"Zośka". Moja wielka miłość. Wspomnienia Hali Glińskiej.

Jak opowiadała podczas czwartkowej promocji książki jedna z jej autorek Dorota Majewska, poznała Halę Glińską w dzieciństwie. "Mieszkałam z rodzicami i siostrą na Nowolipiu. Hala nieopodal na Anielewicza, a jej starsza córka Ania chodziła do klasy z moją siostrą, przyjaźniły się. I któregoś dnia Ania przyszła do nas ze swoją mamą Halą, wtedy ją poznałam. Urzekła mnie jej osobowość. Była też piękną kobietą, bardzo zadbaną, elegancką. Po latach spotkałyśmy się znowu, kiedy była już wdową, mieszkała samotnie. Jej córki żyły zagranicą i poprosiły moją siostrę, a ona mnie, żeby czasem Halę odwiedzać. I tak zrobiłam" - mówiła.

"Hala lubiła opowiadać o swoim życiu. W pewnym momencie zaczęły padać nazwiska, które znałam z +Kamieni na szaniec+. I padło imię Tadeusz. Zapytałam czy +Zośka+. Potwierdziła dodając +kochałam go+. I wtedy podjęłam decyzję, że będę pisać tę książkę. Pisałam ją słuchając wypowiedzi Hali, notowałam jej opowieści, obserwowałam ją. Trochę powstało tej książki. A potem poznałam Olę i napisałyśmy tę książkę razem" - relacjonowała Majewska.

Druga z autorek książki Aleksandra Prykowska-Malec wspominała, że miała okazję zagrać w filmie "Oni szli szarymi szeregami". "Podczas promocji filmu poznałam panią Danutę Rossman, przyjaciółkę Hali Glińskiej, a potem ją samą. Później zaczęłyśmy się spotykać sam na sam. Te spotkania trwały kilka lat. Ona sugerowała, że bardzo chce, żebyśmy z Dorotą Majewską napisały o niej tę książkę. Nagrywałam Halę, muszę przyznać trochę potajemnie. To znaczy włączałam dyktafon, światełko się paliło, ale nic jej nie mówiłam myśląc, że najwyżej mniej zapyta. Ale nigdy tego nie zrobiła. Opowiadała otwarcie, odkrywała siebie bardzo" - podkreśliła.

"Przed wojną Hala miała bardzo beztroskie dzieciństwo, pochodziła z bogatej rodziny. Chodziła do gimnazjum, a potem liceum im. Królowej Jadwigi, które było dosyć prestiżowe. Była związana z harcerstwem, z tzw. Błękitną Czternastką. Z kolei Tadeusz Zawadzki chodził do Liceum Batorego, gdzie powstała tzw. Pomarańczarnia i tak się poznali, podczas wspólnych spotkań harcerskich. Jej szczęśliwą młodość przerwała wojna" - mówiła Prykowska-Malec.

Jak zaznaczyła, Tadeusz Zawadzki "Zośka" był wielką miłością Hali Glińskiej. "Wiele o nim opowiadała, dzięki niej poznałam go z zupełnie innej, prywatnej strony. Utraciła ukochanego bardzo wcześnie i jak wiadomo w dramatycznych okolicznościach, na rok przed wybuchem Powstania Warszawskiego. Hala bardzo to przeżyła, to był dla niej straszny cios, bo przecież nie musiał się tak narażać, ale on zawsze czuł się bardzo odpowiedzialny, miał poczucie misji" - powiedziała.

"Po ewakuacji po Powstaniu Hala poświęciła życie matce, za którą czuła się odpowiedzialna. Później wyszła za mąż, urodziła dwie córki i jej życiorys potoczył się może nie tak jak sobie wymarzyła, ale los okazał się dla niej łaskawy. Jest ona takim przykładem osoby, która jest swoistą odpowiedzią na pytanie +co by było, gdyby ci młodzi nie stracili tak wcześnie życia+" - opowiadała Prykowska-Malec.

W jej ocenie ta książka jest nie tylko o wojnie, Powstaniu Warszawskim, miłości, ale to przede wszystkim ciekawy życiorys kobiecy. "Hala była kobietą o dużym poczuciu humoru, z dystansem do świata, do siebie, ale jednocześnie bardzo otwartą i lubiącą rozmawiać. Osobiste poznanie Hali to było odkrywanie niesamowitego życiorysu, silnej, charyzmatycznej osobowości. Osoby zdystansowanej, mądrej, która nie ingeruje, nikogo nie poucza. Myślę, że to książka, która jest pewną alternatywą dla popularnych obecnie poradników. Hala zawsze powtarzała: +Ludzie mówią, że człowiek jest kowalem swojego losu. Nic podobnego. Mały kamyczek na drodze życia może zmienić jego bieg+" - dodała współautorka publikacji.

Książka "Zośka". Moja wielka miłość. Wspomnienia Hali Glińskiej. 25 października trafi do księgarń. (PAP)

autor: Anna Kondek-Dyoniziak

edytor: Agata Zbieg

akn/ agz/