We Włoszech trwają huczne obchody z okazji wpisania na listę kulturowego dziedzictwa ludzkości UNESCO sztuki piekarzy neapolitańskiej pizzy. "To historyczne wyróżnienie" - ogłosił burmistrz Neapolu Luigi de Magistris. Neapolitańczycy mówią: będziemy jeść jeszcze więcej pizzy.
Decyzja, która zapadła podczas obrad organizacji w Korei Południowej, wywołała entuzjazm nie tylko na południu Włoch, w kolebce neapolitańskiej pizzy, ale i w całym kraju.
W uzasadnieniu postanowienia UNESCO podkreśliło: "Kulinarny know-how, związany z wyrobem pizzy, który obejmuje gesty, piosenki, ekspresję wizualną, lokalny dialekt, umiejętność wyrabiania ciasta, pokazów i dzielenia się nią z innymi, stanowi bezdyskusyjne dziedzictwo kulturowe".
"Zwycięstwo! Włoska tożsamość enologiczna i kulinarna jest coraz bardziej chroniona na świecie" - oświadczył minister rolnictwa Maurizio Martina.
Przypomina się, że UNESCO wynagrodziło długie starania podjęte przez resort rolnictwa, który postanowił zgłosić kandydaturę majstersztyku neapolitańskich pizzaioli w 2009 roku. Media podkreślają, że w wielkiej kampanii promocyjnej jej inicjatorzy zdołali przezwyciężyć wszelkie uprzedzenia i opinie tych, którzy w wypieku pizzy w Neapolu i jej popularności widzieli tylko fenomen komercyjny.
Satysfakcję z decyzji UNESCO wyraził włoski minister kultury Dario Franceschini, który stwierdził, że decyzja o wpisaniu rzemiosła wypieku pizzy to wyraz uznania dla Neapolu i zarazem całych Włoch.
Szef dyplomacji Angelino Alfano powiedział zaś, że zaangażowanie Włoch na rzecz ochrony ich dziedzictwa nie ogranicza się tylko do dóbr kultury. "Dotyczy także najbardziej reprezentatywnych elementów tradycji naszego kraju" - dodał.
W Neapolu i okolicach dziesiątki pizzerii serwowało w czwartek pizzę gratis świętując w ten sposób wyróżnienie ze strony agendy ONZ.
Dalsze świętowanie zapowiedziano też na najbliższe dni.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mars/