Część uczniów klas pierwszych w 29 szkołach podstawowych w Białymstoku nie będzie musiała od nowego roku szkolnego nosić w tornistrach do szkoły najcięższych podręczników. Miasto kupiło dodatkowe książki, które pozostaną do dyspozycji w szkole.
Z takiej formy pomocy skorzysta około tysiąca pierwszoklasistów. W mieście działa 41 szkół podstawowych, w tym 5 to zespoły szkolno-przedszkolne. Dodatkowe podręczniki trafią do części klas w 29 szkołach - poinformował magistrat.
Projekt "Lekkie tornistry – książki w szkole"- jak mówi Anna Kowalska z biura prasowego prezydenta Białegostoku - do budżetu obywatelskiego 2018 zgłosiła jedna z babć uczniów. W głosowaniu poparło go 800 osób. Wartość projektu to 50 tys. zł.
Jego realizację dostosowano do sytuacji w szkołach. Starano się objąć pomocą całe klasy i sprawić, by jeden dodatkowy podręcznik w szkole przypadał na jedną ławkę, czyli na dwoje uczniów.
Z danych Najwyższej Izby Kontroli z 2017 r. wynika, że uczniowie wciąż noszą za ciężkie tornistry i plecaki, bo - jak podkreślano - nie mogą zostawiać książek i zeszytów w szkole. Tornistry na zlecenie NIK skontrolował w 2016 r. sanepid. Zważono wtedy plecaki 19,7 tys. uczniów szkołach. Okazało się, że blisko połowa była za ciężka. Według normy waga tornistra nie powinna przekraczać 10 proc. wagi dziecka. (PAP)
Autor: Izabela Próchnicka
kow/ joz/