Poszukiwanie prawdy, wierność prawdzie oraz jej przekazywanie to zadania uniwersytetu - mówił w niedzielę przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki podczas mszy świętej z okazji setnej inauguracji roku akademickiego na KUL.
„Każdy profesor jest zobowiązany do wierności prawdzie. W realizacji tego zadania nie krępują go żadne programy, zarządzenia, ani instytucje. Profesor, który postawił sobie jakieś inne cele, ponad prawdą, w sensie moralnym przestaje być profesorem wyższej uczelni, choćby posiadał uprawniające go do tego dyplomy” – powiedział abp Gądecki.
„Gdy profesorowie nie odnoszą się do prawdy jako najgłębszej potrzeby własnego intelektu i gdy ta prawda ich nie przemienia, uniwersytet przestaje być uniwersytetem. Jeśli więc zaistnieje taka potrzeba, katolicki uniwersytet powinien mieć odwagę głoszenia prawd niewygodnych, które nie schlebiają opinii publicznej, ale są niezbędne dla obrony autentycznego dobra społeczeństwa” – dodał.
Abp Gądecki podkreślił, że zadaniem wyższej uczelni jest nie tylko poszukiwanie prawdy oraz wierność prawdzie, ale również przekazywanie prawdy. Zaznaczył przy tym, że nie chodzi tylko o prosty przekaz wiedzy, ale „o wdrażanie studenta do myślenia kierowanego przez prawdę”.
„Waszym zadaniem, drodzy profesorowie, jest przekazywanie studentom prawdy, uwrażliwianie na to, by i oni prawdę nie tyko szukali, nie tylko kochali, nie tylko nieśli ją innym, ale całkowicie się jej poddali, tak by ona przez nich działała, by oni przez nią działali. Waszym zadaniem jest zachęcanie studentów do wyruszenia na poszukiwanie prawdy i dobra i piękna, co nie jest niczym innym, jak poszukiwaniem odblasku Boga” – mówił arcybiskup.
„Każdy profesor jest zobowiązany do wierności prawdzie. W realizacji tego zadania nie krępują go żadne programy, zarządzenia, ani instytucje. Profesor, który postawił sobie jakieś inne cele, ponad prawdą, w sensie moralnym przestaje być profesorem wyższej uczelni, choćby posiadał uprawniające go do tego dyplomy” – powiedział abp Stanisław Gądecki.
Jak tłumaczył, prawda to coś więcej niż wiedza, a celem poznania prawdy jest poznanie dobra. „Autentyczna służba prawdzie kieruje nas ku dobru. (…)Człowiek nauki nie będzie tworzył idei, dzieł, wytworów techniki i sztuki bez pytania się o dobro człowieka. Raczej będzie dojrzale identyfikował prawdę i odpowiedzialnie wskazywał na dobro” – dodał.
W ocenie abp. Gądeckiego „prawdziwe niebezpieczeństwo polega na niewierności nauczyciela akademickiego prawdzie i jej wymogom, zwłaszcza etycznym” a szczególnym „objawem błędnego myślenia o wolności człowieka nauki jest przekonanie, że jest on niezależny od zasad moralnych”.
„Ten błąd myślowy występuje często w świecie nauki i sztuki. Twierdzi się tam, że naukowiec, podobnie jak artysta, winien kierować się wyłącznie swoimi celami, a więc naukowiec postępem wiedzy, a artysta wyrażaniem swoich ideałów, bez oglądania się na jakiekolwiek zasady moralne. Gdyby tak było naprawdę, gdyby nauka miała być wolna od zasad moralnych, to nie byłoby żadnego uzasadnienia, aby oskarżać lekarzy niemieckich przeprowadzających doświadczenia na więźniach obozów koncentracyjnych” – mówił.
Zdaniem abp Gądeckiego każdy profesor i student katolickiego uniwersytetu jest też powołany do ewangelizacji. „Jakże bowiem można kochać Chrystusa nie pragnąc dzielić się Nim z innymi? W tej dynamicznej, misyjnej wizji Kościoła są usytuowane uniwersytety katolickie. Uniwersytet bowiem nie jest nazwany katolickim dlatego, że jest prowadzony przez katolików; on jest tak nazwany, bo całym swoim działaniem włącza się w misję Kościoła” – tłumaczył hierarcha.
„W dzisiejszej rzeczywistości, także w naszym kraju, wobec zobojętnienia religijnego i zeświecczenia społeczeństwa, ta misja jest czymś bardzo ważnym. Chodzi bowiem o formację fachowców w różnych dziedzinach wiedzy, którzy biorą wiarę na serio. W ten sposób student może realizować w pełni siebie oraz skutecznie służyć innym przez wykonywanie swego zawodu i świadectwo wiary” – dodał.
Przewodniczący KEP podkreślił, że uniwersytet katolicki musi „pielęgnować swoją tożsamość i misję zleconą mu w Kościele”, a uczelnia taka byłaby nieuczciwa, gdyby nazywała się katolicką i nie przekazywała wartości katolickich.
„Nie można bowiem być katolikiem, a jednocześnie niekatolikiem. Oczywiście, że każdy ma prawo głosić to, co uważa za słuszne, ale byłoby rzeczą nieuczciwą głosić poglądy sprzeczne z prawem naturalnym i nauką Kościoła pod płaszczykiem uniwersytetu katolickiego. Taki brak spójności spowodowałby wielkie zamieszanie wśród wiernych oraz uczynił uczelnię niewiarygodną. (…) Od uczelni katolickich słusznie należy oczekiwać przejrzystości” - podkreślił.
We mszy świętej rozpoczynającej uroczystą inaugurację nowego roku akademickiego na KUL wzięło udział kilkudziesięciu biskupów, którzy od piątku uczestniczyli w Lublinie w obradach 377. Zebrania Plenarnego KEP. Zebranie to - po raz pierwszy w historii - odbywało się w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II. Uczelnia ta świętuje 100-lecie istnienia.
KUL jest najstarszą uczelnią w Lublinie, jednym z najstarszych uniwersytetów w Polsce. Powstał w 1918 roku. Obecnie na ośmiu wydziałach i ponad 40 kierunkach studiów kształci ponad 12 tys. studentów, w tym ponad 1,6 tys. doktorantów. Ponad 700 osób studiujących na KUL to cudzoziemcy z 42 krajów. Kadra uczelni liczy blisko dwa tysiące osób, w tym 1050 nauczycieli akademickich, z których 435 to samodzielni pracownicy naukowi.
autor: Renata Chrzanowska, Zbigniew Kopeć (PAP)
ren/ kop/ hgt/
Copyright © PAP S