2011-05-09 (PAP) - Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że obecne pokolenia mają obowiązek bronić pokoju, wywalczonego w wyniku zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. Miedwiediew powiedział to występując na Placu Czerwonym przed defiladą upamiętniającą 66. rocznicę zakończenia II wojny św. w Europie.
Paradę gospodarz Kremla odebrał w towarzystwie premiera Władimira Putina i ministra obrony Anatolija Sierdiukowa.
"Rozgromiliśmy nazistów, nie pozwoliliśmy im rządzić światem, przesądziliśmy o wyniku II wojny światowej" - oznajmił Miedwiediew.
Rosyjski prezydent podkreślił, że jego kraj również dzisiaj wnosi wkład w podtrzymanie pokoju i stabilności w świecie.
"Nie mam najmniejszych wątpliwości, że nasze dzieci, nasze wnuki będą święcie czcić pamięć bohaterów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Nowe pokolenia umacniają tradycje przyjaźni i współpracy z narodami, które razem z nami obchodzą Święto Zwycięstwa. Szczerze pozdrawiam weteranów wszystkich krajów. Dzień Zwycięstwa był i będzie naszym wspólnym świętem" - zaznaczył.
W pieszej części defilady przez Plac Czerwony przemaszerowało około 20 tys. żołnierzy i oficerów reprezentujących wszystkie rodzaje Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, a także słuchacze akademii i uczelni wojskowych. Po raz pierwszy wszyscy uczestnicy wystąpili w beretach, które od tego roku w Armii Rosyjskiej zastąpiły pilotki.
Zmechanizowaną część parady otworzyły samochody opancerzone zwiadu GAZ-233014 Tygrys. Następnie na Plac Czerwony wjechały transportery opancerzone BTR-80, czołgi T-90A i samobieżne haubice Msta-M.
W ślad za nimi pojawiły się systemy rakiet przeciwlotniczych Buk M2, systemy artylerii rakietowej RS30 Smiercz, a także baterie przeciwrakietowe i przeciwlotnicze S-400 Triumf oraz Pancir-S. Na końcu były rakiety operacyjno-taktyczne Iskander-M i międzykontynentalne rakiety balistyczne Topol-M.
Przez Plac Czerwony przejechało łącznie 106 jednostek sprzętu bojowego.
W lotniczej części defilady uczestniczyło pięć śmigłowców wielozadaniowych Mi-8. Przeleciały nad Placem Czerwonym z podwieszonymi flagami Federacji Rosyjskiej i jej sił zbrojnych, a także wojsk lądowych, sił powietrznych i marynarki wojennej.
Ostatnim akcentem parady, która trwała ponad godzinę, a którą dowodził zastępca szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych FR, generał Walerij Gierasimow, był przemarsz 1500-osobowej orkiestry wojskowej.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ mmp/ ap/