Pod naciskiem ukraińskiej opinii publicznej producenci filmu o poecie i dysydencie z czasów ZSRR Wasylu Stusie postanowili jednak nie rezygnować ze sceny przedstawiającej jego adwokata Wiktora Medwedczuka, który jest dziś przyjacielem prezydenta Rosji.
Według mediów postać Medwedczuka zniknęła ze scenariusza po ostrzegawczych telefonach z jego biura. Sprawa okazała się na tyle poważna, że w sobotę głos zabrał premier Ukrainy Wołodymyr Hrojsman. "Niedopuszczalna jest sytuacja, gdy ktoś stara się ingerować w ukraińskie kino i podmienia prawdę historyczną na prawdę własną" - oświadczył.
W 1980 roku, podczas drugiego procesu Stusa, Medwedczuk był jego adwokatem z urzędu. Świadkowie wspominają, że zamiast go bronić, występował w sądzie z mowami oskarżycielskimi przeciwko Stusowi, a po skazaniu mówił, że poeta w pełni zasłużył na wymierzoną mu karę.
Zmarły w sowieckich łagrach w 1985 r. Stus jest jednym z symboli obrony Ukrainy przed rusyfikacją. Medwedczuk, szef administracji b. prezydenta Leonida Kuczmy, uważany jest na Ukrainie za jednego z najwierniejszych agentów Kremla.
Niedawno wstąpił on do prorosyjskiej partii "O życie" (ukr. Za Żyttia), w której ma zająć się "doprowadzeniem do pokoju z Rosją". Z ramienia tego ugrupowania Medwedczuk prawdopodobnie wystartuje w wyborach parlamentarnych w przyszłym roku.
Informację, że w filmie o Stusie nie ma nawet słowa o Medwedczuku i jego roli w skazaniu poety na 15 lat pozbawienia wolności, przekazał aktor Hennadij Popenko.
"Uczestnicząc w castingu, czytałem scenariusz. Była w nim scena z ostatniego dnia sądu nad Stusem (...). Niedawno zobaczyłem, że sceny sądu już nie ma. (...) W filmie nie ma nawet takiego bohatera, jak Medwedczuk, chociaż casting do tej roli był, znaleziony został aktor i trwały przygotowania do zdjęć" - powiedział.
Po tych doniesieniach na Ukrainie rozpętała się burza w mediach i sieciach społecznościowych. Producenci oświadczyli w odpowiedzi, że scena z Medwedczukiem została usunięta ze scenariusza wraz z dwudziestoma innymi scenami i że nie chcieli, by film o wielkim poecie odbierany był z perspektywy kampanii wyborczej Medwedczuka. Zadeklarowali, że ze względu na zainteresowanie społeczne usunięta scena zostanie nakręcona i znajdzie się w filmie.
Wasyl Stus uznawany jest za jednego z najwybitniejszych ukraińskich poetów drugiej połowy XX wieku. Był przedstawicielem kulturowego ruchu ludowego lat 60. (szistdesiatnyky), który działał na rzecz odrodzenia języka i kultury ukraińskiej oraz obrony przed rusyfikacją.
Jego wiersze ukazywały się głównie za granicą, m.in. w Pradze, Londynie, Nowym Jorku oraz były publikowane w samizdacie. Stus pracował jako nauczyciel i wykładowca w Instytucie Literatury im. Szewczenki Narodowej Akademii Nauk Ukrainy. Był zarówno poetą, jak i tłumaczem oraz literaturoznawcą.
Dwukrotnie więziony przez władze sowieckie, najpierw w styczniu 1972 r. (5 lat łagru i 3 lata zesłania), następnie w 1980 r. (10 lat więzienia i 5 lat zesłania). Zmarł w 1985 r. w łagrze w Kuczynie na Uralu. Jego ciało zostało przywiezione do Kijowa jesienią 1989 r., a powtórny pochówek przemienił się w manifestację praw wolnościowych Ukraińców.
Medwedczuk jest z wykształcenia adwokatem. Uznawany jest za "głos" Putina na Ukrainie i oddanego lobbystę interesów Kremla. Medwedczuk jest też przyjacielem prezydenta Rosji Władimira Putina, który jest ojcem chrzestnym jego córki, Darii. Obecnie Medwedczuk uczestniczy w rozmowach o wymianie jeńców w konflikcie między prorosyjskimi separatystami a siłami rządowymi w Donbasie na wschodzie Ukrainy.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ cyk/ kar/