Cieszę się, że możemy świętować odzyskanie przez Polskę niepodległości także z Węgrami, z którymi łączy nas przyjaźń i wspólna historia – powiedział w sobotę w Budapeszcie marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
Kuchciński wziął udział w sobotniej konferencji zorganizowanej w węgierskim parlamencie.
"Jest dla mnie wielkim zaszczytem, że mogę dzisiaj uczestniczyć w wydarzeniu, które z inicjatywy pana przewodniczącego Laszlo Koevera i Zgromadzenia Narodowego Węgier uroczyście przypomina stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości" – powiedział Kuchciński.
Zaznaczył, że Węgry odegrały znaczącą rolę w narodzinach II Rzeczpospolitej. Wskazał, że w legionach Józefa Piłsudskiego służyło kilkuset Węgrów, a także później nasz kraj otrzymywał węgierską pomoc.
Kuchciński przypomniał też depeszę premiera Pala Telekiego do kanclerza Niemiec Adolfa Hitlera z lipca 1939 roku, w której napisał on: "Prędzej wysadzę nasze linie kolejowe, niż wezmę udział w inwazji na Polskę. Ze strony Węgier jest sprawą honoru narodowego, by nie wziąć udziału w jakiejkolwiek akcji przeciwko Polsce".
"Ta depesza była czym wyjątkowym. Zachowujemy do dzisiaj we wdzięcznej pamięci te słowa premiera Telekiego. Podobnie jak wielką pomoc udzieloną w czasie II wojny światowej przez węgierskie państwo, ale też zwykłych węgierskich obywateli, dziesiątkom tysięcy uchodźców z Polski" – dodał Kuchciński.
Zaznaczył, że pomoc ta była wzajemna, bo w 1956 r. Polacy spontanicznie organizowali transporty krwi, lekarstw i żywności, które wysyłali walczącym o wolność i demokrację Węgrom.
"Pamiętamy też o licznych wyrazach poparcia dla polskiej +Solidarności+ od roku 1980. O wakacjach organizowanych nad Balatonem dla dzieci jej internowanych członków w czasach stanu wojennego w Polsce" – podkreślił Kuchciński.
"Nasi węgierscy bracia byli z nami następnie w chwilach trudnych już w XXI wieku, jak w czasach katastrofy smoleńskiej i śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego w kwietniu 2010 r., którego pomnik został niedawno odsłonięty w Budapeszcie. Podobnie jak popiersie marszałka Józefa Piłsudskiego – twórcy polskiej niepodległości" – dodał.
Kuchciński przypominał też postaci ważne tak dla polskiego i węgierskiego społeczeństwa, m.in. Stefana Banacha – jednego z twórców współczesnej algebry, którego tezy później rozwijali także liczni węgierscy matematycy oraz kompozytora Karola Szymanowskiego.
Wspominał też postać Wacława Felczaka, kuriera Polskiego Państwa Podziemnego w czasie II wojny światowej, a później historyka i wielkiego znawcy Węgier, którego imię – jak podkreślił marszałek Sejmu – noszą utworzone w tym roku: Instytut Współpracy Polsko-Węgierskiej w Polsce, oraz jego węgierski odpowiednik – Fundacja Wacława Felczaka.
Kuchciński zacytował też słowa Felczaka, które – jak ocenił – nie straciły na znaczeniu mimo upływu lat i dobrze charakteryzują politykę Polski i Węgier po odzyskaniu przez nasz kraj niepodległości: "Przede wszystkim od nas zależy, aby już nigdy więcej państwa Europy Środkowej nie zostały skazane na status pasażerów pociągu, który jedzie w kierunku, którego nie wybraliśmy, ani nie zatrzymuje się na przystankach, gdzie chcemy.
Koever wyraził zadowolenie z tego, że dziś może razem z Polakami świętować stulecie naszej niepodległości. Mówił, że Polska i Węgry miały trudną historię, z której obecnie powinny wyciągnąć wnioski i nie dopuścić, by w przyszłości wojska agresora, obcego imperium, przetoczyły się przez ich kraje.
Węgierski polityk zaznaczył, że Polska i Węgry powinny obecnie, współpracując z innymi państwami Grupy Wyszehradzkiej, dbać o rozwój Europy Środkowej i bronić jej interesów oraz jej chrześcijańskiej tożsamości.
W czasie uroczystości głos zabrali też polscy i węgierscy historycy. Arkadiusz Adamczyk wygłosił wykład "Nasz bohater, wasz wróg. Janos Esterhazy – węgiersko-polski symbol. Polityka środkowej Europy w dwudziestoleciu międzywojennym", a Laszlo E. Varga na temat losów Polaków i Węgrów w czasie II wojny światowej.
Wiktoria Nicałek (PAP)
wni/ bjn/ joz/