W Białymstoku odsłonięto we wtorek tablicę upamiętniającą solidarność mieszkańców z narodem węgierskim w 1956 roku. W mieście odbyły się wtedy akcje poparcia dążeń wolnościowych Węgrów, zbiórki krwi i pomocy materialnej. Pamiątkową tablicę ufundował węgierski rząd.
Tablicę odsłonięto na budynku Archiwum Państwowego przy Rynku Kościuszki w centrum miasta. Napis po polsku i węgiersku głosi, że to dowód wdzięczności dla mieszkańców Białostocczyzny za solidarność, przyjaźń i wsparcie Węgrów w walce o wolność w 1956 roku.
Głównym organizatorem był Region Podlaski NSZZ Solidarność i ambasada Węgier w Polsce, we współpracy m.in. z wojewodą podlaskim, marszałkiem regionu i prezydentem Białegostoku.
"Niech ta tablica upamiętnia historię, która splotła dzieje braterskich narodów i przypomina kolejnym pokoleniom o tragicznych wydarzeniach, które miały miejsce w 1956 roku" – mówił przewodniczący podlaskiej "S" Józef Mozolewski.
Uroczystość poprzedziła konferencja historyczna w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim poświęcona powstaniu węgierskiemu 1956 roku i pomocy udzielanej wtedy Węgrom przez Polaków.
"Nigdy nie zapomnimy wam, że podczas rewolucji i po rewolucji, najwięcej pomocy, żywności oraz krwi dostaliśmy właśnie z Polski" – podkreślała w swoim wystąpieniu ambasador Węgier w Polsce Orsolya Zsuzsanna Kovacs.
"Polska krew pomnażała się w budapesztańskich rodzinach i to jest piękny symbol, że w budapesztańczykach, przez tę solidarność, płynie polska krew" – dodała ambasador Kovacs.
Mówiła też, że solidarność okazana Węgrom przez Polaków w 1956 r. i Polakom przez Węgrów w stanie wojennym w Polsce musi być nadal przekazywana tym, którzy "są bardziej potrzebujący, niż my". Zwracając się do uczniów, którzy wzięli udział w spotkaniu, przypominała historię dobrych relacji polsko-węgierskich, sięgając jeszcze do XIX wieku, mówiła że przez lata łączy oba narody "miłość i interes". "Bardzo proszę młodzież, żeby pielęgnowała te dwie +nogi+ naszej przyjaźni" – powiedziała.
W Urzędzie Wojewódzkim, można też było zobaczyć wystawę IPN "1956: Polska-Węgry. Historia i pamięć". Archiwum Państwowe wspólnie z białostockim magistratem wydało ulotkę informującą o wydarzeniach w mieście w związku z rewolucją węgierską w 1956 roku.
Jak wynika z zamieszczonych tam informacji, 24 października 1956 r. na dziedzińcu Pałacu Branickich zebrało się ok. 15 tys. osób, by posłuchać wystąpienia radiowego Władysława Gomułki. Pojawiły się hasła liberalizacji ustroju i poprawy warunków życia.
Część uczestników udała się potem w manifestacji, przez centrum miasta, do kościoła św. Rocha. Manifestanci nieśli, oprócz polskich, również flagę węgierską.
Na wieść o starciach i ofiarach, w mieście rozpoczęła się zbiórka darów i krwi; pieniądze zbierano np. przed Archiwum Państwowym. W ulotce jest zamieszczone zdjęcie wykonane w tym miejscu w listopadzie 1956 roku.
Po podsumowaniu akcji okazało się, że mieszkańcy Białostocczyzny zebrali w sumie ok. 387 tys. zł, kilka ton żywności, leki oraz 47 litrów krwi; był to ósmy wynik w kraju. "Białostoczanie okazali się ofiarni. Może miało na to wpływ też to, że pamiętali okupację sowiecką. Minęło przecież niewiele lat od tego, co działo się tutaj w okresie II wojny światowej" – powiedział dyr. Archiwum Państwowego w Białymstoku Marek Kietliński.
Powstanie węgierskie, nazywane również rewolucją węgierską, wybuchło 23 października 1956 roku. Jego uczestnicy domagali się przywrócenia wolności słowa i innych swobód obywatelskich oraz pełnej niezależności od ZSRR. W trakcie powstania rząd premiera Imre Nagya anulował system jednopartyjny i ogłosił wystąpienie Węgier z Układu Warszawskiego.
Rozpoczęta 4 listopada interwencja wojsk sowieckich w ciągu kilku tygodni krwawo stłumiła powstanie. Władzę na Węgrzech przejął wówczas marionetkowy rząd Janosa Kadara.
Represje wobec uczestników węgierskiego powstania trwały jeszcze długo po ostatecznym zdławieniu wolnościowego zrywu. W czasie walk zginęło ok. 2,7 tys. osób. Po upadku powstania ponad 200 tys. ludzi uciekło na Zachód; kilkaset osób stracono i tysiące uwięziono.
Podczas rewolucji oraz w następnych miesiącach Polacy przekazali na Węgry pomoc wartości blisko 2 mln dolarów (według obecnych cen około 17,5 mln dolarów). Oddali też ok. 800 litrów krwi. (PAP)
autor: Robert Fiłończuk
edytor: Paweł Tomczyk
rof/ pat/