W Muzeum Żydów Mazowieckich w Płocku otwarto we wtorek wystawę „Szuflada. Fotografie płockich Żydów”. Prezentowanych jest tam blisko 30 niepublikowanych dotąd zdjęć wykonanych w okresie od początku do połowy XX wieku, a pochodzących ze zbiorów prywatnych.
Wernisaż wystawy zainaugurował V Płockie Dni Żydowskie, które potrwają do 16 września. W ramach tegorocznego cyklu wydarzeń upamiętniających płockich Żydów odbędzie się m.in. premiera filmu „Miejsce mojego dzieciństwa” z udziałem mieszkającego obecnie w Izraelu Jakuba Gutermana.
„Z tym miejscem związane są głębokie, głębokie wspomnienia i emocje. Dzisiaj mówiłem do mojej żony, że czuję się jakbym był ostatnim Mohikaninem. Co trzeci mieszkaniec Płocka przed wojną był Żydem. Co trzeciego obywatela tego miasta można było zatrzymać na ulicy i spytać go po żydowsku. Była gazeta żydowska, był teatr, gimnazjum, szpital i dom starców, było tętniące życie kulturalne. Teraz są tylko cienie. Nie ma ludzi, są cienie” – podkreślił Jakub Guterman.
„Jako czteroletni chłopczyk, przed wojną, mieszkałem bardzo blisko stąd, w małym domku, który jeszcze dzisiaj stoi, ale słyszałem, że ma być rozebrany. Naprzeciwko mojego domu był zaczarowany ogród mojego dzieciństwa, ogród mojej cioci Małki. Gdzieś w pobliżu mieszkali rodzice mojej mamy i różni krewni, których nie zdążyłem poznać, bo Hitler pośpieszył się wybudować Treblinkę i tam zginęli w komorach gazowych” – wspominał Guterman podczas otwarcia wystawy w Muzeum Żydów Mazowieckich.
„Z tym miejscem związane są głębokie, głębokie wspomnienia i emocje. Dzisiaj mówiłem do mojej żony, że czuję się jakbym był ostatnim Mohikaninem. Co trzeci mieszkaniec Płocka przed wojną był Żydem. Co trzeciego obywatela tego miasta można było zatrzymać na ulicy i spytać go po żydowsku. Była gazeta żydowska, był teatr, gimnazjum, szpital i dom starców, było tętniące życie kulturalne. Teraz są tylko cienie. Nie ma ludzi, są cienie” – podkreślił Guterman.
Wspominał czasy, gdy brak było w Płocku jednej choćby tablicy upamiętniającej Żydów, którzy – jak podkreślił – „wnosili przez wieki swój wkład w rozwój tego pięknego, starego grodu”. „Czasy się zmieniły. Jestem naprawdę głęboko wzruszony. Jest pamięć. Płocczanie drukują książki o historii Żydów płockich, o ich śladach, o życiu i twórczości. Najlepszym przykładem jest to przepiękne muzeum, które ku mojej radości nie jest mauzoleum, ale jest centrum, które tętni życiem” – zaznaczył Guterman.
Wystawa „Szuflada. Fotografie płockich Żydów” jest pokłosiem pracy badawczej dr Rafała Kowalskiego z Muzeum Żydów Mazowieckich, który w 2016 r. wydał książkę „Raz jeszcze. Żydzi – Płock - Polska”. Publikacja zawiera ponad 30 spisanych przez autora wspomnień płockich Żydów ocalałych z Holokaustu, a mieszkających obecnie m.in. w Izraelu i USA. Praca nad książką, w której znalazły się też fotografie z rodzinnych archiwów diaspory płockich Żydów, trwała trzy lata.
Wystawa „Szuflada. Fotografie płockich Żydów” jest pokłosiem pracy badawczej dr Rafała Kowalskiego z Muzeum Żydów Mazowieckich, który w 2016 r. wydał książkę „Raz jeszcze. Żydzi – Płock - Polska”. Publikacja zawiera ponad 30 spisanych przez autora wspomnień płockich Żydów ocalałych z Holokaustu, a mieszkających obecnie m.in. w Izraelu i USA. Praca nad książką, w której znalazły się też fotografie z rodzinnych archiwów diaspory płockich Żydów, trwała trzy lata.
„Wyobraźmy sobie, że wszystkie znane daty z historii płockich Żydów są jak powierzchnia oceanu. Im bardziej się w ten ocean zagłębiamy, tym więcej skarbów odkrywamy, jak chociażby te fotografie, które wyszły z szuflad. Ta wystawa jest hołdem dla ludzi na tych zdjęciach, którzy w większości nie żyją, dla miejsc utrwalonych na tych zdjęciach, miejsc których czasem już nie ma” – powiedział Kowalski, otwierając wystawę.
Jak zaznaczył, na ekspozycji „Szuflada. Fotografie płockich Żydów” znalazły się zdjęcia, których nie udało się pomieścić w wydanej wcześniej książce, gdzie historii jednego bohatera towarzyszy jedno zdjęcie. „Ta wystawa jest po to, żeby te fotografie uratować i pokazać” – dodał Kowalski. Zwrócił przy tym uwagę, że bohaterem kilku zdjęć prezentowanych na ekspozycji jest m.in. Jakub Guterman. Wystawa będzie dostępna dla zwiedzających do 26 listopada.
Płoccy Żydzi stanowili jedną z najstarszych społeczności żydowskich na ziemiach polskich - tuż przed wybuchem II wojny światowej przygotowywali się do obchodów jubileuszu 700-lecia osiedlenia się w tym mieście. W 1939 r. ludność pochodzenia żydowskiego stanowiła w Płocku ok. 9 tys. osób, czyli blisko trzecią część mieszkańców. Holokaust przeżyła nieliczna grupa, która w większości opuściła miasto, emigrując pod koniec lat 50., a następnie w latach 60. XX wieku, głównie do Izraela i USA.
Z Płockiem związani byli m.in. Nahum Sokołow (1859-1936) - pisarz, sekretarz generalny Światowego Kongresu Syjonistycznego, Natan Korzeń (1895-1941) - malarz, Izaak Grunbaum (1879-1970) - polityk, poseł na Sejm II Rzeczpospolitej, po emigracji w 1932 r. sygnatariusz deklaracji z 1948 r. o utworzeniu państwa Izrael, a także Edward Flatau (1868-1932) - lekarz zaliczany do pionierów polskiej i światowej neurologii oraz Stefan Themerson (1910-1988) - prozaik, poeta, twórca koncepcji poezji semantycznej i autor awangardowych filmów.
Muzeum Żydów Mazowieckich w Płocku rozpoczęło działalność w 2013 r. w odremontowanej synagodze, wybudowanej ok. 1810 r. i nazywanej dawniej Małą Synagogą. Inicjatorem przedsięwzięcia było powołane specjalnie Stowarzyszenie „Synagoga Płocka”, które zebrało na ten cel 1,3 mln zł. Koszt całej inwestycji wyniósł ponad 9 mln zł, z czego 7,7 mln zł pochodziło ze środków Unii Europejskiej. Główną część ekspozycji stanowi multimedialna prezentacja historii i kultury Żydów na Mazowszu. Odremontowana płocka synagoga jest jedną z nielicznych zachowanych na Mazowszu.
Autor: Michał Budkiewicz
Edytor: Paweł Tomczyk(PAP)
mb/ pat/