Szczecińscy genetycy poszukują rodziny żołnierza z 1939 r. To prawdopodobnie Jan Kodyński lub Chodyński, który walczył w okolicach Zambrowa (Podlaskie). "Są bardzo duże szanse na przywrócenie mu tożsamości" – powiedział PAP genetyk Andrzej Ossowski.
Szczątki żołnierza ekshumowano w styczniu br. z mogiły w miejscowości Dmochy-Wochy w pobliżu Zambrowa (Podlaskie). W 1939 r. działał tam niemiecki szpital polowy, w którym leczono przede wszystkim oficerów z bitwy pod Andrzejewem. W tej samej mogile spoczywał kpt. Władysław Dąbrowski z 71. pułku piechoty, którego tożsamość w marcu potwierdziły badania genetyczne.
"Są bardzo duże szanse na identyfikację tego żołnierza. Uzyskaliśmy profil genetyczny, potrzebny jest jednak materiał porównawczy, najlepiej od najbliższej rodziny. W przypadku kpt. Dąbrowskiego mieliśmy materiał od jego synów. To między innymi sprawiło, że badania przebiegły bardzo szybko" – powiedział w rozmowie z PAP Andrzej Ossowski z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów, działającej przy Pomorskim Uniwersytecie Medycznym.
Nazwisko Jan Kodyński lub Chodyński zapamiętali mieszkańcy wsi Dmochy-Wochy. Miało widnieć na tabliczce na krzyżu ustawionym po wojnie nad mogiłą, obok nazwiska kpt. Dąbrowskiego. W mogile znaleziono guziki mundurowe z orłem w koronie, a także medaliki, ale nie było przedmiotów, które mogłyby pomóc w identyfikacji żołnierza.
Jak ustalili antropolodzy i genetycy, mężczyzna zmarł w wieku 25-30 lat, miał ok. 170 cm wzrostu. Badacze pracują nad ustaleniem koloru jego oczu i włosów.
"Prosimy osoby, które straciły krewnego o jednym z tych dwóch nazwisk, a który mógł polec w rejonie Zambrowa lub Andrzejewa, aby zgłosiły się do Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów" – zaaapelował Ossowski. Dodał, że informacje można znaleźć na stronie internetowej pbgot.pl lub pod numerem 91 46 61 857.
"Liczymy na to, że uda się zidentyfikować tego żołnierza, tym bardziej, że dzięki ogromnej pracy lokalnych historyków, m.in. z Regionalnej Izby Historycznej w Zambrowie wiemy bardzo wiele na jego temat" – podkreślił Ossowski.
Dodał, że rzadko zdarza się możliwość przywrócenia tożsamości ofiarom września 1939 r. "Chcemy podkreślić, że dla nas ważne są wszystkie ofiary obu systemów totalitarnych, zarówno te o znanych nazwiskach, jak i te, o których nie słyszy się w mediach" – powiedział genetyk.
Poszukiwania rodziny Jana Kodyńskiego lub Chodyńskiego prowadzi też Regionalna Izba Historyczna w Zambrowie. Szczątki obu żołnierzy za kilka tygodni mają zostać uroczyście złożone na zambrowskim cmentarzu.
Bitwa o Zambrów była próbą odbicia miasta z rąk niemieckiej 20. Dywizji Zmotoryzowanej. Główny ciężar walk spoczywał na 71. pułku piechoty, który wchodził w skład 18. Dywizji Piechoty, dowodzonej przez płk Stefana Kosseckiego. Szacowano, że w bitwie zginęło około 400 żołnierzy Dywizji. Kolejna bitwa, pod Andrzejewem, rozegrała się w nocy z 12 na 13 września. Próba przebicia się przez niemieckie okrążenie nie powiodła się, do niewoli dostało się około 5 tysięcy polskich żołnierzy.
Polska Baza Genetyczna Ofiar Totalitaryzmów działa przy Pomorskim Uniwersytecie Medycznym od 2012 r. Badacze zidentyfikowali ponad 90 ofiar zbrodni reżimów totalitarnych, w tym żołnierzy podziemia niepodległościowego: Danutę Siedzikównę "Inkę", Zygmunta Szendzielarza "Łupaszkę" czy Feliksa Selmanowicza "Zagończyka". Obecnie pracują m.in. nad identyfikacją szczątków z powązkowskiej "Łączki".(PAP)
autorka: Elżbieta Bielecka
emb/ agz/