Pod naciskiem ukraińskiej opinii publicznej producenci filmu o poecie i dysydencie z czasów ZSRR Wasylu Stusie postanowili jednak nie rezygnować ze sceny przedstawiającej jego adwokata Wiktora Medwedczuka, który jest dziś przyjacielem prezydenta Rosji.
Wasyl Stus może być dla nas przykładem, to osoba niezłomna, która nie szła na żaden kompromis - mówił szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin w środę na uroczystości nadania jednemu z warszawskich skwerów imienia tego ukraińskiego poety i działacza opozycji, który zmarł w łagrze w 1985 r.