Sytuacja wokół posągów lwów na Cmentarzu Orląt we Lwowie to wynik naruszenia obowiązującego na Ukrainie prawa – powiedział w piątek PAP wicepremier Ukrainy Pawło Rozenko, który stoi na czele Międzyresortowej Komisji ds. Upamiętnień w swoim kraju.
Wcześniej Rada Obwodowa we Lwowie przyjęła oświadczenie, w którym zażądała usunięcia dwóch kamiennych lwów z Cmentarza Orląt, uznając je za "symbol polskiej okupacji Lwowa". Zdaniem Rady posągi trafiły na cmentarz nielegalnie.
„Niestety, ta sprawa jest wynikiem naruszenia obowiązującego na Ukrainie prawa, gdy koniunktura polityczna była ponad normami ukraińskiego ustawodawstwa. Dlatego właśnie obecnie Komisja Międzyresortowa, na czele której stoję, działa wyłącznie w granicach prawa Ukrainy i nie pozwala na ingerencję politykierów w proces podejmowania decyzji” – powiedział Rozenko w przekazanym PAP komentarzu.
„Wszystkie inne kwestie, które zostały poruszone w oświadczeniu (Lwowskiej Rady Obwodowej), leżą wyłącznie w gestiach odpowiednich lokalnych organów władzy. My nie będziemy ingerowali w pracę struktur samorządowych” – podkreślił wicepremier.
W ubiegły wtorek w Kijowie odbyło się posiedzenie kierowanej przez Rozenkę Międzyresortowej Komisji ds. Upamiętnienia Uczestników Operacji Antyterrorystycznej, Ofiar Wojny i Represji Politycznych, na którym poruszono kwestię prawnego uregulowania miejsc pamięci.
„Sprawa upamiętnień i porządkowania miejsc pochówku jest niezwykle aktualna w relacjach międzypaństwowych. Naszym zadaniem jest skierowanie tej działalności – co dotyczy naszych partnerów zagranicznych i ukraińskich organów samorządowych oraz władzy lokalnej – do źródeł prawnych” – mówił wówczas wicepremier.
Zgodnie z wydanym wtedy komunikatem Komisja zwróciła się m.in. do ambasad krajów, z którymi Ukraina zawarła umowy w sprawie miejsc pamięci narodowej, z postulatem przestrzegania ukraińskiego prawa w tej dziedzinie.
Dwa kamienne lwy stanowiące niegdyś integralną część kolumnady Pomnika Chwały powróciły na Cmentarz Orląt Lwowskich w grudniu 2015 roku. Zdaniem lwowskiej Rady Obwodowej stanęły tam nielegalnie. Obecnie posągi są zasłonięte płytami paździerzowymi.
"Dążenie do ustawienia potajemnie pomników polskiej okupacji Lwowa trwa na tle niszczenia ukraińskich pomników na terytorium Polski, co odbywa się za milczącą zgodą polskich władz lokalnych" – głosi oświadczenie, przesłane w piątek PAP przez służby prasowe lwowskiej Rady Obwodowej.
Rada zaapelowała o przeprowadzenie śledztwa w sprawie ustawienia lwów oraz usunięcia ich z Cmentarza Łyczakowskiego, którego część stanowi Cmentarz Orląt Lwowskich. Zwróciła się także m.in. do MSZ w Kijowie o podjęcie działań wyjaśniających w sprawie "niedopuszczalności realizacji własnej polityki historycznej bez wiedzy państwa ukraińskiego i wbrew woli mieszkańców miasta Lwowa".
Według biura prasowego Rady Obwodu lwowskiego oświadczenie w sprawie posągów lwów poparło w głosowaniu 45 spośród 84 deputowanych. Deputowani Rady zapewnili w swoim oświadczeniu, że są zwolennikami pozytywnego rozwoju stosunków ukraińsko-polskich, jednak są zaniepokojeni działaniami, które mogą im zaszkodzić.
W kwestii pomników lwów wypowiedział się wiceszef MSZ Bartosz Cichocki. Oświadczył, że Polska zdecydowanie sprzeciwia się ich usunięciu. Minister zaznaczył, że stanowisko strony ukraińskiej w sprawie lwów na Cmentarzu Łyczakowskim jest "od dawna znane" polskiemu rządowi.
Problem ten był według niego "jedną z osi" wtorkowej rozmowy ministra Jacka Czaputowicza z szefem ukraińskiej dyplomacji Pawłem Klimkinem w Warszawie. Jak dodał, temat lwów na Cmentarzu Orląt został też poruszony m.in. podczas rozmów prowadzonych na szczeblu parlamentarnym - z udziałem marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego i wiceprzewodniczącej Rady Najwyższej Ukrainy Oksany Syrojid - które miały miejsce 8 października oraz podczas czwartkowej rozmowy Cichockiego z szefową komisji spraw zagranicznych ukraińskiego parlamentu Hanną Hopko.
"Przedstawiliśmy nasz zdecydowany sprzeciw wobec możliwości nielegalnego usunięcia lwów - nielegalnego w tym sensie, że byłoby ono wbrew dwustronnym protokołom dotyczącym odbudowy i renowacji Cmentarza Łyczakowskiego" - oświadczył w rozmowie z PAP wiceszef polskiego MSZ. Jak zaznaczył, strona ukraińska "została uprzedzona o negatywnych konsekwencjach, jakie tego typu ruch miałby dla stosunków dwustronnych".
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ akl/ kar/ skr/