Dotąd bezimienny miejski park przy ul. Wazów w Słupsku będzie się nazywał Parkiem Ireny Sendlerowej - zdecydowali miejscy radni, uwzględniając to, że niedługo przestanie działać szkoła, która nosi jej imię.
Przewodnicząca Rady Miejskiej w Słupsku Beata Chrzanowska, jedna z sześciu radnych wnioskujących o nadanie parkowi przy ul. Wazów imienia Ireny Sendlerowej, powiedziała podczas środowej sesji, że nazwa nie jest przypadkowa.
"Wpisuje się w ustanowiony przez Sejm 2018 rok jako Rok Ireny Sendlerowej. Poza tym za rok z mapy Słupska zniknie jedna ze szkół, która nosi jej imię" – mówiła przewodnicząca.
Radni przyjęli uchwałę 21 głosami, przy jednym wstrzymującym. Zgodnie z jej zapisami park przy ul. Wazów zyska nazwę: Park Ireny Sendlerowej. Uchwała wejdzie w życie 14 dni od jej ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Pomorskiego.
Wcześniej - od 28 lutego do 20 marca - odbyły się konsultacje społeczne, w których wzięła udział jedna mieszkanka. Była przeciwna proponowanej nazwie. Jej zdaniem park powinien nosić imię osoby związanej ze Słupskiem.
Irena Sendlerowa, ps. Jolanta, była działaczką społeczną, członkinią PPS, a w czasie wojny kierowniczką referatu dziecięcego Rady Pomocy Żydom "Żegota". Ratowała żydowskie dzieci z warszawskiego getta. Sprawiedliwa wśród Narodów Świata. Zmarła w 2008 r. w wieku 98 lat. (PAP)
autor: Inga Domurat
ing/ wus/