Wdrażanie reformy oświatowej w Lublinie zrealizowane zostało sprawnie i generalnie bez skutków ubocznych dla dzieci i młodzieży – zapewnił w czwartek prezydent Lublina Krzysztof Żuk. Podkreślił, że nie było zwolnień nauczycieli w związku z reformą.
"Wszystkie niezbędne działania, które powinny być podjęte po naszej stronie, zapewniają w tej chwili funkcjonowanie szkół wraz z nowym rokiem, w sposób właściwy" – powiedział Żuk na konferencji prasowej.
"Wszyscy nauczyciele mają zapewnioną pracę, zwolnień z tytułu reformy nie ma, choć nie było to łatwe. Współpraca z dyrektorami pozwoliła na zapewnienie ciągłości pracy nauczycieli, od których zależy poziom kształcenia. Nie ukrywamy, że chcemy zachować to, co jest najważniejsze, wysoki poziom usług edukacyjnych, które Lublin zapewnia i z których jest znany" – dodał Żuk.
Nowy rok szkolny w lubelskich szkołach samorządowych rozpocznie ponad 46,5 tys. uczniów. W związku z reformą oświaty osiem gimnazjów przekształconych zostało w szkoły podstawowe. Wydatki miasta na przystosowanie pomieszczeń do potrzeb młodszych uczniów, zakup wyposażenia do pracowni dydaktycznych, urządzenia stołówek szkolnych, świetlic i inne koszty materialne związane z reformą nie zostały jeszcze w całości policzone. Żuk oszacował je na 3,5 do 4 mln zł do końca roku. Z budżetu państwa lubelski samorząd otrzymał na ten cel nieco ponad 1 mln zł.
Dyrektor Wydziału Oświaty i Wychowania lubelskiego Ratusza Ewa Dumkiewicz-Sprawka doprecyzowała, że w Lublinie jest 11 nauczycieli, z którymi planowane jest rozwiązanie umowy o pracę. Każdy przypadek był indywidualnie wyjaśniany – zapewniła. "To są takie sytuacje, w których nauczyciele, mimo ofert pracy przedkładanych przez dyrektorów, nie wyrażali zgody na zmianę miejsca zatrudnienia" – wyjaśniła.
Szkoły planują rozwiązanie z nimi umów o pracę na podstawie przepisów, które gwarantują im odprawy w wysokości sześciomiesięcznego wynagrodzenia. Inni nauczyciele, dla których zabrakło pracy w gimnazjach, zdecydowali się na zmianę szkoły, bądź pracę w mniejszym wymiarze godzin. 69 nauczycieli gimnazjów będzie pracowało w dwu albo trzech szkołach – podała Dumkiewicz-Sprawka.
"W ubiegłym roku szkolnym do kas pierwszych szkół podstawowych uczęszczało 1,7 tys. uczniów, a w tym roku będzie ich znacznie więcej, prawie 2,8 tys. To dało możliwości zwiększenia liczby etatów nauczycielskich w edukacji wczesnoszkolnej. Więcej będzie nauczycieli, którzy będą opiekować się dziećmi i rozwijać ich zainteresowania w świetlicach szkolnych" – dodała Dumkiewicz-Sprawka.
Do szkół ponadgimnazjalnych zgłosiło się w Lublinie ponad 5 tys. chętnych. Najwięcej do liceów ogólnokształcących – blisko 3 tys., podczas gdy do techników – 1,7 tys. Nie zwiększyły popularności szkoły branżowe, chce się w nich uczyć 272 nowych uczniów, tyle samo ile zgłosiło się w roku ubiegłym. (PAP)
kop/ malk/