Uczestnicy 52. Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej dotarli w sobotę do Kielc. Piechurzy w niedzielę wyruszyli z krakowskich Oleandrów, by uczcić 103. rocznicę przemarszu strzelców Józefa Piłsudskiego.
350 piechurów po siedmiu dniach marszu i pokonaniu ponad 160 km w sobotę wkroczyło do stolicy regionu świętokrzyskiego. Pod pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego, na kieleckim Placu Wolności, uczestników marszu powitał prezydent miasta Wojciech Lubawski.
„103 lata temu tutaj w Kielcach była wolna Polska, co prawda nie długo, ale była to zapowiedź długo wyczekiwanej wolności, która przyszła po 123 latach. Jeśli przyjrzymy się historycznemu zdarzeniu tamtych wydarzeń, to wydarzała się rzecz nieprawdopodobna. 150 młodych ludzi wypowiedziało wojnę 700-tysięcznej armii rosyjskiej i oni tę wojnę wygrali. To piękna historia, która zadecydowała o tym, co dzisiaj przeżywamy – wolną Polskę” – powiedział prezydent Kielc.
P.o. szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk odczytał list prezydenta Andrzeja Dudy do uczestników uroczystości. Czytamy w nim m.in.: „Wierzę, że jak długo wierność i oddanie Rzeczpospolitej trwać będzie w sercach Polaków, tak długo będą oni iść szlakiem „Kadrówki”. Tym historycznym, maszerując z Krakowa do Kielc, ale co jeszcze istotniejsze, i tym ideowym, całym swoim życiem służąc ojczyźnie”.
Minister Kasprzyk, przemawiając do zebranych, nawiązał do słów pieśni I Brygady Legionów „Chcieć to móc”. „To testament i przesłanie dla każdego pokolenia tworzącego Rzeczpospolitą. Bo z woli bierze się moc, z marzeń o wolnej Polsce bierze się siła budowania jej w czasie pokoju. Uczestnicy tego marszu najlepiej o tym zaświadczają. Pamiętajmy też o innych słowach tej pięknej pieśni: +Dzisiaj już my jednością silni, tworzymy Polskę przodków mit” – powiedział.
Minister Kasprzyk, przemawiając do zebranych, nawiązał do słów pieśni I Brygady Legionów „Chcieć to móc”. „To testament i przesłanie dla każdego pokolenia tworzącego Rzeczpospolitą. Bo z woli bierze się moc, z marzeń o wolnej Polsce bierze się siła budowania jej w czasie pokoju. Uczestnicy tego marszu najlepiej o tym zaświadczają. Pamiętajmy też o innych słowach tej pięknej pieśni: +Dzisiaj już my jednością silni, tworzymy Polskę przodków mit” – powiedział minister, który wręczył ośmiu osobom medale „Pro Patria” – za zasługi w kultywowaniu pamięci o walkach o niepodległą ojczyznę. Odznaki i nagrody otrzymali także uczestnicy „Kadrówki”.
Po złożeniu kwiatów pod pomnikiem Marszałka, uczestnicy uroczystości przemaszerowali pod Pałac Biskupów Krakowskich, gdzie w 1914 roku stacjonował Józef Piłsudski wraz ze swoim sztabem. Po apelu poległych nastąpiło tam rozwiązanie marszu.
Kompania zwana "Kadrówką", która liczyła 160 żołnierzy z podległych Józefowi Piłsudskiemu oddziałów Związku Strzeleckiego i Drużyn Strzeleckich, wyruszyła z Krakowa na ziemie zaboru rosyjskiego w nocy z 5 na 6 sierpnia 1914 r. Choć wymarsz kompanii kadrowej był w sensie militarnym małym epizodem, to zdaniem historyków miał znaczenie polityczne, zaznaczając od początku I wojny św. istnienie "sprawy polskiej".
Jak wynika ze wspomnień części żołnierzy, kielczanie początkowo pozytywnie przyjęli strzelców. Polskie oddziały szybko wycofały się jednak z Kielc, po kontruderzeniu Rosjan. Ci nałożyli na mieszczan wysoką kontrybucję, grozili zbombardowaniem miasta, dlatego kiedy strzelcy w drugiej połowie sierpnia ponownie zajęli Kielce, nie byli entuzjastycznie witani.
Kwaterą główną Piłsudskiego i jego sztabu stał się wówczas dawny Pałac Biskupów Krakowskich w Kielcach. Znajdowały się w nim: Komisariat Wojsk Polskich, biura werbunkowe (zgłosiło się prawie tysiąc ochotników), drukarnia i redakcja "Dziennika Urzędowego Komisariatu WP", poczta polowa, biuro przepustek oraz biuro intendentury. Strzelcy Piłsudskiego stacjonowali w Kielcach do 10 września 1914 r. Kielczanie starali się wspomagać żołnierzy: organizowano zbiórki pieniędzy, a kobiety zrzeszone w Lidze Kobiet zorganizowały m.in. pralnię i szwalnię na potrzeby wojskowych.
"Kadrówka" dała początek Legionom Polskim, które swoim wysiłkiem zbrojnym w latach I wojny św. przyczyniły się do odzyskania niepodległości w 1918 r.
Pierwszy marsz drużyn strzeleckich z Krakowa do Kielc zorganizowano w 1924 r. Przed wojną odbyło się ich 15. W PRL przez dziesięciolecia marszów nie było. Tradycję wskrzeszono w 1981 r., zachowując ciągłość numeracji. Do 1989 r. marsz miał charakter manifestacji patriotycznej. Po 1989 r. wrócił do przedwojennej formuły. (PAP)
maj/ skr/