Żołnierze 1. Polskiej Dywizji Pancernej gen. Maczka zawsze opowiadali się po stronie dobra i niepodległości - powiedział w sobotę szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk podczas uroczystości pod pomnikiem 1. Polskiej Dywizji Pancernej.
Podczas obchodów święta 1. Polskiej Dywizji Pancernej przed pomnikiem przy Placu Inwalidów odegrano hymn, oddano salwy honorowe, odczytano apel pamięci i złożono wieńce.
W uroczystościach wzięli udział m.in. szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk, burmistrz dzielnicy Żoliborz Krzysztof Bugla, sekretarz Ambasady Królestwa Niderlandów Bart De Bruijn, attaché obrony Francji płk. Philippe Abraham, z-ca szefa Ambasady Królestwa Belgii Gommaar Dubois, przedstawiciele Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
"Oddajemy dzisiaj hołd tym, którzy byli rycerzami dobrej sprawy. Tak jak ich dowódca gen. Maczek, chcieli być i byli spadkobiercami polskiej tradycji niepodległościowej z okresu I RP. Te husarskie skrzydła, które znalazły się na emblemacie 1. Polskiej Dywizji Pancernej, najlepiej o tym w sposób symboliczny świadczyły" - powiedział podczas uroczystości Kasprzyk.
Jak dodał, żołnierze 1. Polskiej Dywizji Pancernej gen. Maczka "zawsze opowiadali się po stronie dobra, niepodległości i wartości budujących Europę i będących fundamentem Europy od stuleci".
"Warto w tym miejscu przypomnieć, że to ich ofierze Europa zawdzięcza swoją wolność. Gdyby nie oni, znacznie trudniej byłoby wyzwalać spod okupacji niemieckiej Francję, Belgię czy Holandię. Mamy w stosunku do was żołnierze 1. Polskiej Dywizji Pancernej zaciągnięty ogromny dług; nie tylko my Polacy, ale również cała Europa. Wasze pokolenie nie zastanawiało się, czy warto narażać zdrowie i życie, tylko wiedzieliście tak jak wasi poprzednicy, że zawsze trzeba ojczyźnie wolności i niepodległości poświęcać wszystko, co najcenniejsze" - powiedział szef UdsKiOR.
Następnie Jan Józef Kasprzyk "za męstwo wykazane podczas walk pod Wysoką k. Jordanowa we wrześniu 1939 r." odznaczył pośmiertnie Krzyżem Walecznych por. Marian Plichtę, oficera dywizjonu przeciwpancernego 10. Brygady Kawalerii Zmotoryzowanej. W jego imieniu, odznaczenie przyjęła córka porucznika, Joanna Teresa Wielgat.
"Sądzę, że losy tego odznaczenia odzwierciedlają losy tamtego pokolenia Polaków; pokolenia wojennego, zaatakowanego najpierw przez Hitlera, potem przez Stalina, walczącego następnie o wolność swojej ojczyzny i niosącego wolność innym narodom Europy, wreszcie podzielonego przez możnych tego świata w Jałcie i Poczdamie" - mówiła Joanna Teresa Wielgat.
Medalami "Pro Patria" za "kultywowanie pamięci o walce o niepodległość ojczyzny" odznaczone zostały Jolanta Gawlicka, Krystyna Grzeszczuk, Barbara Kalinowska.
"73 lata temu żołnierz polski z husarskim skrzydłem na ramieniu niósł wolność okupowanym krajom Europy Zachodniej. Uczestnicy tamtych historycznych wydarzeń z niekłamanym wzruszeniem wspominają wielki entuzjazm mieszkańców wyzwalanych miast, witających polskich żołnierzy przynoszącym im wolność, podczas gdy tu w Warszawie trwało heroiczne powstanie" - powiedział prezes Stołecznego Środowiska 1 Polskiej Dywizji Pancernej mjr Janusz Gołuchowski.
Przed pomnikiem wieńce i wiązanki kwiatów złożono m.in. w imieniu prezydenta RP, marszałka Sejmu, marszałka Senatu, prezes rady ministrów, ministra obrony narodowej, Dowódcy generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, Dowództwa Garnizonu Warszawa i marszałka województwa mazowieckiego.
Uroczystości przed pomnikiem 1. Polskiej Dywizji Pancernej zainaugurowało nabożeństwo w Katedrze Polowej Wojska Polskiego.
"Żołnierze dywizji pancernych dokonywali cudów na arenie działań wojennych dokonywali. Te nieprawdopodobne rajdy, nieprawdopodobne sytuacje świadczą o niezwykłej sile ich ducha. Świadczy również o niesamowitej wierze w ludzi, którzy tysiące kilometrów od domów nie szczędzili swojego młodego życia, swojego zaangażowania i talentu. Wiemy, że powojenny los żołnierzy dywizji pancernej był zarówno tragiczny jak i chwalebny. Pamiętamy, że generałowie Maczek i Anders zostali pozbawieni polskiego obywatelstwa. Ludowa ojczyzna skazała ich na zapomnienie" - powiedział podczas porannej mszy św. ks. ppor. Daniel Piejko.
Jak przypomniał ks. Piejko, gen Maczek, był dowódcą 1 Dywizji Pancernej, której determinacja i bohaterstwu żyjemy dziś w wolnej Polsce. "Cieszymy się i wspominamy te chwalebne wydarzenia, ale musimy pamiętać, że pokój nie jest darem, który otrzymaliśmy raz na zawsze; o ten dar wciąż musimy zabiegać" - podkreślił ks. Piejko.
Gen. Maczek dowodził 1. Polską Dywizją Pancerną, którą organizowano w latach II wojny światowej w Szkocji. Po intensywnym szkoleniu, w składzie Pierwszej Armii Kanadyjskiej, ruszyła ona na otwarty w czerwcu 1944 r. front zachodni. Zwycięski marsz dywizji pod dowództwem gen. Maczka wiódł przez północną Francję, Belgię i Holandię aż po wielką bazę niemieckiej marynarki wojennej w Wilhelmshaven.(PAP)
autor: Marek Sławiński
masl/ mhr/