Szef MON Mariusz Błaszczak spotkał się w sobotę w Tallinnie z uczestnikami Rejsu Niepodległości. Jak ocenił minister obrony, rejs i wizyta pododdziałów reprezentacyjnych w stolicy Estonii były dobrym pomysłem na promowanie Polski w stuleciu niepodległości.
Błaszczak, który rozmawiał w Tallinnie z ministrem obrony Estonii Jurim Luikiem i szefem sztabu, powiedział, że spotkania dotyczyły "naszej współpracy w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego, projektów wzmocnienia wschodniej flanki NATO, zbliżającego się szczytu Sojuszu i naszego stanowiska".
"Ale to także wizyta w szczególnym roku, w stulecie odzyskania niepodległości, stąd Dar Młodzieży, stąd młodzi ludzie, studenci i laureaci konkursu wiedzy o morzu, ludzie, którzy, mam nadzieję, zwiążą swoje dalsze losy czy to z marynarką handlową, czy z marynarką wojenną" – zaznaczył Błaszczak, nawiązując do Rejsu Niepodległości, w który wyruszył żaglowiec Dar Młodzieży.
Szef resortu obrony ocenił, że Rejs Niepodległości i wizyta pododdziałów reprezentacyjnych w Tallinnie były dobrym pomysłem na promowanie Polski w stuleciu niepodległości. "Czy są piękniejsze obrazy niż żaglowiec z postawionymi żaglami? To świetny pomysł, w ten sposób promujemy Polskę na świecie" – powiedział.
"Witamy na pokładzie, na naszej pięknej fregacie, która będzie rozsławiać Polskę poprzez tę banderę; obiecujemy, że spełnimy pokładane w nas nadzieje" – powiedział komendant Daru Młodzieży kpt. ż. w. Ireneusz Lewandowski. Z Tallinna, który był pierwszym portem Rejsu Niepodległości, statek wyrusza do Kopenhagi. W trakcie blisko rocznego rejsu ma zawinąć do 22 portów w 18 krajach.
Starania o zwiększenie amerykańskiej obecności wojskowej na wschodniej flance NATO przynoszą pozytywne sygnały – powiedział w sobotę w Tallinnie szef MON Mariusz Błaszczak.
"Zabiegamy, my i nasi sojusznicy ze wschodniej flanki, o liczniejszą obecność wojsk amerykańskich w naszej części Europy" – powiedział minister. "Wczoraj w Warszawie rozmawiałem z moim rumuńskim odpowiednikiem, cele są takie same, ta praca, również moje wizyty w Stanach Zjednoczonych, rozmowy, owocują tym, że mamy pierwsze sygnały, że Kongres Stanów Zjednoczonych, a w tym wypadku Senat, bardzo poważnie podchodzi do sprawy zwiększenia liczebności wojsk amerykańskich w Polsce i do tego, żeby charakter stacjonowania tych wojsk był trwały" – dodał szef MON.
Z Tallinna Jakub Borowski (PAP)
brw/ ulb/ jbp/