywalczeniu wolności, a symbolem tej walki jest m.in. ofiara górników z kopalni Wujek. „Krzyż Wolności i Solidarności jest gestem ze strony państwa polskiego, w ten sposób składamy hołd i dziękujemy tym ludziom” - dodał prezes IPN.
Tym razem Krzyżami uhonorowano 54 działaczy, w tym ośmiu pośmiertnie. Jednym z odznaczonych jest Grzegorz Stawski – jeden z sygnatariuszy Porozumienia Jastrzębskiego z 1980 r. - trzeciej zawartej w tym czasie umowy pomiędzy strajkującymi a władzą, po podpisanych w Gdańsku i Szczecinie. Porozumienie Jastrzębskie zakończyło strajki w kopalniach i i przyniosło rozwiązania korzystne dla ludzi pracy w całej Polsce.
„Jestem tylko pewnym elementem systemu, który stworzyliśmy, a który doprowadził do zmiany ustrojowej w Polsce. To że otrzymuję dzisiaj Krzyż Wolności i Solidarności wraz z grupą ludzi to szacunek oddany tej idei, za którą myśmy wtedy wojowali. Działaliśmy wtedy w taki sposób, że państwo polskie dzisiaj to doceniło” - powiedział Stawski PAP.
Krzyż Wolności i Solidarności otrzymał też Piotr Świtoń, syn założyciela Wolnych Związków Zawodowych. Podobnie jak ojciec i jego inni bliscy, także Piotr doświadczył szykan ze strony aparatu PRL - był prewencyjnie zatrzymywany i przesłuchiwany, poddany inwigilacji z wykorzystaniem informatorów, podsłuchów oraz kontroli korespondencji.
„Dla mnie to ukoronowanie dzieła mojego ojca – walki o wolność i Solidarność. Cała rodzina była w to zaangażowana. Cieszę się, że państwo polskie to doceniło. Dla mnie to takie zadośćuczynienie psychiczne. Moja młodość była właściwie zniszczona” - powiedział PAP Piotr Świtoń. Przypomniał, że kiedy jego ojciec w 1977 r. rozpoczynał działalność opozycyjną, on sam był liceum. Dowiedział się od dyrektorki, że jest wrogiem PRL-u i szkoły nie skończy. Do 1989 r. miał problem z dostaniem pracy.
„Jestem tylko pewnym elementem systemu, który stworzyliśmy, a który doprowadził do zmiany ustrojowej w Polsce. To że otrzymuję dzisiaj Krzyż Wolności i Solidarności wraz z grupą ludzi to szacunek oddany tej idei, za którą myśmy wtedy wojowali. Działaliśmy wtedy w taki sposób, że państwo polskie dzisiaj to doceniło” - powiedział PAP jeden z odznaczonych w piątek Grzegorz Stawski.
„Dobrze, że żyjemy dziś w wolnej Polsce, m.in. dzięki mojemu ojcu. Szkoda, że to musiało tyle lat trwać. Nie mogę się tylko pogodzić z tym, że kiedyś walczyli wszyscy razem, a teraz swój ze swoim się kłóci” - dodał, nawiązując do rzeczywistości politycznej.
Wśród odznaczonych w piątek jest też m.in. Marek Antoni Nowicki - współzałożyciel Komitetu Helsińskiego, który powołano w październiku 1982 r. Głównym celem Komitetu było informowanie opinii publicznej w kraju i za granicą o łamaniu praw człowieka i w Polsce. Dzięki zabiegom Nowickiego w 1982 r. do członków obrad KBWE w Madrycie dotarł raport ukazujący skalę represji w Polsce w okresie stanu wojennego. Był doradcą górników w czasie strajku górników w kopalni Manifest Lipcowy w sierpniu 1988 r.
Krzyż Wolności i Solidarności został ustanowiony przez Sejm 5 sierpnia 2010 roku. Po raz pierwszy przyznano go w czerwcu 2011 roku przy okazji obchodów 35. rocznicy protestów społecznych w Radomiu. Krzyż nadawany jest przez prezydenta RP, na wniosek prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, działaczom opozycji wobec dyktatury komunistycznej za działalność na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości i suwerenności lub respektowanie praw człowieka w PRL. Dotąd w samym woj. śląskim przyznano około 400 takich odznaczeń.
Prezes IPN poinformował, że wniosków o przyznanie Krzyży jest obecnie w skali kraju ok. 5 tysięcy. W jego ocenie odznaczenie otrzymać może kilkanaście tysięcy działaczy, być może więcej. „Zachęcam wszystkie środowiska lokalne, które pielęgnują pamięć o tych wydarzeniach, żeby zgłaszały tych ludzi. Przez całe lata 90. zapomniano o tych cichych bohaterach naszej niepodległości i wolności” - powiedział Szarek.(PAP)
kon/ itm/